hej kochane!
w koncu mam dla was czas. przepraszam że wczoraj juz nie weszłam ale byłam na plotach u koleżanki i jak w róciłam to już nie maiłam sił i musiałam troche czasu mojemu m poświęcic. dzisiaj tez od rana zabiegana. najpierw gin na nfz. pierwszy raz byłam u niego i dobrze że nie on jest lekarzem prowadzącym. w sumie powiedział tylko tyle 10 tydzień + 4 dni i dziecko zyje. nawet jak usg robił to mi nie pokazał. jedyny plus u niego to dostałam skierowanie na wszystkie badania i chociaż za to nie muszę płacic. zaraz wiec pojechałam do szpitala upuścić troche krwi i w poniedziałek do odbioru mam wyniki. a w środę na 18 wizyta u mojego gina i mam nadzieje że dowiem się więcej i zobaczę mojego maluszka. potem jeszcze zakupy, do pracy wpadłam na kawke, obiad ugotować i dopiero teraz jestem z wami
ilonka odpoczywaj dużo a na pewno bedzie ok wszystko. no i mam nadzieję że 2 kwietnia będzie juz potwierdzona dziewuszka
madlen najlepszego dla synusia.
kogos jeszcze cócia ma dzisiaj urodzinki ale przepraszam nie pamietam kogo. ale i tak sto latek dla małej.
marta nie pozwól mężowi na takie traktowanie. wiem ze brak kasy moze denerwować. ale pieniadze to nie wszystko. ty nosisz pod sercem jego dziecko. a tak w ogóle powinien docenic to ze zostanie tata bo popatrz ile par ma z tym problem. chyba za łatwo mu wszystko w życiu przychodzi i nie umie docenic tego co ma. nie pozwól sobie na poniżanie. kobiety to silne istoty więc zawsze damy sobie radę. nawet same.
katy za Ciebie kciuki trzymam. mam nadzieję że @ się nie pojawi.
losiczka myślami jestem przy Tobie. trzymaj się kochana.
karolinko wiem ze żle się czujesz z tym co się dzieje. ale moze to tylko chwilowe taka reakcja na tragedie i mąż szybko dojdzie do siebie i będziesz znowu najważniejsza
i tyle bo i tak się aż nad to rozpisałam
w koncu mam dla was czas. przepraszam że wczoraj juz nie weszłam ale byłam na plotach u koleżanki i jak w róciłam to już nie maiłam sił i musiałam troche czasu mojemu m poświęcic. dzisiaj tez od rana zabiegana. najpierw gin na nfz. pierwszy raz byłam u niego i dobrze że nie on jest lekarzem prowadzącym. w sumie powiedział tylko tyle 10 tydzień + 4 dni i dziecko zyje. nawet jak usg robił to mi nie pokazał. jedyny plus u niego to dostałam skierowanie na wszystkie badania i chociaż za to nie muszę płacic. zaraz wiec pojechałam do szpitala upuścić troche krwi i w poniedziałek do odbioru mam wyniki. a w środę na 18 wizyta u mojego gina i mam nadzieje że dowiem się więcej i zobaczę mojego maluszka. potem jeszcze zakupy, do pracy wpadłam na kawke, obiad ugotować i dopiero teraz jestem z wami
ilonka odpoczywaj dużo a na pewno bedzie ok wszystko. no i mam nadzieję że 2 kwietnia będzie juz potwierdzona dziewuszka
madlen najlepszego dla synusia.
kogos jeszcze cócia ma dzisiaj urodzinki ale przepraszam nie pamietam kogo. ale i tak sto latek dla małej.
marta nie pozwól mężowi na takie traktowanie. wiem ze brak kasy moze denerwować. ale pieniadze to nie wszystko. ty nosisz pod sercem jego dziecko. a tak w ogóle powinien docenic to ze zostanie tata bo popatrz ile par ma z tym problem. chyba za łatwo mu wszystko w życiu przychodzi i nie umie docenic tego co ma. nie pozwól sobie na poniżanie. kobiety to silne istoty więc zawsze damy sobie radę. nawet same.
katy za Ciebie kciuki trzymam. mam nadzieję że @ się nie pojawi.
losiczka myślami jestem przy Tobie. trzymaj się kochana.
karolinko wiem ze żle się czujesz z tym co się dzieje. ale moze to tylko chwilowe taka reakcja na tragedie i mąż szybko dojdzie do siebie i będziesz znowu najważniejsza
i tyle bo i tak się aż nad to rozpisałam