agnes- ja mialam wczoraj jednorazową akcję. niestety na kretynów nie ma rady, ale cieszy mnie to, że kierownik tak szybko zareagował i nie zatrudnił durnia. Z tego powodu mialam satysfakcję. Ale nie o to przecież chodzi...
Stwierdziłam jednak, że nie będę sobie szarpać nerwów przez takie rzeczy i mam to w nosie- muszę być spokojna i wyluzowana, żeby Kosmicie było dobrze
Objawy?-
agnes- ja ich od początku nie miałam. Troszkę bolały mnie cyce, ale zawsze przed @ bolały. Troszkę mnie tam gdzieś zabolało delikatnie w okolicy jajniora, ale bez przesady. Troszkę kręciło mi się w głowie przez kilka dni, ale to pewnie z niewyspania. No i spać mi sie chcialo bardziej.
Żadnych mdlości, tulenia porcelanki, czestszego sikania, posmaku w ustach, zgagi- nic. Zupełnie nic. A Kosmita rozwija się prawidłowo wg lekarza
Losiczko- ja początkowo też taka zafascynowana zajrzałam do wrześniówek, ale jakoś nie moglam się tam odnaleźć
i chyba wole z Wami niż tam...
dlatego ja też się nie ruszam.
Colę- popijam Wiewióra- ale bez przesady. Ja nie piję kawy w ogóle, więc lekarz mówił, że cola jak kawa- filiżankę dziennie
Dzisiaj rano np tak mi się jej chciało, że wypiłam duszkiem jedna szklanke zanim się małżowinka obudziła, żeby nie widział.
w pracy mam wodę, kubusie i miód do herbatki
A Ty się nie denerwuj wizytą... Wiem, że czasem niepotrzebnie się nakręcamy i czytamy różne dziwne rzeczy, a tak naprawdę wszystko jest w porządku. Więc u Ciebie też tak będzie
Ja w to wierzę i trzymam kciuki. Więc nie panikuj- spokój pamiętaj