reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachcianki i to co pysznego robimy do jedzonka ;)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
ja na lody to mam ochotę raz w czas jak jesteśmy w Galerii na zakupach , to po gałkę lodów sobie pójde , za to mój B. lody by jadł co drugi dzień (bo to chyba on jest w ciąży :rofl2: ) od początku ciąży może zjadłam 3 razy po jednej gałce , i mała miseczkę lodów w domu.... słodkiego ogólnie mi się nie chce , czasami mnie najdzie na kopytka wlaśnie albo na naleśniki :laugh2:

poza tym mam mega problem aż mi czasami z tym beznadziejnie....nie mam ochoty na nic , jak mnie B. pyta co na obiad zrobimy....to ja nie wiem na co mam ochotę ;/ dramat.... męczące to jest jak cholera i do tego nie mogę sobie sprawić żadnej przyjemności z tego co zrobię bo nie mam na to ochoty,jak zjem to zjem ok było smaczne ale żeby sobie jakąś przyjemność z zachcianki zrobić to zapomnijcie :no:

ann, a co za dietka ? ?
 
reklama
Włąśnie nie wiem co z tymi winogronami, za mną też chodzą od pewnego czasu i dobrych nie mogę kupić :baffled:
 
Mońcia - dietka była tylko ze względu na to moje zatrucie. Ale tylko jeden dzień mnie męczyło, dietkę na wszelki potrzymałam 2 dni. A teraz to już luz blus.
Nawet ochota na jajka troszkę wróciła i M. właśnie robi jajeczniczkę :)))
 
jajka też mi nie podchodzą :no: zjadłam raz jajówkę - cały dzień ją potem "czułam" ... ostatnio skusiłam się na sadzne bo B. chciał na obiad...zjadłam jedno i styka ;p
więc myślę cały czas co zjeść na śniadanie :szok:
 
ja na jajka nie mogę patrzeć, odrzucają mnie na kilometr ... bleah...

Ale za to właśnie zjadłam (na śniadanie :/ ) pierogi z kapustą i mięskiem zagryzając mandarynkami... no na nic innego ochoty nie miałam :)))
 
Edzia, super połączenie ;p ja właśnie zjadłam sobie bułkę z serem (na ciepło żeby się serek roztopił ) ;p chociaż myślałam nad pizzą która została z wieczornej wyżerki :laugh2: mandarynkę też bym zjadła ale wczoraj pochłonęłam wszystkie , zostaly pomarańczę więc chyba sobie później soczek wycisnę :laugh2:
 
U mnie jajka tak średnio podchodzą, niby się dobrze po nich czuję ale specjalnej ochoty nie mam. Za to pożeram ser żółty, owoce, wszelkiego rodzaju kluski i makarony chociaż mówiąc szczerze, jem bo mi smakuje. Tylko na owoce mam tak naprawdę jakieś tam zachcianki. Reszta jakoś mnie specjalnie nie rusza. Martwię się jak przybiorę na wadze. Na razie słabo mi idzie.
 
Róża dokłaaaaadnie :) odrazu wszystko smakuje lepiej cooo??? :))))))))))

Edzia też tak miałam z jajkami, a teraz zaczęłam lubić jajecznicę (zaczynają mi smaki mojego M. przechodzić na mnie przez bobola) to samo z herbatą. kiedyś nie piłam wcale, a teraz pochłaniam takie ilości herbaty z cytryną, że ojaaaaaaaaaa!!!!

Mońcia ja się pomarańczy już w ciąży nie tknę, podejrzewam, że to one mnie uczulają!
 
reklama
no właśnie mi na szczęście po pomarańczach (dwie na sok co pare dni) nic nie jest , i sobie pije bo mi smakuje :tak:
herbatkę w sumie przy tych mrozach to też lubie sobie popić :tak: chodzi za mną czekolada taka nad morzem ale kurde trzeba by iść na spacer nad morze a tak zimno że się nie chce :-D
mam w zamrażalniku truskawki .... i myśle co by tu z nich zrobić ... bo mam też kefir ale wole bardziej szejki z mleka a nie z kefiru... a to by trzeba iść do sklepu ;D chociaż przy okazji bym kupiła sobie te faworki :-D
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry