U jak udało się??Cześć dziewczyny, to ja też dołączę ^^
26 lat, pierwszy cykl starań. @ zaraz powinna być (ale na razie nie ma). Sama nie wierzę chyba, że mogłoby się udać...
reklama
Akida
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2020
- Postów
- 36
Dalej czekam, testuję w poniedziałek. Każdy dzień zwłoki w sumie sprawia, że coraz bardziej nie wiem, co myślećU jak udało się??
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2021
- Postów
- 6
27 lat, wraz z narzeczonym podjeśliśmy decyzję że w tym roku zaczniemy starania. Decyzja została podjęta w marcu a w kwietniu pierwszy raz opóźniła mi się miesiączka o 5 dni - ale aż takiego szczęścia nie mamy i to nie ciąża Ale mam inne pytanie - robiłyście jakieś badania przed? Chodzicie regularnie do ginekologa? Ja byłam tylko na jednej wizycie zaraz po 18stce. Jak do tej pory wszystko miałam regularnie i prawidłowo więc nie czułam potrzeby ale chyba najwyższy czas pójść
27 lat, wraz z narzeczonym podjeśliśmy decyzję że w tym roku zaczniemy starania. Decyzja została podjęta w marcu a w kwietniu pierwszy raz opóźniła mi się miesiączka o 5 dni - ale aż takiego szczęścia nie mamy i to nie ciąża Ale mam inne pytanie - robiłyście jakieś badania przed? Chodzicie regularnie do ginekologa? Ja byłam tylko na jednej wizycie zaraz po 18stce. Jak do tej pory wszystko miałam regularnie i prawidłowo więc nie czułam potrzeby ale chyba najwyższy czas pójść
Koniecznie się przejdź Ja akurat chodzę od wielu lat baaaardzo regularnie, bo mam torbiele na jajnikach/endometriozę, więc robię USG 2 razy w roku. Ale nawet zdrowym kobietom zaleca się profilaktycznie raz w roku: cytologię, USG piersi i USG transwaginalne. Ale wracając do Twojego pytania - gdy planowaliśmy z mężem za kilka miesięcy zacząć się starać, to moja gin zleciła mi serię badań krwi (oprócz ogólnej morfologii, m.in. na antyciała różyczki, toksoplazmozy itp.) + zaleciła suplementy z kwasem foliowym. Lepiej nie brać nic w ciemno, a wiadomo, że kwas najlepiej brać już na ok. 3 miesiące przed staraniami
Z innej beczki - ja już jestem w ciąży, 7. tydzień. Mam nadzieję, że nie obrazicie się, że Wam tutaj wkroczyłam, ale poczułam potrzebę podzielenia się z Wami moim doświadczeniem Mianowicie jak już postanowiliśmy z mężem, że zaczynamy starania, to w 1. cyklu nam się nie udało, ale miałam "ciążę urojoną" - tak, jak niektóre z Was piszą wyżej - wmawiałam sobie, że wszystko na to wskazuje, niestety nie udało się. Kilka dni po negatywnym teście trafiłam gdzieś w necie na info o metodzie na... kubeczek menstruacyjny (sic!). Stwierdziłam, że nie zaszkodzi spróbować i tak oto, pomimo mojej endometriozy i wieku (34) udało nam się już przy 2. cs Generalnie kochaliśmy się z mężem co 2 dni i przez około tydzień, we wszystkie dni okołoowulacyjne po stosunku od razu zakładałam na całą noc kubeczek menstruacyjny, żeby nic mi nie wypłynęło. Nie jest to oczywiście gwarant sukcesu, bo wiadomo, że przyczyny niezachodzenia mogą być bardzo różne, ale ogólnie chodzi o to, że zatrzymujemy nasienie w środku i plemniki mają tylko jedną drogę, więc ponoć ogromnie zwiększa się szanse. Wielu dziewczynom ta metoda pomogła, a nie jest szeroko znana. Pomyślałam więc, że podzielę się z Wami, bo jeśli dzięki temu udałoby się chociaż jednej z Was, to zawsze wielka radość
Nie wiem, czy u mnie to zbieg okoliczności, czy dopomogłam szczęściu tym kubeczkiem, ale jakoś czuję, że jednak to drugie
Powodzenia i mocno trzymam kciuki za Wasze starania <3
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2021
- Postów
- 6
Kwa foliowy zaczęłam sobie suplementować, akurat to można brać bez konsultacji
Do lekarza na pewno się wybiorę, lepiej zawczasu ewentualnie coś zacząć leczyć niż później mieć problemy
Muszę przyznać że o tej metodzie nie słyszałam
Do lekarza na pewno się wybiorę, lepiej zawczasu ewentualnie coś zacząć leczyć niż później mieć problemy
Muszę przyznać że o tej metodzie nie słyszałam
Patrszja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2021
- Postów
- 371
Kwa foliowy zaczęłam sobie suplementować, akurat to można brać bez konsultacji
Do lekarza na pewno się wybiorę, lepiej zawczasu ewentualnie coś zacząć leczyć niż później mieć problemy
Muszę przyznać że o tej metodzie nie słyszałam
Ja na samym początku poszłabym do lekarza. Z tego co piszesz to 9 lat nie byłaś u ginekologa, a najlepiej chodzić raz na rok. Życzę dużo zdrówka i 2kreseczek na teście.27 lat, wraz z narzeczonym podjeśliśmy decyzję że w tym roku zaczniemy starania. Decyzja została podjęta w marcu a w kwietniu pierwszy raz opóźniła mi się miesiączka o 5 dni - ale aż takiego szczęścia nie mamy i to nie ciąża Ale mam inne pytanie - robiłyście jakieś badania przed? Chodzicie regularnie do ginekologa? Ja byłam tylko na jednej wizycie zaraz po 18stce. Jak do tej pory wszystko miałam regularnie i prawidłowo więc nie czułam potrzeby ale chyba najwyższy czas pójść
MADZIULAULA
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2021
- Postów
- 23
Cześć, tez do was dołączę. Mam 31 lat i staram się od pół roku. To będzie moja pierwsza ciąża o ile w ogóle będzie. @ mam regularnie co 29-31 dni. Ostatnio poszłam do lekarza bo chciałam zacząć się diagnozować to mnie zbył by najpierw zrobić badanie nasienia a później do kliniki bezpłodności jak chcę i że szansę mam na invitro wtedy(dziwny lekarz). Już mój luby się na to badanie zapisał jak pierwszy raz od miesięcy pojawił mi się piękny śluz płodny i musieliśmy je odwołać bo szkoda było mi się nie starać w te dni a wiadomo badanie nasienia to kilka dni abstynwncji seksualnej. Jednak nie udało się:'( dzisiaj rano test negatywny jestem 10 dni po owulacji. Już by pewnie cień kreski było widać bo kupiłam bardzo czuły test.
Ja też mam na imię Ania i zaczęłam się starac w listopadzie, miałam 28 lat. Udało się po 4 cyklu ale ciąża biochemiczna. Staramy się dalej, nie poddajemy sięCześć dziewczyny!
Ania, 28 lat.
Staramy się od stycznia, w marcu ciaza biochemiczna, 5 tydzień.
Ale nowy miesiąc to nowe możliwości, może w tym zaskoczy
Cześć dziewczyny. A miała któraś z was tak że cykle były jak w zegarku 30 lub 31 dni a od momentu starania się o dziecko to mam 37, 35, jeden cykl miał 31 dni po nim udało się zajść w ciążę ale to była ciąża biochemiczna. Chyba stres u mnie rozregulowal wszystko.
reklama
hejCześć, tez do was dołączę. Mam 31 lat i staram się od pół roku. To będzie moja pierwsza ciąża o ile w ogóle będzie. @ mam regularnie co 29-31 dni. Ostatnio poszłam do lekarza bo chciałam zacząć się diagnozować to mnie zbył by najpierw zrobić badanie nasienia a później do kliniki bezpłodności jak chcę i że szansę mam na invitro wtedy(dziwny lekarz). Już mój luby się na to badanie zapisał jak pierwszy raz od miesięcy pojawił mi się piękny śluz płodny i musieliśmy je odwołać bo szkoda było mi się nie starać w te dni a wiadomo badanie nasienia to kilka dni abstynwncji seksualnej. Jednak nie udało się:'( dzisiaj rano test negatywny jestem 10 dni po owulacji. Już by pewnie cień kreski było widać bo kupiłam bardzo czuły test.
Nie koniecznie musi być coś widać, testy różnie wychodzą nawet te czułe, poczekaj jeszcze 2-3 dni i spróbuj jeszcze raz
Podziel się: