Kingusia ja wózek mam x-lander xa po synku, jedyne co to w lutym/marcu każę mężowi zrobić "przegląd" poczyścić, popompować itd, wypiorę wszystkie tekstylia i będzie czekał
a co do wózka ja mam taką radę: jak nowy to kupić ze 2 miesiące wcześniej, żeby wywietrzał
a zanim kupisz, porozglądać się po necie, co jest i w jakich cenach, co jest ważne żeby było, a co nie musi być, następnie znależć w swoim mieście hurtownię, pojechać zobaczyć wózek na żywca, poprowadzić, poskładać, porozkładać, spakować do bagażnika
następnie sprawdzić co jest tańsze: net czy hurtownia i kupić ;-)
zastanowić się jakie cechy musi miec wózek
-regulowana wysokość rączki [ważne, gdy partner jest dużo wyższy/niższy]
-możliwość wpięcia fotelika
-możliwość przestawienia tyłem/przodem siedziska spacerówki lub samej rączki
-waga [zwłaszcza jak mieszkasz na 4 piętrze bez windy]
-szerokość [zwłaszcza jak masz pod nosem sklep z wąskimi drzwiami]
-pompowane koła [zwłaszcza jak mieszkasz na terenie, gdzie jest nierówno - spacery po lesie itd.]
-ilość kół
-skrętność kół lub osi [to drugie trzeba przetrenować, ja nie byłam w stanie wózkiem ze skrętną całą osią w ogóle manewrować]
- czy spacerówka rozkłada się na płasko
-czy spacerówka jest dobrze osłonięta [będziemy się zimą przesiadać do spacerówek, więc musi być wiatroszczelnie ;-)]
to moim zdaniem takie minimum nad którym trzeba się zastanowić