reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zajść w ciążę po antykoncepcji...

bafinka wielkie gratki z powodu córci!szybko minęło.Ty już urodzilas a ja nawet nie zaszlam.Im dalej tym więcej mam wątpliwości. Myślę sobie ze tamto poronienie to może był znak ze więcej dzieci miec nie będę.Ja wtedy jak sie dowiedzialam na usg to tez sobie i lekarce powiedzialam ze na tym koncze ze staraniami.Zakladalam wtedy ze albo ta ciaza albo wogole. obecnie jestem na etapie zastanawiania sie czy mi tak naprawde potrzebna jest nastepna ciąża i ten stres związany z nią.Zadaje sobie pytania czy chce mi się wogole wracac do tych kolek, pieluch, karmienia itd.W marcu chyba będę składać podania do szkół w sprawie pracy.Teraz w pracy mam w porządku sytuacje ale czuje się niespelniona.Jakby mi się udalo jakimś cudem dostać pracę w szkole to na pewno przez pierwszy rok starania wstrzymane. Tylko ze lata nam lecą i wtedy możemy utwierdzic się ze już za późno na dziecko.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kacha, nie wiem czy pamiętasz als my o syna staraliśmy sid 7 lat.. to kupaaa czasu. i tak. odpuscilismy. chyba po 5 bo tak się psychicznie nie da.. cykl za cyklem, płacz i znowu nadzieje i babki z brzuchem.. zaszłam jak najmniej się spodziewaliśmy.. wiec uważam, że lepiej odpuścić.. cieszyć się z sexu i obecnego dziecka. antykoncepcja nie jest wam potrzebna, wiec jeszcze większą radość. a cuda się zdarzają. po synku udało się zajść w ciążę w juz ( tak, tak już bo dla nas megaa szybko) 12 cyklu.
Nie wiem czy wiesz ale córeczkę straciłam w 18tc.. w 3 cyklu po porodzie zaszłam w ciaze co jest nieslychanym cudem dla nas..
Po tym wszystkim wierze, ze jest zawsze szansa.

No i Bafinka, to też dobry przykład bo i strata i jednak pk latach coreczka kochana jest.
Odpuść, wypocznij. może mężowi tez to jest potrzebne i na luzaka się uda.
Mocno za Was trzymam kciuki!!


Bafinko gratuluję serdecznie, bardzo ciekawa bylam jak tam u Ciebie.. jak synek reaguje? czujesz się dobrze??
Znowu w ciazy jestem ale całuje codziennie moja Leile.. tak mi jej brakuje.. boje się, dziwna ta ciąża.. mało objawowa jak na mnie, gdzie zawsze zdychalam..poplamiam.. miałam dwa maluchy na początku ale drugi niestety nie przetrwał.. cieszymy się jednak szczęściem, które mamy, że pięknie bije serce.. spokornialam tez bardzo.. Nie wiem jak to opisać..
 
lilith nie wiedziałam o Twojej tragedii.Bardzo Ci współczuję.Ty to naprawdę już dużo przeszlas.Jak się trzymasz?co się stało ze się nie udalo?znasz przyczynę?Ja jeszcze przeżywam swoją stratę a już rok minął i traciłam ciaze w 12 tyg.Fajnie ze udało Ci się zajść tak szybko.Do mnie niestety kruszynką nie chce wrócić.Ja juz dużo czasu nie mam bo zaraz będę mieć 35 a mój mąż 37 lat.Jak się nie uda zajsc w miarę szybko to nadejdzie taki czas ze powiemy ze już dla nas za późno na dziecko bo nie wyobrażam sobie robić dziecko na 40-stke.Ja o pierwszą staralam sie prawie 1,5 roku wiec pocieszające jest ze jeszcze nie pobilam swojego rekordu.Za 3 dni mam termin @ .Na pewno ja dostanę bo wszystkie typowe objawy na nią już mam.
A w którym miesiącu jesteś w ciąży?życzę Ci aby ta ciaza była nudna i spokojna ze szczęśliwym rozwiązaniem.
 
lilith kochana jesteś bardzo dzielna tyle lat starań, gratuluję z całego serca maleństwa które masz w sobie zyczę ci wszystkiego najlepszego i teraz już musi się udać!!!! nie dopatruj sie objawów z poprzedniej ciązy przecież wiesz ze każda jest inna. &&&&&&&&&&&&& zaciśnięte za twojego kropka:)

a u mnie Gabiś zachwycony Kornelcią chce pomagać we wszystkim co chwilę ją całuje, głaszcze:) Tylko dzień powrotu ze szpitala był dla niego trudny bo zamieszanie było a on się odnaleźć nie mógł. Ogólnie jesteśmy przeszczęśliwi:)
 
Czas niby swoje robi ale w sumie nigdy się o tym nie zapomina. wiem co było przyczyną, mam prochy mojej Leilusi w domu, wraz ze zdjęciami i innymi pamiątkami, które dali w szpitalu. czuje, ze jest przy nas i jakoś mi z tym lżej.. ale są dni totalnej zalamki.. ta ciąża dużo mi daje.. na początku myślałam, że to coreczka wróciła do nas,,
Kacha nie starajcie się. musisz odpuścić, nie licz juz dni, ciesz się synkiem i każdym dniem. z wiekiem to fakt ciężko, ja mam 31 wiec niby czasu trochę ale Judyta dla porównania ma ponad 10 lat i różnica między nią a obecnym maleństwem to będzie ponad 11 lat.. to mi pokazuje, że może nie jestem młodą ale hmm niedługo bliżej mi do bycia babcia.
12tydzień to juz późno.. chcialabym juz być po tym okresie a mam wrażenie, że ciągnie mi się potwornie!!
U mnie dopiero 9tc skonczony dzis choć z usg 3 dni młodszy maluch choć ponoć nadrobi, bo jak dwójką była to 7 dni do tylu był..

Bafinko śliczne imię wybraliście. synek na pewno wniebowziety a za rok to zobaczysz jak super będzie! moi mimo 8 lat różnicy się uwielbiają i Dex aż się rozchorowal z tęsknoty za Judyta jak na kolonie pojechała. juz pisałam o tym czasie.. niby tak szybko leci a z drugiej strony tak się ciągnie..

Staram się nie porównywać bo zwadiowalabym. ale objawów mam tak mało jak w 1 straconej ciazy i wspomnienia wracają. jednak w tej mam inne objawy, których wcześniej nie miałam wiec coś musi być na rzeczy, ta pewnie taka będzie.
Serduszko wczoraj już swoim dopplerem zlapalam i to mnie uspokaja.
 
lilith musi być dobrze! wcześnie serduszko udało ci sie namierzyć w domu:) widocznie bije jak dzwon:) to dobry znak:)

co do imienia to miała być Amelka od zaw3sze mi sie podobało ale ostatnio zrobiło sie bardzo popularne a ja nie chciałam zeby bylo takie zwyczajne... tyle przecież znaczy.. no i tak jest Kornelia podobne a jednak mniej spotykane
 
Bafinko, w sumie jak w każdym poprzednich dwóch ciazach na mniej więcej tym samym etapie znalazłam. ale to uspokaja niesamowicie. za to na usg było szybko bo 5+2 i juz biło jak szalone u tego pierwszego maluszka.

Tez nie przepadam za zwyczajowymi i popularnymi imionami. musi bycnwyjatkowe i takie pasumace, dla naszego dzieciatka.. to się czuje. jeszcze raz gratuluję. problemów niema póki co?? wysypiasz się??
 
mała ma pomylony dzień z noc:( w nocy bydzi się co 1.5 h na jedzenie a w dzień przesypia i 3,5 h.. ogólnie nie ma z nią problemów, tylko dziś jest strasznie marudna cały czas krzyczy tylko cyc ją uspokaja.. wymęczona dzis jestem a jeszcze mąż poszedł na nockę do pracy wiec od 18 jestem sama z dwójka.. pierwszy raz.. ogarnęłam już kompanie i kolację jeszcze zwierzyniec ogarnąć i sama jakąś szybka kąpiel i koniec na dziś:)

a jak ty się czujesz?? jakie masz objawy? wiesz że ja też mam na imię Judyta:):)
 
Judyta to piękne imię!!
Musisz być wykonczona, szczegolnie jak to pierwszy dzień taki.. z mala spróbuj rozbudzac ja w dzien, czyli po karmieniu zabawa, przebieranie a w noch cisza. daj cyc i nie reaguj, niech leży w lozeczku czy tam z Tobą po cichaczu. powinna szybko zrozumieć. jeszcze wszystkiego musi się nauczyć :)

Wyobraź sobie ze prawie nie mam objawów.. Nie jak zawsze co zdychalam i ledwo z łóżka wstawalam. zupełnie inna ciąża..
Mam za to ważne pytanie. od 6tc biorę aspiryne 75mg czyli jak acard. i zaczęłam znowu poplamiac. miałam 3 dniowe minimalne brudzenia w dniach spodziewanej @ około 7tc. potem w 8 po usg dopochwowym i dwa dni temu raz wieczorem plus dzis rano zas muz lekko różowo ze sluzem.. ale też było po przytulankach.. i teraz wyczytalam, ze acadd rozrzedza krew i może to być od tego.. parę razy miałam krwotoki z nosa ostatnio wjec tym bardzisj by pasowało. słyszałaś kiedyś o tym??
Na usg nie było żadnych nieprawidłowości.. na fotel mogę jsc jak się uda najwcześniej we wtorek ale jak to nadzerka to intak nic z tym nie zrobid. maluszek ma sje dobrze, serduszko ładnie bije.. juz nie wiem czego się doczepjc..
 
reklama
lilith acard rzeczywiste rozrzedza krew wiec to może byc przyczyna, ja tez brałam acard i clexane na rozrzedzenie i tez 3 raqzy plamiłam a na usg i w badaniu nic nie było widac.. wiec tak może byc na początku.. rozumiem twój strach, to zrozumiałe po stratach od razu czarne myśli przychodzą..
 
Do góry