reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupy :-)

reklama
Wszystkie zakupy udane, z tym ze ja tez jeszcze nigdy nie bylam i nic nie kupowalam w lumpexie, a ponoc "perelki" mozna znalezc, ale jakos jak pomysle, ze jakis blizej niezdefiniowany czlowiek te ciuchy przede mna nosil, to mi jakos ochota odchodzi:tak:
 
Aga, no co Ty? Przecież wszystko się pierze, pewne rzeczy można nawet wygotować dla pewności no i prasujesz czyli też temperaturką traktujesz, więc bez obaw niczym się nie zarazisz w ten sposób. Moje dziecię prawie wszystko używane nosi. Ostatnio nawet fajną zabawkę dźwiękową babcia wynalazła, taką fermę po francusku gadającą, jak zrobię fotkę to zademonstruję.
 
Ja tam tylko bielizny nie założę po kimś ale bluzki, swetry czy spodnie a jakże!!!


Byłam dzisiaj w orsayu i kupiłam wypatrzony płaszczyk :-) przecena z 249 na 169 zł :tak: haha! ale się cieszę!
 
Ja Zuzi mnóstwo ciuchów kupuję w lupmku, czasem takie łupy wynoszę, że potem musze upychać po szafach, bo okazuje się że to na 3 latka. Ostatnio jednak był zakup szalony, kupiłam Zuzi profesjonalną piankę do nauki pływania (nówka zapakowana). Jutro postaram się wkleić zdjęcie.

Sobie ciuchy kupuję, ale rzadko, jakoś nie umiem upolować.
 
Casia, ja też nie umiem polować, ale mam od tego specjalistkę wysokiej klasy w osobie mojej mamy. Zna wszystkie chyba lumpeksy w całym mieście i wszystkie panie znają moją mamę i Igunię też. Iga jest bardzo lubiana przez te panie i często dostaje od nich gratisy. Z resztą nie tylko od nich, ostatnio jak w "Pończoszce" zeżarła wieczko pudełka na podkolanówki, w czaderskim seledynkowym kolorze typu "Józiu gryźmnie", Pani stwierdziła, że jak jej tak do gustu przypadły to niech je sobie weźmie w prezencie :-)
No i mam teraz odjechane podkolanóweczki i zagadkę co by było, gdyby tak ją puścić bez pieluszki, na siedzenie jakiejś toyotki? Może pan z salonu stwierdziłby, że jak już uśliczniła tapicerke, to niech sobie teraz weźmie w prezencie ten cały samochód? :-) Może to jest dziecko szczęścia i faktycznie warto spróbować?:-):-):-)
 
Dynia co ci szkodzi. Próbuj - trzymam kciuki. Może jak w toyocie nie pójdzie to w jakimś innym salonie się uda ;-)
 
No, ale jakby tak tylko za taką upiekrzoną tapicerkę dawali, to tez byś nie chciała? Jakby co to ja przyjmę ;-)
 
reklama
moje łupy z lumpka, fakt, że w oryginale prezentują się duzo lepiej.

suknia na większe okazje



do biegania po domu



no i na wakacje :)
 
Do góry