larkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2008
- Postów
- 3 100
Aga ja nie wiedziałam, że Wy też sami nie mieszkacie
U nas jest tak, że mamy w domu 3 pokoje i poddasze, z tego jeden jest nasz, jeden teściowej, a trzeci taki biurowo - gościnny, my mamy wszystko w swoim pokoju, ciuchy nasze i dziecka, łóże małżeńskie, łóżeczko i kupę szafek, a teściowa ma w swoim pokoju ciuchy, w gościnnym, na poddaszu, w przedpokoju i w garażu (w tym są to same ciuchy z lat '80 i '90 mniejsze o nią o 3 rozmiary, bo teraz gruba się zrobiła i jakieś 40 par butów i torebek, które zbiera od 30 lat) i miała do mnie wielkie pretensje, że trzymałam suknię ślubną w gościnnym, bo nie miałam gdzie jej dać.
Jak sprzedałam sukienkę to ona potem opowiadała koleżankom przez telefon "Kaśka sprzedała suknię w końcu, i dobrze bo mi zawadzała w szafie".
No a my generalnie cały dzień siedzimy w swoim pokoju, mąż na poddasze chodzi czasem jeszcze grać na PS3, a teściowa cały dzień siedzi w kuchni, w salonie i w swoim pokoju.
U nas jest tak, że mamy w domu 3 pokoje i poddasze, z tego jeden jest nasz, jeden teściowej, a trzeci taki biurowo - gościnny, my mamy wszystko w swoim pokoju, ciuchy nasze i dziecka, łóże małżeńskie, łóżeczko i kupę szafek, a teściowa ma w swoim pokoju ciuchy, w gościnnym, na poddaszu, w przedpokoju i w garażu (w tym są to same ciuchy z lat '80 i '90 mniejsze o nią o 3 rozmiary, bo teraz gruba się zrobiła i jakieś 40 par butów i torebek, które zbiera od 30 lat) i miała do mnie wielkie pretensje, że trzymałam suknię ślubną w gościnnym, bo nie miałam gdzie jej dać.
Jak sprzedałam sukienkę to ona potem opowiadała koleżankom przez telefon "Kaśka sprzedała suknię w końcu, i dobrze bo mi zawadzała w szafie".
No a my generalnie cały dzień siedzimy w swoim pokoju, mąż na poddasze chodzi czasem jeszcze grać na PS3, a teściowa cały dzień siedzi w kuchni, w salonie i w swoim pokoju.