reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachowanie naszych dzieci

reklama
Zgadnijcie co zastałam.
Zachodzę a moje dziecko siedzi na naszym łóżku w mokrym body bez pieluchy.Dwa łóżka zasikane jedno próbował wycierać chusteczką higieniczna wiec granatowe prześcieradło było białe od chusteczek. Dobrze że pokrowiec z materaca mam ściągany więc mogę wyprać.Pod spodem gryka.
I już po spaniu..

Mój nie dłubie.Nawet nie umie.
 
Antek dłubie i wyjątkowo go to fascynuje. Pani powiedziała , że nie ma w przedszkolu 2-3 latka , który by nie dłubał w nosie ;-)czterolatki ganią te młodsze dzieci a same dłubią po kryjomu , bo już wiedzą , że "nie wypada";-)
 
Jarecki postanowił kiedyś powiedzieć Hance "tylko prosie dłubie w nosie" , na co ona rezolutnie "wszyscy dłubią, ty, mama " :szok::szok::szok::-D:-D nic dodać ....
Mnie tylko martwi to zjadanie;-) , bo to wywołuje u mnie odruch wymiotny..:-D:-D:-D
 
Zgadnijcie co zastałam.
Zachodzę a moje dziecko siedzi na naszym łóżku w mokrym body bez pieluchy.Dwa łóżka zasikane jedno próbował wycierać chusteczką higieniczna wiec granatowe prześcieradło było białe od chusteczek. Dobrze że pokrowiec z materaca mam ściągany więc mogę wyprać.Pod spodem gryka.
I już po spaniu..

No nieźle;-)


Asia ugryzła poważnie Julię w łydkę, bo ta nie zgodziła się na skakanie z telewizora na podłogę:confused2:
Teraz z kolei była awantura bo Asia chciała akurat to krzesło na którym ja siedziałam:dry: tłumaczyłam że moje i nie ustępowałam ale miarka się przebrała gdy cholera zaczęła mnie szarpać, zrzucać i ugryzła:szok::wściekła/y: i ciach ją do pokoju obok, wracała, a ja ją odnosiłam i tak ze 100 razy w końcu tam została i się uspokoiła.
Oczywiście wsparcia od A zero:wściekła/y: rzuciłam mu moim obiadem przed nos bo nawet spokojnie zjeść nie mogłam a on już drugą porcję wciągał w pełni zrelaksowany :wściekła/y:


A już myślałam że będzie poprawa bo po ugryzieniu Julki Asia przyszła do mnie, bo chyba zrozumiała że zrobiła źle i powiedziała "Chcę Julkę przytulić";-)
 
Dziunka - no cóż... właśnie o gryzieniu z moim małżonem gadaliśmy... on przerażony,,, ale jak Gośka gryzie Hankę to nic, a podczas obiadu nic dla niego nie istnieje tylko talerz,,, najważniejsze dla faceta to mieć pełny brzuch...:szok: ( ja skaczę gdy Hanka zrobi siusiu do nocnika, gdy Gośka coś wyleje, wywali itp ; chyba że już ma zaspokojony głód wtedy raczy podnieść zad w górę )...
 
Kurcze, a do niedawna była naprawdę grzeczną dziewczynką, nie było z nią większych problemów, a już na pewno nie odstawiała takich histerii :-( chyba jak Ula zwalę na zęby bo 5-tek jeszcze nie ma:-D
 
Asia do mnie wczoraj przed spaniem mówi:
"Mamusiu ja się bałam"
Ja: "Czego się bałaś kochanie?"
A: "Mamusia krzyciała, tatuś mówił idź do mamy"

:szok: Oj ale mi się jej żal zrobiło i mam wyrzuty sumienia za tę wczorajszą sytuację:zawstydzona/y: Ale wytłumaczyłam jej dlaczego miała karę, że była niegrzeczna, gryzła mnie, Julię i popychała.

Kurcze, ale ona już duża i mądra dziewuszka :-) a że z rogami...:-D
 
reklama
Dziunka, mi też jest za każdym razem przykro jak Ala ma karę albo na nią krzyknę , ale inaczej się naparwdę nie da.
Ja Alę wywaliłam dziś z naszego łóżka rano, bo ten diabeł obudził mnie rano wykopywaniem. To kopanie doprowadza mnie na skraj cierpliwości bo nie dosć że przez sen kopie to jak się obudzi w złym humorze to też, kopie mnie po brzuchu, po plecach mały gnojek. Więc ją złapałam za bety po kilku ostrzeżenaich i posadziłam na podłodze. No i zaczął się oczywiscie ryk masakryczny - od paru dni wchodzi na takie rejestry że współczuję sąsiadom, drze się do zdarcia gardła.
Już ma powiedziane że jak się bedzie tak zachowywać to będzie siedzieć sama w pokoju i ani ja ani tato nie będziemy z nią rozmawiać dopóki się nie uspokoi, ale Ala jest dość uparta wiec próby takiego zachowania zajmą jej chyba za 2 tygodnie, zanim zaczai, ze są bezskuteczne.
 
Do góry