reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zachcianki jedzeniowe

Taaak pomarańczki są pyszne! I kiwi i nektarynki.

Ale nic nie pobije sera feta... na samą myśl już jestem głodna;-)

W sałatce, z makaronem, w tarcie, dziabnieta z pudełka...

P.S oczywiście z pasteryzowanego mleka:rolleyes:
 
reklama
Ciekawa jestem czy u Was w rodzinie zachodziła taka zależność, że dziecko miało prawie że uczulenie a napewno wstręt do tego na co zachcianki miała matka w ciąży?

Moja mama ze mną (niestety) zjadała całą! roladę z kremem, codziennie! a ja potem gdzies tak do osiemnastki nie mogłam nawet patrzeć na krem z ciasta. Wiele uroczystości urodzinowych zakończyło sie pawiem...

Z bratem to były parówki i pomarańcze (tez w dużych ilosciach) do tej pory nie zmusisz go żeby zjadł pomarańcze. Nie lubi i już...

Chyba, że to dlatego, że mama wtedy była bardzo monotonna w swojej diecie ciążowej??
 
Za mną non stop "chodzi" rosół... W ostatnią niedzielę wszamałam 2 talerze a później jeszcze popijałam z kubeczka:) Ponadto knedle ze śliwkami, kakao, banany i ogórki kiszone. Odrzuca mnie od cebuli i czosnku a także wszystkich ciężkostrawnych potraw. Nie mogę patrzeć na kurczaka... Mam ochotę na lekkie, zdrowe jedzonko...
 
Odrzuca mnie od cebuli i czosnku a także wszystkich ciężkostrawnych potraw. Nie mogę patrzeć na kurczaka... Mam ochotę na lekkie, zdrowe jedzonko...

z tym lekkim i zdrowym to tak nie do końca bo właśnie moje myśli krążą wokół matjasów które mam w lodówce ale czosnku, cebuli, sosów, kotletów, mięsa w ogóle nie toleruje!
 
Ja aktualnie jestem fanką ziemniaków, jak nataliak, do tego kefirek.. I ciągnących się krówek i winogron (ale takich małych, bezpestkowych). tak, na tym mogłabym przeżyć...........
 
ja właśnie wszamałam pół koszyka kiwi a na koniec zagryzłam je pączkiem :-) na dzień obecny nie wydaje mi się żebym miała spejalne zachcianki.. no moooooooooooooże tosty albo babka ziemniaczana z mleczkiem :yes:
 
reklama
A ja wczoraj po reklamie soku pomarańczowego zmolestowałam mego A. aby pognał do sklepu, ze smakiem, dosłownie, wydoiłam dwie szklanki, a później w nocy chyba co godzinę latałam na siusiu i wzdęcie dopadło mnie ogromne. Ta zachcianka nie poszła mi na zdrowie :-D
 
Do góry