Jaką znowu feminizację? Koleżanka moja najbliższa była na podrztymaniu ciązy od momentu zapłodnienia, bo inaczej przez nadczynnośc tarczycy straciłaby dziecko. Urodziła zdrowego, ślicznego, mądrego chłopca.
Bonusowa ma rację. Ja również straciłabym córkę bo zaczęłam plamić w 7 tc. Na szczęście udało się utrzymać ciążę bo o wyjśćiu ze szpitala i zastrzykach z kaprogestu zapisali mi Duphaston. Teraz nie wiem jakby się rozwijała moja druga ciąża i czy nie byłoby takich samych problemów jak w pierwszej. Ani ja ani moja lekarka nie chciałbysmy ryzykować i kiedy potwierdziła ciążę w 6 tc od razu zapisała mi Duphaston i właśnie kończe brać ostatnie opakowanie. Od początku ciązy czuję się świetnie i o wiele lepiej niż w pierwszej ciązy, o którą drżałam do samego porodu. Teraz jestem spokojniejsza. A wyniki krwi i wszelkie badania na poczatek ciązy przewidziane miałam robione i wyszły mi swietnie.
Bonusowa ma rację. Ja również straciłabym córkę bo zaczęłam plamić w 7 tc. Na szczęście udało się utrzymać ciążę bo o wyjśćiu ze szpitala i zastrzykach z kaprogestu zapisali mi Duphaston. Teraz nie wiem jakby się rozwijała moja druga ciąża i czy nie byłoby takich samych problemów jak w pierwszej. Ani ja ani moja lekarka nie chciałbysmy ryzykować i kiedy potwierdziła ciążę w 6 tc od razu zapisała mi Duphaston i właśnie kończe brać ostatnie opakowanie. Od początku ciązy czuję się świetnie i o wiele lepiej niż w pierwszej ciązy, o którą drżałam do samego porodu. Teraz jestem spokojniejsza. A wyniki krwi i wszelkie badania na poczatek ciązy przewidziane miałam robione i wyszły mi swietnie.