reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zaczynamy staranka :)

Dzień dobry dziewczyny SUONKO-to niezła wariatka ci się trafiła:confused2:ciekawe czy ma wizje siebie jako starej samotnej zgorzkniałej i dożartej panny:rofl2::sorry:nie ma się co przejmować takimi bredniami,opowiada jagby się żywych rybek najadła...... ROSZPUNKA-jak się czujesz dawno się nie odzywałaś?:-) BOBO-trzymam kciuki&&&&&:happy: Marta za ciecie i twoją wizyte też:-)
 
reklama
Hehe tak jak mówicie kochane, pewnie jej się w życiu nie udało i teraz chce, żeby innym się nie układało. Koleżance też powiedziała, że będzie żałować tego, że w wieku 19 lat wyszła za mąż... Mówiła, że nie wyobraża sobie tego, żeby w tak młodym wieku 25. lat wychodzić za mąż i rodzić dziecko, że ona w tym wieku myślała o czymś innym, o samorealizacji... Tylko ta samorealizacja też jej nie wyszła skoro w wieku 37 lat musi się na kosmetyczkę uczyć :-)
 
Dzoana no nic Ci nie pozostaje jak czekać :-) Także życzę wytrwałości w tym czekaniu ;-)

Muszę Wam coś opowiedzieć.... Na weekend byłam w szkole. Od tego roku z innej szkoły przeniosła się do nas dziewczyna z innej szkoły. Śmiejemy się, że jest podobna do Wioletty Villas pod względem włosów, tuszy i groteskowego makijażu, bardzo przerysowanego ;-) Używa także wysublimowanego języka ;-)Należy także wspomnieć, że ma 37 lat, nie ma męża ani dzieci. Otóż ta dziewczyna w sobotę przeszła samą siebie. Kiedyś wspomniałam, że bardzo bym chciała mieć dzidzię to przy każdej możliwej okazji mówiła, że jestem na to za młoda, że mogę tyle wspaniałych rzeczy robić a ja chcę się w pieluchy pakować i że będę kiedyś żałować tego że tak młodo się zdecydowałam na dziecko :szok: A mam 25 lat :-) Teraz dowiedziała się, że biorę ślub i się zaczęło. Ile Ty go znasz? Powiedziałam jej, że niecały rok, to ona, że to zdecydowanie za wcześnie, że żeby poznać człowieka potrzeba min 3 lat, że źle robię, że ona na moim miejscu nie brała by ślubu i dobrze mi radzi, żebym się rozmyśliła bo jej wszystkie koleżanki żałują że wzięły ślub, że zobaczę za parę lat, że uczucie nie będzie już tak silne, że wkradnie się rutyna itd. Ogólnie dyskusja była ostra, inne dziewczyny wzięły moją stronę i nauczycielka też. Ale najbardziej zszokowało mnie to co powiedziała na koniec :szok::szok::szok: Otóż powiedziała, że ona ma przeczucie, że nie będziemy razem, że się rozstaniemy i że ona nieraz ma takie przeczucia i one się sprawdzają!! Kopara mi opadła :szok: A mojego narzeczonego nie widziała nigdy na oczy, a mnie widziała dosłownie pare razy podczas zjazdów. Normalnie później byłam tak wkurzona, że cały dzień był do bani i musiałam się piwka napić :wściekła/y:;-) Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie!!!!
I jeszcze żeby było zabawniej, jak brałam ślub z M to niektórzy "życzliwi" przepowiadali nam rychły rozwód, bo już "za długo byliśmy razem na kocią łapę" Więc jak widzisz, za krótko źle, jak za długo też źle, jak ktoś jest zawistny, to każdemu ciemne chmury zwiastuje. Mojemu bratu to dopiero po ślubie powiedzieliśmy, że my się na gg poznaliśmy, bo on nie wierzył w trwalość związków przez internet
 
Ja mojego przyszłego męza znam nie całe 5 miesięcy i na czerwiec mamy już date ślubu.
Kochamy się i koniec kropka a reszta świata niech sie.... :D
najważniejsi jesteście WY!
 
Hejka :-)
Karolciu pytalas jak tam ...jest ok pogodzilam sie z obecna sytuacja:tak:i teraz pomalu zabieram sie za siebie...tak sobie mysle czy nie odpuszcze na jakies 3 miesiace.....tzn nie calkowicie ale seksik bedzie tylko wtedy kiedy sie nam zachce a nie kiedy sluz sie pokarze czy takie tam.:eek:........ Utylam dosyc mocno:sorry: i nie wyobrazam sobie siebie jeszcze teraz w ciazy.....dzisiaj to do mnie dotarlo....bo po "tych proszkach" wszystkie ciuchy mi sie zbiegly :szok::szok::szok:
Losiczka a te mega mdlosci to moze jednak na coreczke:-D
Ilonka fajnie ze niunka znow szaleje....a synek twoj widze ze niezly agent:tak:
Roszpunka a ty do kiedy biedna bedziesz sie meczyc w tej szkole:sorry:???
Suonko....kochana w koncu sie pokazalas:-).......ja mam propozycje.....w zwiazku z tym ze ta laska na pewno jest sama i zaczyna za bardzo gwiazdorzyc....wezcie ja upijcie....wyprostujcie wlosy, zmyjcie makijaz, ubierzcie normalnie i wypuscie na miasto na jakas imprezke to marze ktos je te glupoty z glowy wystuka doslownie wystuka....bo chyba prawdziwego chlopa jej brakuje :-D
Gratulacje 6;-)
hmmmmi zjadlam co jeszcze mialam napisac......:eek:

Aha przefarbowalam sie wczoraj :-D kolor cos pomiedzy rudawo- miedzianym....kiedys wam pokazywalam ten kolor i uwazam ze nawet dobrze w nim wygladam :tak:
 
Dzoana widać tak źle i tak niedobrze :-):-):-) To zabawne, że są ludzie którzy wiedzą lepiej od nas co jest dla nas dobre i radzą nam jak mamy żyć... ehhh
Grzanka ale super będziemy razem ślubować :-):-):-) A swojego narzeczonego znam 8 miesięcy :-)
Katy hehe ponoć jakiegoś tam faceta ma ale czy ją stuka to nie wiem :-):-D I chyba nie chce wiedzieć :-D
Chcemy zobaczyć Katy rudzielca :-D:-D:-D Ahhh jak ja bym chciała mieć taki kolorek
 
Czuję się fizycznie dobrze, ale psychicznie ze mną gorzej. Nie mam na nic siły, chce mi się spać. Ta nauka mnie dobija, od 3 marca znów zajęcia. Nie wiem po co była mi ta szkoła...:-( Zachciało się starej krowie uczyć.
Nie mam weny żeby pisać tutaj, tylko was poczytuję.
Coś mnie od poniedziałku kłuje w brzuchu. Zarejestrowałam się do lekarza, ale nie wiem czy jest sens iść, bo to pewnie od rozciągania macicy.
losiczka, też myślę, że te mdłości mogą zwiastować pipuszkę:-)
ilonka,wiesz że ci zazdroszczę tego brykania w brzuszku:tak:
suonko, co za głupi babsztyl. Ja to od razu robię się nerwowa jak słyszę takie mądrości od kogoś. Może rzeczywiście ktoś by jej musiał komin przeczyścić porządnie:-)
 
Niecierpię takich głupich picz, zazdrosnych panienek, którym się żółć ulewa, i skoro im się nie układa to robią wszystko, żeby innym dogryźć, namieszać w związku. Niestety znam taką laseczkę, która żyje w chorym, kompletnie nie satysfakcjonującym związku, wiec co robi? Podrywa facetów, zwłaszcza w związkach i żonatych, zaciąga ich do łóżka a potem ma dziką satysfakcje i powtarza, ze każdy facet jest taki sam, ze zdradzi jak tylko ma okazję. A że ja świeża mężatka a moja przyjacióła za 5 miesięcy wychodzi za maż to trochę dziwnie się słucha takich tekstów. Jest po prostu zazdrosna, że można tworzyć szczęśliwy związek.
 
reklama
Roszpunka do lekarza idz :tak: przeciez nie zazkodzi sie dowiedziec czy to faktycznie rozciagania...jesli lekarz ci powie ze tak to juz bedziesz miec porownanie na przyszlosc:-).
A ile ci tej szkoly zostalo????

Suonko kotek wrzuce pozniej bo nie mam ani aparatu ani kabelka a jestem teraz w pracy:-)...pozniej podjade do siostry maja zajebiaszczy aparat to mi pstrykna
 
Do góry