reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zaczynamy staranka :)

Karolcia no w koncu :-)brakowalo tutaj twojego humoru i opowiesci...bardzo libie je czytac:tak:......a jak Hubercik???
Ilonka no czsami tak jest ze jak sie wali to wszystko na raz:zawstydzona/y:....ale pamietaj po deszczu zawsze wychodzi slonko....:-)..
A gdzie Losiczka...nic sie nie melduje przez weeekend...juz nie wspomne o innych...Zzagubiona,Malami,Asiczka,Silene, Pamela, Jane i Ania pewnie po pracy beda.....Piateczka tez sie jeszcze nie ujawnila.......:-(

Ja sie zbieram do pracy ale dzisiaj nie bede miala jak pisac w ciagu dnia.....wiec wpadne pozniej:sorry:
A czy ktoras moze mi powiedziec czy dobrze zaznaczylam granice????/:sorry:
 
reklama
ilona, strasznie mi przykro, że się w takiej sytuacji znalazłaś. Przerażające jest, to co robią pracodawcy, to bezczelni wykorzystywacze, którzy pewnie znając rynek i bezrobocie, twierdzą, że jak się nie podoba to do widzenia... Kurcze, może warto rozglądnąć się za inną firmą? Twój mąż w jakiej branży pracuje?
 
domiśka mąż pracuje w budowlance jest dekarzem, ale nauczył sie w firmie nie tylko tego tylko cóż z tego jak przeciez tak cięzko teraz o pracę gdzie kolwiek ,u nas w miescie nie ma szans na pracę bo tu by mu dali najniższą krajową a to w ogóle juz by była porażka :( gdyby to była państwowa firma ale niestety to prywaciaż który tak oszukuje, kombinuje ze głowa mała!!!! Wyobrażcie sobie ze np jak kiedyś mąz poprosił o wiecej kasy bo na wesele szliśmy to kazał mi włożyć papierki do koperty i dać bo przeciez nikt sie nie kapnie ze to od nas by to było !!!!!!!!!!!!!!!! także nie jest dobrze, ja sama nie wiem czy nie podać go do sądu pracy, ale mąz sie boi, a np inni pracownicy nie pójdą za Męzem bo połowa to emeryci co pracują na czarno, mało jest tam osób zarejestrowanych dlatego on sie boi ze jak coś to w ogóle zostaniemy bez kasy bo sie bedzie na niego mśćił za to :( ja nie wiem co ja mam robić juz :( żyć mi sie juz nie chce przez te problemy !!!!! za miesiąc dopiero kasa z pitu ale jak przezyć ten miesiac to nie wiem :( siedze i ryczę od wczoraj :(
 
Ilonko- qrcze wiem jak to jest. Ja od samego rana słysze o kolejnych rewelacyjnych pomysłach moich pracodawców jakie maja względem mnie od 1 lipca tego roku i też mi się ryczeć chce, ale jakoś to ogarnę. ;) Nie dam się i nie będę się denerwować, bo po co. Tobie też życzę tego samego. Nie możesz tak się denerwować ;) Ja wczoraj musiałam skupić się na myśleniu o czymś innym jak przyszło mi znów zasiąść do stołu z padalcem. Jeszcze nie miałam żadnych mdłości, ale jak na niego patrzyłam to naprawdę robiło mi się niedobrze.... :-D

Małami- może za wcześnie na test, a może rzeczywiście zmiana klimatu wpłynęła na długość cyklu. Fajnie że odpoczęłaś ;)

Losiczko- ciągle szurasz?

Wiolka- owocnych tych staranek życzę. A my w Czechach na nartach byliśmy.

A tak a propos chciałam zapytać czy bierzecie jakieś witaminki w ciąży, bo ja poprzestaję na foliku i zastanawiam się czy nie zainwestować w jakieś kompleksower witaminki z żelazem na przykład? Zapytam lekarza za tydzień, ale może Wy macie jakieś doświadczenie?

- super że urlop udany i że sobie troszkę odpoczęłaś, tobie to dobrze że tak fajnie ciążę przechodzisz ... ja już ledwo na nogach stoję. Ja biorę witaminki prenatal complex, ty możesz wykupić inny prenatal taki bez imbiru.

Witam

Wiola dziękuję , czuję sie juz dobrze, ale z Jaśkiem idę do lekarza bo niestety nie ma poprawy !!!!!!!!
Karolina dobrze ze urlop udany !

Weekend zleciał, nerwowo w sumie i mam dośc po prostu juz wszystkiego, problemy za problemami :-( odechciewa sie nawet wstawać rano juz :-( ehhhhhh!!!!!!!!!!!!!!!!!

- dużo zdrówka dla Jasia a ciebie mocno przytulam! ... nie wiem jak cie pocieszyc bo domyslam sie że bardzo sie martwisz i nie napisze olej to , nie myśl bo wiem że tak się nie da. Kończy sie zima czyli najgorszy sezon budowalny, ja wierze że teraz juz bedzie lepiej i przejdziecie ten najgorszy czas. Jak raz zapłacicie rachunki później to tez sie może nic nie stanie, a może rodzice mogą wam pożyczyć pieniążki?

wiolka - trzymam kciuki za staranka! ... moja rada to codziennie konczyc w innej pozycji! :tak::tak::tak::tak: .... któraś musi zadziałaś :-p
 
Lori dzięki, próbowaliśmy pożyczyć ale nikt nie może nam pomóc,:( także nie wiem naprawde jak sie to zakończy !!!!! w zimę było ok, a jak sie cieplej zrobiło to nagle kryzys i brak wypłaty :( najgorzej niestety z kredytem :( bo bank bedzie liczyć odsetki :( szef mysli ze jak da 200zł na tydzien to starczy i na zycie i na rachudnki na na kredyt a ja nie wiem jak mam to rozdzielać aby starczyło, zresztą kto by porafił z 200zł zapłacić rachunek i kupić do jedzenia coś na cały tydzien dla mnie i dla męza :( jestem juz bezradna :( Jaśko ciągle przychodzi całuje, , mówi ciągle nie płacz ale to mnie juz przerosło, a dziecko niestety musi patrzec na to :( choć staram sie jak moge przy nim sie trzymać !!!
 
Ilonko kochana ale smutne wiadomości, kurcze szok to co sie wyprawia:no::no: biedaku a ty to teraz przeżywasz, kiedy stresy to ostatnia rzecz w Twoim stanie:zawstydzona/y::zawstydzona/y: tulę mocno i życzę sił aby to przejść- choroba!!!

Katy mnie się wydaje że granica dobrze zaznaczona:tak::tak:

Domiśka mam nadzieję że już lepiej się czujesz, wyciszyłaś się:tak:
 
Ilonka-napradwe ci współczuje chociaż podejrzewam że większość z nas wie jak to jest:no: Lori-dzięki cenna porada postaram sie wykorzystać:-)
 
Ilonko- ja tam dużo zaskurniaków nie mam, ale jeśli chcesz to mogę coś wyskrobnąć i Tobie pożyczyć nie włączając w to męża, a jeśli potrzebujesz jakiejś większej kwoty to postaram się pogadać z mężem.
Nie wiem jak Tobie pomóc Słoneczko...

Katka- oj dzisiaj to Ty nie licz na mój dobry humor. Szlag mnie zaraz trafi, bo podobno od lipca chcą mnie rosiać w częściach po całej Polsce, więc jakoś sobie tego nie potrafię wyobrazić. Wyjazdy i praca między Szczecinem, Koszalinem, Zielona Górą i Włocławkiem- po krótce. Więc jeśli te plotki są prawdziwe to chyba nie będę miała ochoty wracać po macierzyńskim. Hubcio, albo Jagoda chyba się rozpycha, bo czasem jakby w okolicach jajnika coś zaboli, a lekarz mówił, że się "kosmos" Astronaucie powiększa. ;)

Lori- ja to się dziwię sama sobie czasem, że tak mi płynnie idzie, ale jedyne mdłości jakich dostaję to na widok padalca ;))) Ale to bez względu na ciążę, więc to chyba nie objaw. No i kolejne spodnie robią mi się ciasne ;)
 
Cześć dziewczynki:-)

Ilonko no fatalna sytuacja :-( Wysłałam Ci prv wiadomość.

Malami w końcu wróciłaś :-) Odpoczęłaś ? Pewnie opalona jak nie wiem jesteś :-)

Lori Ty uważaj na siebie, skoro Ty tak mdlejesz... :baffled:

Karola fanie,że udało Ci się troszkę odpocząć:-) I pobyć z mężem bez inwigilacji przez teściową ;-)

Domiska no wcale Ci się nie dziwię,że chciałaś się wyciszyć... Ale najważniejsze, to się podnieść i dalej iść do przodu :-)
 
reklama
Jestem i ja coś się źle czuję dzisiaj :-( mdli mnie jak cholipka jem ten prenatal kompleks miało łagodzić objawy ale na razie cisza.
Malami jak tam po urlopie pewnie wypoczęta i opalona :-D
Lori o omdleniach też już coś wiem wczoraj w kościele prawie zemdlałam to było straszne, ciemno przed oczami mi się zrobiło i nogi jak z waty :-(

Czy ktoś testował w weekend?
 
Do góry