reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachcianki?:):):):):)-Wszystko o jedzonku:)

AniuS a czy ty już przeszkoliłaś koleżanki w przyjmowaniu porodów? Myślałam że ty już sobie odpoczywasz w domku ;D ;D ;D ;D Nie ma to jak fajna praca, zazdroszczę ci ;D
 
reklama
Koleżanki w większości też juz matki, więc jakoś sobie w razie czego poradzą :)

A tak serio, to szpital nie daleko, a poza tym na wszelki wypadek jeżdże do pracy samochodem, więc jakby co to jeszcze do domu zdążę podjechać po torbę i psa wyprowadzić ;D ;D ;D

No i męża będę ściągać :)

Tu się dziewczyny zakładają, kiedy zacznę rodzić :) A codziennie mnie owacyjnie witają, że jeszcze podwójna :):)

Generalnie nie jest źle :)

A w domu nie mogłabym siedzieć, bo bym się zanudziła na śmierć, a poza tym tylko bym się zastanawiała, czy mnie dość kopie, albo czy nie już nie łapie, albo czy coś się nie dzieje... Zwariowałabym chyba. I zagryzłabym męża - jeszcze by sie to rozwodem skończyło przed samym porodem :) Tak więc chodzenie do pracy to u mnie stan konieczności ze względu na mój charakter :)
 
Podziwiam szczerze - ja już od marca siedze w domku (ale ja jestem handlowcem i jeżdżę autkiem więc nie bardzo to wskazane było, ponadto miałam trochę leżakowac - zalecieni ginki)
 
No, pod tym względem u mnie spoko. Pracuje w handlu zagranicznym, więc w zasadzie 8 godzin przed kompem i na telefonie.

Wesoło tylko było, jak w 7 miesiący ciąży przyjechał do mnie kontrahent z Indii i jechałam z nim taka grubaska do kopalni soli do Wieliczki :) A potem łaziłam po Krakowie :):):) Ale spoko - takie wyjazdy też są fajne, bo to zawsze odmiana po czterech ścianach biura :)

Ale faktycznie - jako handlowiec, Głuszku, to średnio fajnie z brzuszkiem... Ja, jak już wsiądę do samochodu, to jadę, ale wysiadanie to za każdym razem nowe wyzwanie :) Jakoś ta kierownica tak się przybliżyła do mnie dziwnie przez ostatnie kilka miesięcy... Może coś się urwało i tak obwisła?? ;D
 
Anius - naprawde super ze masz taka fajna prace.. :) :) :)
gluszek ja tez od marca odpoczywam, a ostatnio ostro lezakuje.....
Na poczatku bylo mi ciezko na zwolnieniu..dwa dni totalna deprecha ale przeszlo...zawsze maialm co robic..
Tylko teraz jak musze lezec duzo troche gorzej...ale mam BB na szczescie:) :) :) :) :) :)

Jeszcze w ciazy nie mialam zachcianki na budyn... ;D ;D ;D..ale kto wie...
Lece wcinac pomidoroweczke:)))) mniam,.....
Dzisiaj zjadlam sobie tez arbuzika zoltego....a maz przywiezie mi jak bedzie wracla z pracy truskaweczki.... :) :) :)
 
A u mnie przez te upaly (30 stopni tu mamy :-[) wszelkie lodowe wynalazki na topie: czyli skruszony lod+jakikolwiek sok+ woda gazowana albo ewentualnie truskawki/lod/kefir - wszystko porzadnie zmiksowane. Przy szybkimspozyciu az mozg mrozi ale na upaly w sam raz ;D ;D
 
Cicha pakuj upał w paczkę i wysyłaj do mnie, bo jeszcze parę dni takiej brzydkiej pogody i dostanę depresji przedporodowej. :laugh:
Mój synek ma się urodzić w piękny słoneczny dzień, a z tego co podają w prognozie nastąpi to pewnie w lipcu ;D
 
i pada i pada.......

Ja zaopatrzyłam sie w mrozone truskawki, lody..i codziennie porcyjka takich mrozonek - obowiazkowo:)!
a wczoraj tuz przed snem wciągnęłam z meżem paczkę grzanek cebulkowych:)-czosnkowych:)-pychotka ..a potem przez noc wypiłam litr coli :):):)
 
reklama
Do góry