reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachciewajki :)

reklama
U mnie w końcu zmaterializuje się marzenie o knedlach ze śliwkami :D Gdyby nie to, że najpierw sama muszę je zrobić już bym jadła :)
 
U mnie schabowe, które niestety sama muszę przygotować. Dostałam sms-a od chłopaka: Zrobisz obiad??? Proszeeeeeeeeeeeee
Nie lubię gotować ,ale czasem lubię mu sprawiać taką przyjemność.
 
Mam takie głupie pytanie. Strasznie lubię barszcz, ale u mnie w domu to ja jestem od jego gotowania. Jestem pod pewnymi względami pedantką, a mój ulubiony przepis zajmuje sporo czasu, więc z reguły barszcz jest na swięta i może kiedyś na jesieni, jak urosną świeże buraczki. No i najblizsza okazja będzie własnie na święta. Tylko czy ja, matka karmiąca piersią, będę mogła go jeść? A moje ulubione uszka?
 
agbar - barszczyk mozesz zjesc na swieta, ale musisz uwazac, zeby nie byl zbyt przyprawiony. uszka te moga byc, ale w wersji miesnej, bo z kapusta i grzybami jak dla mnie za bardzo ciezkostrawne.

ja na wigilie jesli juz urodze, to bede jadla: barszczyk z uszkami miesnymi i jakas rybke z piekarnika. pewnie jakies ciasto tez wciagne - oprocz makowca, bo mak tez jest ciezkostrawny.
 
Cześć dziewczyny!
Mam pytanie: jaki związek ma jedzenie ciężkostrawnych potraw z karmieniem piersią? Wiem, że alkohol przenika do mleka, ale żeby zjedzone przeze mnie uszka miały małej zaszkodzić?
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Mam pytanie: jaki związek ma jedzenie ciężkostrawnych potraw z karmieniem piersią? Wiem, że alkohol przenika do mleka, ale żeby zjedzone przeze mnie uszka miały małej zaszkodzić?

dziecko z twoim pokarmem je to co ty... a potem kolki mogą męczyć. ale nieprawdą jest, że tego wszystkiego trzeba unikać. trzeba po prostu wprowadzać te produkty stopniowo do swojej diety i zobaczyć czy maluszek się nie męczy. jeśli wszystko ok to możesz wcinać. moja koleżanka karmi i je prawie wszystko - tyle, że nie przyprawia tak mocno jak wcześniej. ale nie każdemu dziecku takie coś pasuje stąd właśnie te wszystkie ostrzeżenia.
 
Do góry