reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla Dzidziusia i Mamy

co do pryewijaków slyszalam dokladnie to samo co post ptaszyna - dobre są na pół roku a później dzizeciątko ruchliwe się robi i ciężko jest bardzo , poza tym wydaje mi się on niewygodnym rozwiązaniem także gdy bobas malusi - gdzie położyć zużytą pieluche? gdzie położyć zasypki, kremiki, chusteczki, ciuszki zafajdane(oby ich było jak najmniej)? - tzn wszystko co niezbędne dla pielęgnacji pupci?
w sumie można rzucać na podłogę w ostateczności...
ja na szczęscie mam biurko szkolne i z niego uczyniłam szafkę przewijakową - choć na początku kupiłam taki przewijak dmuchany w ikei i planowałam przewijać na podłodze - dużo miejsca, dzidzi nie spadnie, wszystko co potrzebne mogę mieć obok siebie...

jakie łóżeczka kupujecie? 120/60? czy te wieksze? mnie w sklepie ostatnio olśniło, że one jakieś takie mega wąskie są...wydawało mi się tylko? o ile bobas się zmiści to takie roczne dwuroczne nie bedzie miało problemów?
 
reklama
co do pryewijaków slyszalam dokladnie to samo co post ptaszyna - dobre są na pół roku a później dzizeciątko ruchliwe się robi i ciężko jest bardzo , poza tym wydaje mi się on niewygodnym rozwiązaniem także gdy bobas malusi - gdzie położyć zużytą pieluche? gdzie położyć zasypki, kremiki, chusteczki, ciuszki zafajdane(oby ich było jak najmniej)? - tzn wszystko co niezbędne dla pielęgnacji pupci?
w sumie można rzucać na podłogę w ostateczności...
ja na szczęscie mam biurko szkolne i z niego uczyniłam szafkę przewijakową - choć na początku kupiłam taki przewijak dmuchany w ikei i planowałam przewijać na podłodze - dużo miejsca, dzidzi nie spadnie, wszystko co potrzebne mogę mieć obok siebie...

jakie łóżeczka kupujecie? 120/60? czy te wieksze? mnie w sklepie ostatnio olśniło, że one jakieś takie mega wąskie są...wydawało mi się tylko? o ile bobas się zmiści to takie roczne dwuroczne nie bedzie miało problemów?

ja żeby mieć rzeczy do pielegnacji pod reka typu kremy zasypki kupilam przybornik na lozeczko z kieszonkami tak wiec wszystko pod ręką i problemu nie ma a zuzyta pieluszke zrzucam na podloge a gdy dzidzia gotowa biore i wyrzucam i problemu nie ma ;-)juz sie zdecydowalam ze kupie przewijaczek na 100% nawet jesli posluzy pol roku to jednak troszke czasu jest a kuzynka tak mi zachwalała że o niebo lepiej więc ja też wyprobuje:)
a co do łózeczka to ja kupiłam standard własnie to 120/60 i wydaje mi sie ze wystarczy w zupelnosci bo kolezanki synek ma skonczone teraz 2 latka i spokojnie dalej sobie śpi w takim właśnie łóżeczku. Dodatkowo dostałam jeszcze w prezencie śliczne łóżeczko turystyczne myślę że też się sprawdzi :)
 
Tolalee ja mam łóżeczko 120x60 i myśle ze w zupełności wystarczy:-)
A co do przewijaków to kupuje takie nakładane na łóżeczko, uważam ze to super sprawa nawet jeśli ma mi posłużyc 5 miesięcy. Moim zdaniem chyba wygodniej jest przebrac maluszka na stojąco zwłaszcza ze po porodzie bedziemy obolałe i nie bedziemy musiały się gimnastykowac juk tu usiąśc na wersalke najlepiej zeby było nam wygodnie ;-) Ale to juz kwestia indywidualna jak to ma zamiar dziecko przewijac i na czym, przeciez nasze mamy nie miały takich udogodnień a przebierac nas musiały :-)
Eli mam taki sam wentylator tylko czarny i dwa lata temu tez dałam za niego 79 zł:-) właśnie M wczoraj mi go złożył a teraz leze i sie chłodze:-D
 
to ja wstyd się przyznać ale nie mam jeszcze nic kupione dla maluszka.. ale ciuszki u mnie odpadają bo mam po synku, a jak urodzi się dziewczynka to najwyżej wtedy kupi się kilka sukieneczek ;-)
łóżeczko tez po synku, mam 120x60 właśnie i długo w Nim spał a więc bez obaw TolaLee.. dzidziuś naprawdę rodzi się malutki ;-)
pościel u mnie tez po synku bedzie.. conajwyżej kupię nowe powłoczki w jakimś kremowym albo zielonym kolorze.. moi rodzice się podmawiali że chcą kupić mi z allegro taki zestaw 12elementowy, więc może im ulegnę :D 250zł ich nie zbawi a niech się cieszą :-D

u mnie pewniakami w zakupach sa butelki, materacyk do łóżeczka (wolę nie ryzykowac że coś mogło się zalęgnąć w tym po synku), kosmetyki, wózek (dla synka mieliśmy z drugiej ręki i był fatalny) i fotelik-nosidło. no i matę edukacyjną marzy mi się kupić bo synek nie miał, pożyczałam od siostry ;-) no i rzeczy apteczne (spirytus, gaziki LEKO, sól fizjologiczna)

no i jeszcze prezenty od dzidziusia dla Gabrysia i od Gabrysia dla dzidziusia :-)
Dzidziusiowi Gabryś kupi coś z tatą jak ja będę już w szpitalu, tak na świeżo :-) a my dla Gabrysia od dzidziusia chcemy kupić nowe łóżko :-) bo teraz śpi na kanapie a ja chcę żeby miał ładne wyrko, żeby nie był zazdrosny że dzidziuś ma takie kolorowe. więc łóżko ( i pościel z Zygzakiem lub Kubusiem Puchatkiem :-)
 
Michasia ja bym tam dziadkom pozwoliła zaszaleć ;-):-D
A ta mata edukacyjna się sprawdza? Bo ja sobie odpuściłam...
Na pewno chcę leżaczek, bo wszystkie dziewczyny zachwalają ten wynalazek:tak:
 
mata to jest pierwsza klasa rzecz..moja młoda przeleżała na niej długi czas..
W leżaczku nie powinno się dziecka długo trzymać bo to ogranicza jego ekspresję i rozwój ruchowy a mata bardzo dobrze stymuluje rozwój, chwytanie zabawek, leżenie na brzuszku (co jest kluczowe:-):-):-)) itp..aa i co najważniejsze...mnie to zawsze podobały sie takie w stonowanych kolorach ale okazuje się że dla dzieciaka im więcej kontrastów kolorystycznych tym lepiej:tak::tak::tak::tak:
 
leżaczek mam po synku akurat, ale u mnie to się nie sprawidzł :-) mały raptem kilka razy w nim leżał, ale On nadwyraz szybko się rozwijał i nie mógł usiedziec w miejscu ;-)
Mata edukacyjna bardzo się u mnie sprawdzała, zawsze jak brałam od siostry to miałam pół dnia spokoju bo mały majstrował sobie raczkami i się bawił :-) teraz musze sobie kupić własną, bo moja siostra o nic nie dba i mata wygląda jak 7nieszczęść.. tak to jest jak ktoś ma 35 lat i całe życie mieszka na garnuszku rodziców.. nie musi szanować pieniądza bo nie wie co to znaczy Go nie mieć ;-) ja niestety już doznałam co to znaczy nie mieć na chleb.. ani na mleko dla dziecka.. a jestem od siostry o 10 lat młodsza..
 
reklama
ja też wole kupic mate niz lezaczek... jak pracowalam w norwegi jako opiekunka to tam jedna para miala kupiony lezaczek, mała zainteresowana nim była nawet niecałe 5 minut wiercila sie i marudzila a na macie miala swobodniejsze ruchy i lezala sobie spokojnie a ja w tym czasie mogłam jej przygotować np mleczko :)
 
Do góry