Co do komody z przewijakiem, to u mojego brata była, starczyła im na 4 miechy - potem małe demoniątko miało rozrywkę odpychania się nóżkami i walenia łbem o "scianę" (czyli tą dechę co jest od ściany komody) i kupili przewijak zwykły i kładli na łóżko (na łóżeczku była ta sama bajka). Przewijak na łóżeczku jest dość wygodny do czasu jak zacznie siadać - przedtem może sobie leżeć cały czas na łóżeczku, myśmy nie zdejmowali. Potem to u nas problem nie tyle w tym, że siada/wstaje w łóżeczku i wali się w główkę, to w tym że zwiewa z przewijaka, więc kładliśmy na nasze łóżko albo podłogę, zawsze jak zwiewało to przynajmniej bezpiecznie. Z komodą fajnie, bo wszystkie kosmetyki mieszczą się obok przewijaka, jak przewijak jest na łóżeczku to obok trzeba mieć jakąś komodę/półki na wszystkie pieluchorzeczy. Ale to też nie jest chyba problematyczne za bardzo.
Wanienka z jakimiś opcjami typu nakładany przewijak itp do mnie nie przemawiała, bo właśnie co zrobić z zawartością wanienki jak się chce wyjmować/wkładać zmieniać te wszystkie opcje? Dzieciak mokry dość śliski jest, raczej obu rąk do trzymania wymaga. Pomijając że się wije zwykle jak piskorz i czyni różne cuda. U nas była zwykła wanienka. Jak macie miejsce to stelaż super sprawa. A co do wylewania wody, to u nas robił to mąż. Zresztą jak dziecko kąpie się w wanience, to tej wody jest malutko i to nawet w sumie nie jest ciężkie za bardzo. U nas jak miał 4 m-ce to już był w zwykłej wannie kąpany, bo z wanienki wylewał radośnie 3/4 wody, a nam się sprzątać nie chciało. ;-)
Wanienka z jakimiś opcjami typu nakładany przewijak itp do mnie nie przemawiała, bo właśnie co zrobić z zawartością wanienki jak się chce wyjmować/wkładać zmieniać te wszystkie opcje? Dzieciak mokry dość śliski jest, raczej obu rąk do trzymania wymaga. Pomijając że się wije zwykle jak piskorz i czyni różne cuda. U nas była zwykła wanienka. Jak macie miejsce to stelaż super sprawa. A co do wylewania wody, to u nas robił to mąż. Zresztą jak dziecko kąpie się w wanience, to tej wody jest malutko i to nawet w sumie nie jest ciężkie za bardzo. U nas jak miał 4 m-ce to już był w zwykłej wannie kąpany, bo z wanienki wylewał radośnie 3/4 wody, a nam się sprzątać nie chciało. ;-)