no my też dzis po wielkich a raczej długich zakupach - Karol zachowuje się podobnie jak Noemi
z tym, że to zazwyczaj na mojego biedngo małżonka przypada ujarzmianie go a ja w tym czasie..no wiadomo
dzisiaj wg Karola buty wszystkie też były małe
też staramy się go wsadzać do wózka jak się tylko da ale to zazwyczaj działa na krótko - jak da mu sie jakąś przekaske albo picie albo coś do zabawy - parę minut może wytzrymać ale tylko parę
kupiliśmy buty jesienne w smyku a raczej wiosenne - specjalnie z większym zapasem żeby były na wiosne a teraz bedą awaryjnie jeszcze jakby pod koniec jesieni te z wiosny były za małe (a pewnie będą choć na razie na niezbyt grubą skarpete są ok) do tego 2 bluzeczki z 5 10 15 - takie zwyklaste (jakość to oni mają bez rewelki) ale seria fajna - mechanik z narzędziami róznymi, z tej samej kolekcji czapka szalik rekawiczki ale raczej jesienne niż zimowe - nie za grube, poza tym trzypak rękawiczek z H&m (pieciopalczaste - nauczona doswiadczeniem z tamtego roku - Karol tylko takie tolerował a oczywiście szło kilka par dziennie na ubrudzenie-zmoczenie), spodnie dresowe ze smyka i jeszcze cały stos dupereli z ikei (ramki, szczura, kraba, wieszaki dla dzieci, patelnia, segregatory itd)
dla siebie tym razem tylko opaski do włosów i kolczyki a dla mężusia niestety nic - kupił sobie co prawda buty turystyczne ale ja je skrytykowałam i sie wkurzył i oddał...no ale tak szczerze - oba różniły się odrobine strukturą skóry a jak na buty za 4 stówy to wg mnie nie powinno tak być...Paweł załamany - no bo jak wreszcie znalazł pasujace...nie jest łatwo dobrać takie buty