reklama
dziewczyny zobaczcie co znalazłam na allegro
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=63787058
kurcze co oni nie wymyślą,a dla tych co nie chce się im sprawdzać co jest pod tym linkiem...jest to pomoc w usypianiu dzidziusia....jest to miś oddający odgłosy brzucha mamy ,przy których dziecko usypia w pare minut..ale cena 220zł
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=63787058
kurcze co oni nie wymyślą,a dla tych co nie chce się im sprawdzać co jest pod tym linkiem...jest to pomoc w usypianiu dzidziusia....jest to miś oddający odgłosy brzucha mamy ,przy których dziecko usypia w pare minut..ale cena 220zł
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Odgłosy z brzucha mamy??
Daj spokój równie dobrze można dziecko przy rurach do kaloryfera położyć. Efekt zdaje się ten sam ;D
Daj spokój równie dobrze można dziecko przy rurach do kaloryfera położyć. Efekt zdaje się ten sam ;D
M
MALENSTWO 33
Gość
cyba ktos oszalal za ta cene to wole nie spac calej nocy niz misia kupowac
M
MALENSTWO 33
Gość
:
dokladnie od czego mąż jest ja nosze niunie 9 miesiecy a on bedzie teraz usypial sorcie
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Jest taka fajna płytka cd - "Muzyka bobasa". Jest tam nagrany min. szum morza, szum liści, gaworzenie niemowlaka, delikatna muza instrumentalna. No a cena - całe 25 zł. Nie wiem tylko czy umywa sie do odgłosów jelit mamusi pośliwkach wegierkach?!
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Teddy, widze, że Ty masz niezły ból głowy przez to co Ci Gin powiedział. A nie możesz na to popatrzec ze strony bardziej optymistycznej.
Chodzi o to, że moment przyjścia na świat Twojego Synka, powinien być i dla Ciebie i dla Niego przyjemny i bezstresowy. Powinnaś mieć absolutna pewność, że zarówno Ty i Mały Jesteście zdrowi, szczęśliwi i zadowoleni wracacie szybko do domu. To ma swoją cenę. Propozycja tego Pana była w dość niezręczny sposób sprzedana, ale na pewno kierował sie Waszym dobrem i chciał dobrze. Powinien jeszcze popracowac nad swoim PR, ale nie miej mu tego za złe. Może on myślał, że to Ty masz problem z zaproponowaniem mu tego i chciał Cię wyręczyć. Pisałaś, że to dobry lekarz i masz do niego zaufanie. Chcesz nabrać pewności siebie i porwic swoje morale. Ponegocjuj z nim. Np. możesz mu powiedzieć, że za tą kwotę, którą sobie życzy + np. 200 zł chcesz tylko jego, a nie położną, bo i tak mąż będzie przy Tobie, a Ty nie masz zaufania do obcych osób. Albo, że ufasz tylko jemu i tylko on ma być. Zmień do tego nastawienie, bedzie Ci lepiej.
A jak nie to dzwoń na Żelazną, tam masz oficjalny cennik szpitalny, w cenę wliczona jest uprzejmość, oipikuńczość fachowa opiekka medyczna i nikt nie bierze pod stołem. Za zz trzeba dopłacić, ale za całą resztę nie. Bez kłopotu podają oxytocynę czy tez robią cc.
Chodzi o to, że moment przyjścia na świat Twojego Synka, powinien być i dla Ciebie i dla Niego przyjemny i bezstresowy. Powinnaś mieć absolutna pewność, że zarówno Ty i Mały Jesteście zdrowi, szczęśliwi i zadowoleni wracacie szybko do domu. To ma swoją cenę. Propozycja tego Pana była w dość niezręczny sposób sprzedana, ale na pewno kierował sie Waszym dobrem i chciał dobrze. Powinien jeszcze popracowac nad swoim PR, ale nie miej mu tego za złe. Może on myślał, że to Ty masz problem z zaproponowaniem mu tego i chciał Cię wyręczyć. Pisałaś, że to dobry lekarz i masz do niego zaufanie. Chcesz nabrać pewności siebie i porwic swoje morale. Ponegocjuj z nim. Np. możesz mu powiedzieć, że za tą kwotę, którą sobie życzy + np. 200 zł chcesz tylko jego, a nie położną, bo i tak mąż będzie przy Tobie, a Ty nie masz zaufania do obcych osób. Albo, że ufasz tylko jemu i tylko on ma być. Zmień do tego nastawienie, bedzie Ci lepiej.
A jak nie to dzwoń na Żelazną, tam masz oficjalny cennik szpitalny, w cenę wliczona jest uprzejmość, oipikuńczość fachowa opiekka medyczna i nikt nie bierze pod stołem. Za zz trzeba dopłacić, ale za całą resztę nie. Bez kłopotu podają oxytocynę czy tez robią cc.
reklama
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
Małgoś... tu już nie chodzi o to czy nad stołem czy pod stołem...
chodzi o to, że ja w ogole przez całą ciąże nie liczyłam się z tym, że przyjdzie mi za cokolwiek poza ew. znieczuleniem płacic...
po prostu spadło to na mnie niemal w ostatniej chwili, ale widze, że to ma sens... bo jak zaczełam w ostatnim tygodniu czytać relacje z porodow, to mnie blady strach ogarnął, co też czasami ma miejsce w przypadkach tej "opieki standardowej"...
... wściekły lekarz, bo mu pospać na dyżuże nie dali, albo pospał, bo położna nie chciała go budzić i przez to pacjentka sie męczy całą noc, albo zwlekają z cesarką bo nie chca mieć kłopotu z tym, że ktoś ich pozwie... i takie tam pierdoły...
Misiek też mi mowi, że zapłacimy i po kłopocie... bo jak nie, to jeszcze dojdzie do tego, że na łóżku porodowym sama bedę ich błagała, żeby wzieli kase, albo mnie dobili... on sobie bardziej zdaje sprawe z przewagi komfortu usługi płatnej nad bezpłatną, a ja to zawsze tak troche naiwnie wierzylam w ludzką życzliwość... szczególnie przy takim zawodzie jak lekarz...
i to mnie tak przytłacza... ta moja głupota i i nazbyt naiwne podejście...
chodzi o to, że ja w ogole przez całą ciąże nie liczyłam się z tym, że przyjdzie mi za cokolwiek poza ew. znieczuleniem płacic...
po prostu spadło to na mnie niemal w ostatniej chwili, ale widze, że to ma sens... bo jak zaczełam w ostatnim tygodniu czytać relacje z porodow, to mnie blady strach ogarnął, co też czasami ma miejsce w przypadkach tej "opieki standardowej"...
... wściekły lekarz, bo mu pospać na dyżuże nie dali, albo pospał, bo położna nie chciała go budzić i przez to pacjentka sie męczy całą noc, albo zwlekają z cesarką bo nie chca mieć kłopotu z tym, że ktoś ich pozwie... i takie tam pierdoły...
Misiek też mi mowi, że zapłacimy i po kłopocie... bo jak nie, to jeszcze dojdzie do tego, że na łóżku porodowym sama bedę ich błagała, żeby wzieli kase, albo mnie dobili... on sobie bardziej zdaje sprawe z przewagi komfortu usługi płatnej nad bezpłatną, a ja to zawsze tak troche naiwnie wierzylam w ludzką życzliwość... szczególnie przy takim zawodzie jak lekarz...
i to mnie tak przytłacza... ta moja głupota i i nazbyt naiwne podejście...
Podziel się: