reklama
Wydaje mi się to rozsądnym posunięciem.
Nigdy nie wiadomo jak poród przebiegnie i czy nie trzeba będzie robić interwencyjnie cc. A wówczas lepiej być na czczo.
PS. Ja nie miałam tego problemu, bo zawsze jechałam do szpitala po rozpoczęciu akcji porodowej. Z córką na cc (ok 2 w nocy i czekalam do ok 8.00, a z synem w szpitalu byłam ok 3.30, a urodził się 7.20).
Nigdy nie wiadomo jak poród przebiegnie i czy nie trzeba będzie robić interwencyjnie cc. A wówczas lepiej być na czczo.
PS. Ja nie miałam tego problemu, bo zawsze jechałam do szpitala po rozpoczęciu akcji porodowej. Z córką na cc (ok 2 w nocy i czekalam do ok 8.00, a z synem w szpitalu byłam ok 3.30, a urodził się 7.20).
crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 5 617
Ja leżałam na patologii tydzień, po porannym ktg wpadła polozna ze słowami "proszę nie jeść śniadania!" O 14.10 na swiecie był już Maluch.Pytanie jak w tytule. Która z was dostała zakaz jedzenia w dniu porodu, mimo braku planowanej CC?
Jeśli był taki zakaz to w którym szpitalu?
Rachelita
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2022
- Postów
- 5 964
Jadłam śniadanie kiedy zaczęłam dopuszczać do siebie myśl, że rodzę. Z patologii ciąży trafiłam na salę porodową. Przez cały czas nikt nie mówił, że nie mam nic jeść. Lekarz kazał mojemu Meżowi poić mnie wodą po każdym skurczu więc wypiłam jakieś 2l Z drugiej strony mój poród trwał niecałe 4h więc skończył się przed szpitalnym obiadem. Dodam, że posiłek dostałam zaraz po przyjściu na salę. Poród miałam wspomagany oxy i przez chwilę grozili mi cc.
Z tego co wiem na salę porodową nie zamawiają posiłków.
Z tego co wiem na salę porodową nie zamawiają posiłków.
Agnes4312
Moderator
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2021
- Postów
- 15 611
No właśnie nie.Wydaje mi się to rozsądnym posunięciem.
Nigdy nie wiadomo jak poród przebiegnie i czy nie trzeba będzie robić interwencyjnie cc. A wówczas lepiej być na czczo.
PS. Ja nie miałam tego problemu, bo zawsze jechałam do szpitala po rozpoczęciu akcji porodowej. Z córką na cc (ok 2 w nocy i czekalam do ok 8.00, a z synem w szpitalu byłam ok 3.30, a urodził się 7.20).
Badania pokazują, że kobiety rodzące na czczo rodzą dłużej, przez co organizm jest wyczerpany i wtedy następują komplikacje skutkujące nagłym CC. Oczywiście nie mówię, że wszystkie nagłe CC biorą się z braku jedzenia rodzącej.
Więcej o tym:
Czy rodzące mogą pić i jeść w czasie porodu? - doniesienia z badań
Odmawianie kobietom rodzącym jedzenia i picia w trakcie porodu jest dobrze ugruntowaną tradycją położniczą. Czy jednak współczesna nauka potwierdza jej zasadność?
rodzicpoludzku.pl
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 665
Pierwszy poród, lipiec 2020, był wywolywany. Kazali mi przyjechać na 08:00 do szpitala, gin powiedziała mi, zebym zjadla śniadanie w domu. W szpitalu mogłam jeść jedynie lekkie przekąski, pić wode.
Drugi poród, luty 2022, również poród wywoływany, dokladnie ten sam schemat. Jadlam czekoladę, jakies musy owocowe, itp.
Od razu po obu porodach dostałam goracy obiad.
Rodzilam w Medikorze w Nowym Sączu. Bardzo polecam. Opieka zarówno okoloporodowa i poporodowa super. Bardzo dobrze wyposażone sale. Bardzo smaczne jedzenie.
Drugi poród, luty 2022, również poród wywoływany, dokladnie ten sam schemat. Jadlam czekoladę, jakies musy owocowe, itp.
Od razu po obu porodach dostałam goracy obiad.
Rodzilam w Medikorze w Nowym Sączu. Bardzo polecam. Opieka zarówno okoloporodowa i poporodowa super. Bardzo dobrze wyposażone sale. Bardzo smaczne jedzenie.
G
guest-1693758626
Gość
Miałam planowane cc więc wiedziałam że od rana mam nie jeść nic
Ale mogłam spokojnie pić wode.
I tak dostałam kroplówkę na zmocnienie
Lewatywa i tak na mnie czekała
Ale mogłam spokojnie pić wode.
I tak dostałam kroplówkę na zmocnienie
Lewatywa i tak na mnie czekała
reklama
ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 717
Pierwszy poród przyjechałam w nocy, urodziłam przed śniadaniem. Nikt mi nie zabraniał jeść.
Drugi poród, przyjechałam w nocy, rzygałam jak kot do samiutkiego rozwiązania. Położne proponowały jedzenie, że może mi przejdzie, ale nie chciałam. Tylko herbatę wypiłam.
Drugi poród, przyjechałam w nocy, rzygałam jak kot do samiutkiego rozwiązania. Położne proponowały jedzenie, że może mi przejdzie, ale nie chciałam. Tylko herbatę wypiłam.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 185
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 898
Podziel się: