reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zachcianki...

A ja na obiad zrobilam schaboszczaki ;) do tego mlode ziemniaczki z koperkiem i ogrki malosolne :)
Mamy robotnikow w domu, bo zaczelam remont, wiec musza sie chlopiny najesc :) :) :) A ja przy okazji ;D
Byli zdziwieni o jakim dzidziusiu opowiadamy z moja mama, bo w ogole nie zauwazyli, ze w ciazy jestem :laugh: a chlopy mlode (kolo 20-tki, mhhhhhh, haha), wiec wzrok maja dobry ;)
 
reklama
No, śledziki skonsumowane na drugie śniadanie (tak mędzilam P., że mi po nie pojechał i kupił całe wiaderko :laugh:).
A na obiadek zrobiłam karkówkę pieczoną szpikowaną ząbkami czosnku, do tego ryż z warzywami i mizeria. Jeszcze pół godziny i będziemy jeść, czekam tylko na P., bo pojechał do kręgarza (sypie się ten mój chłop ;)).
 
A ja jakos dzis nie mam zadnej zachcianki nawet kupiłam śledzie bo tescie przychodzą oblewac moją obrone wiec musze zaraz szykowac jakąs wyżere, nawet obiadu mi sie dzis niechciało robic ,kupiłam mrozone pyzy z mięsem i zjadłam, ale od jutra znacznie poprawi mi sie sampoczucie (moze pojde na jakies zakupy w koncu nalezy mi sie jakas nagroda) wiec moze i zapał do zycia sie zwiększy no i do gotowania hehe ;D
 
A ja juz nie wiem co ze mną jest, bo jestem cały czas głodna. Przed wyjściem z psem jem śniadanie, po przyjściu drugie za jakiś czas trzecie i nie mina dwie godziny a mi znowu w brzuchu burczy z głodu, macie też tak? :-[
Jeszcze w między czasie zawsze przegryzę jakiś owoc, albo i coś słodkiego i nic ciągle bym jadła.
Wczoraj między posiłkami wtrąbiłam całą paczkę płatków śniadaniowych na sucho.
No i najlepsze, a może najgorsze w tym wszystkim jest to, że chyba mi to wszystko Kinga pożera, bo ja ani nie przytyłam za bardzo przez ten miesiąc (około kilograma), ani nie "rosnę" bardziej, a przecież tryb życa siedzący, więc nie mam gdzie tego spalać :)

 
K@si@, mam to samo ;) Ciągle bym jadła i jadła :laugh: Wychodzi mi, że zjadam 7 małych posiłków dziennie, najwięcej owoców i warzyw, dużo jogurtów i serków homogenizowanych, słodyczy prawie w ogóle, od czasu do czasu mam zachciankę typu dzisiejsze śledziki. Od ostatniego ważenia (miesiąc temu) przybyło mi ok. 1,5kg (ile dokładnie będę wiedziała po czwartkowej wizycie u gina). i też raczej w brzuch mi to poszło, bo nie zauważyłam, żeby np. dupsko mi się powiększyło ;)
 
Kochane i czym tu sie dziwić??? dzieciaczki teraz rosną nam z największa prędkościa więc też potrzebuja jedzonka ;)
mnie głód potrafi obódzic rano ale na siłe śpie i jaem z Mróweczka Sniadanko główne płatki owsiane z mlekiem , później jakas kanapeczka z kawcia zbożową a póżniej jakis pączus i zaraz obiad a później to co godzine cos wrzucam w siebie ::) i chyba tak już będzie do sierpnia ::)
 
Wiecie, olśniło mnie ;) nie mam lodów z w zamrażalce :o :o :o :o :o :o :o zbieram sie i rwe do sklepu bo mnie rozniesie (działaja dobrze na moją zgagę) i pewnie jeszcze cos dorzuce pysznego ::) ::) ::)
 
Ja ostatnio tez sobie zrobiłam pyszne lody i chyba to dzisiaj powtórze: porcyjka lodów do tego jagody rozmrożone bita śmietana i ociupinka adwokatu...pysznościowe
 
reklama
Oj, chyba źle ze mną ;) Obudziłam się o 6.30 głodna jak smok, aż mnie nosiło normalnie ;) Po rekonesansie kuchenno-lodówkowym stwierdziłam, że mój głod jest ukierunkowany na dżem wiśniowy, szpinak i naleśniki (fachowe połączenie, nie ma co :laugh:), więc usmażyłam górę naleśniorów, rozmroziłam, podgotowalam i przyprawiłam szpinak i wyprodukowałam 16 "zawijasków" (8 ze szpinakiem i 8 z dżemem), z czego 5 już zjadłam :laugh: :laugh: :laugh: na miły początek dnia. Idę teraz zalec z powrotem w łóżku, może z pełnym żołądkiem bedzie mi się lepiej spało :) Pzdr
 
Do góry