reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zanik gaworzenia.

Ohhh, twoja teściowa jest okropna z tego co opowiadasz. Jeszcze jakby tobie dogryzała, ale teksty w kierunku do wnuka są straszne.
Niestety męża nie da się ustawić. Spróbowałam i płaczem i groźba. Wyprowadziłam się nawet przed świętami na kilka dni do rodziców. Twierdzi,że mam przymknąć uszy na obelgi i przekleństwa teścia w moim kierunku. Powinnam zaakceptować fakt, że jego mama odwiedza mnie codziennie i nie szanuje naszej prywatności oraz dogryza tekstami. Narzeka, że mało widuje wnusia xdd.
Mąż wie, że to jest dla mnie trudna sytuacja, jednak nie jest w stanie nic zrobić, bo jak to stwierdził- nie stać nas na kredyt 300 tys.
Taki temat rzeka....
I dlatego moja teściowa nie widziała swojego jedynego wnuka od września i jezeli o mnie chodzi, to moze go nie zobaczyć az do swojego pogrzebu 🤷‍♀️

A nie mozesz sama teściowej powiedzieć, ze sobie nie zyczysz codziennych wizyt?
 
reklama
Podnoszę rękę do góry w sprawie zaniku gaworzenia. Jak córka pracowała mocniej nad fizycznymi aspektami rozwoju, mniej gadała.

Mnie stopuje moja kochana mama w takich sprawach.

Moja teściowa ma obsesję na punkcie ząbkowania. Ciągle córka ma za mało zębów. Olewałam to, ale ostatnio już znowu usłyszałam pytanie ile ma zębów to powiedziałam, że wszystkie nawet stałe. Wiem, że ciężko ale naprawdę nie warto się przejmować
 
Mój syn długo nie gadał. Oj długo. Aż pewnego razu wypełzł nam z pokoju i wołam za nim "Bombel, gdzie idziesz" a on na to "dziadziadziadzia" i sruuuu do dziadka 😂

I nic nie zapowiadało tego wcześniej.
 
Mój syn długo nie gadał. Oj długo. Aż pewnego razu wypełzł nam z pokoju i wołam za nim "Bombel, gdzie idziesz" a on na to "dziadziadziadzia" i sruuuu do dziadka 😂

I nic nie zapowiadało tego wcześniej.
To Oldżi z kolei miał przemowy do ludu swego od maleńkości. Tak jakby nadrabiał gadaniną motorykę 🙈
 
I dlatego moja teściowa nie widziała swojego jedynego wnuka od września i jezeli o mnie chodzi, to moze go nie zobaczyć az do swojego pogrzebu 🤷‍♀️

A nie mozesz sama teściowej powiedzieć, ze sobie nie zyczysz codziennych wizyt?
I prawidłowo... Niektórzy ludzie się nie czują...
Już nie raz dałam jej to odczuć, trzaskałam drzwiami jak wchodziła, byłam okropnie niemiła, mówiłam jej wręcz- Dowidzenia. A ona i tak dalej stała i udawała, że nie widzi i nie słyszy.
 
I prawidłowo... Niektórzy ludzie się nie czują...
Już nie raz dałam jej to odczuć, trzaskałam drzwiami jak wchodziła, byłam okropnie niemiła, mówiłam jej wręcz- Dowidzenia. A ona i tak dalej stała i udawała, że nie widzi i nie słyszy.

Nie możesz sobie założyć jakiegoś zamka?
 
Dziewczyny już Ci wszystko powiedziały, ale strasznie współczuję Ci sytuacji z teściami. Ale nie daj się! Skoro mąż twierdzi, że nie stać Was na kredyt to pójdźcie na wynajem. Wykończysz się :( tym bardziej jak obcy facet rzuca w Ciebie przeklenstwami!
 
I prawidłowo... Niektórzy ludzie się nie czują...
Już nie raz dałam jej to odczuć, trzaskałam drzwiami jak wchodziła, byłam okropnie niemiła, mówiłam jej wręcz- Dowidzenia. A ona i tak dalej stała i udawała, że nie widzi i nie słyszy.
Szczerze to ja bym się wyniosła sama. Jak mąz nie czai, ze Tobie tam tak źle, to na dobrą sprawę po co Ci taki mąz? Moze go to jakoś otrzeźwi.
 
reklama
Szczerze to ja bym się wyniosła sama. Jak mąz nie czai, ze Tobie tam tak źle, to na dobrą sprawę po co Ci taki mąz? Moze go to jakoś otrzeźwi.
Jak już raz się wyprowadzała, to i tak nie weźmie tego na poważnie znowu. Chyba że wyprowadzi się tak naprawdę.

Serio zamknąć drzwi i nie otwierać. Ja zawsze jestem za dyplomatycznym rozwiązaniem, ale to jakiś kosmos. Każdy ma jakiś charakter, ale tutaj to jakaś toksyczna sytuacja.
 
Do góry