Z tym "dobrzewyglądaniem" to też by można polemizować - wizja portek oscylujących w okolicach kolan, trzymajacych sie rozpaczliwie "klejnotów rodowych", jakby się mija z moim pojmowaniem dobrego wyglądu. A już porteczki z fabrycznie doszytą nad paskiem imitacją majtek - poezja sama w sobie. Ale jak ktoś mądry powiedział - gust jest jak d... - każdy ma własną.;-) Niemniej jednak, jeśli po tym "dobrzewyglądaniu" nie chorują to są faktycznie odporni. Inna rzecz, że jeśli taka "wyletniona" istota szwenda się po markecie to mnie nie dziwi - przecież przyjechała samochodem i przeszła ledwie kilka/kilkanaście metrów parkingu. Gorzej jak widzę takie rozbierańce na przystankach komunikacji publicznej...