Kochane, nie zgadzam sie z opinią że jak można ganiać w czasie połogu za zakupami! i wiecie co, te gadania że się nie kupuje przed porodem, to nie przesądy, ale chyba troszkę doświadczenie wielu kobiet, które nakupiły, a potem......tragedia a w domu wszystko naszykowane, kiedyś było wiecej poronien i wiecej dzieci umierało przy porodzie, dziś już mniej, ale w mojej najbliższej rodzinie już są 2 takie przypadki, wyprawka cała nakupiona, wszystko w domu czeka naszykowane, a dziecko umiera i potem tragedia, te ciuszki, łózeczko, co z tym zrobić, przy następnym się kojarzy itp., albo łóżeczko stoi puste, bo dziecko chore wiele tygodni w szpitalu leży itp. Myślę, że to o to kiedyś chodziło, żeby potem nie było smutku, no i kiedyś wyprawka, to nie było tak jak teraz, można było w 10 min kupić, bo dziecko miało tylko łóżeczko, ubierało się tylko w koszulkę i zawijało w pieluchy do tego kocyk........teraz same widzicie jak wygląda wyprawka, łóżko, pościel, ochraniacze, foteliki, wózki, huśtawki, a o ciuszkach nie wspomnę!! gatunki, kolory, wzory, dlatego te wyprawki tyle zajmują.
Ja w swojej pierwszej ciaży kupiłam wcześniej tylko kilka rzeczy, plus całą wyprawkę do szpitala.Całą ciąże łaziłam i wybierałam to co chcę mieć, jak urodziłam mąż wziął listę z wybranymi rzeczami, pojechał do hurtowni z moją siostrą i mamą i kupili mi to co wybrałam i wiele innych rzeczy o których nawet nie marzyłam, dlatego jak wyszłam ze szpitala, to w domku miałam niesamowitą niespodziankę, oglądanie zakupów, nowości, co nakupili, a to co dla mnie było najważniejsze i tak sama wybrałam. Aha, no i zaoszczędziłam sobie latania po sklepach, a potem, jak doszłam do siebie, to wyskoki na zakupy były moją największą radością, no i zaoszczędziłam na kupowaniu niepotrzebnych rzeczy, bo to co było niezbędne dokupywałam sobie na bierząco.
Jest jeszcze jedno wyjście, zakupy przez internet.
Ale to tylko moje zdanie!! Każdy robi jak uważa. No i nie każdy może liczyć na pomoc, ja mam tu blisko siostrę, wiec ona mogła mi pomóc, ale wiele osób musi załatwić wszystko samemu, wiec rozumiem, ze robią to przed porodem.
Teraz też nic nie kupuję, bo mam większość rzeczy po córci, synka w uniwersalne ciuszki też ubiorę, a resztę mam. wiec tylko kilka rzeczy dojdzie mi dokupić, narazie wybieram sobie pościel do łóżeczka, bo mam cukierkową różową