maxwell80
Mamusia cukiereczków M&M
Marysia w tamten czwartek była na swoich pierwszych szczepieniach (nie licząc tych szpitalnych);-), no i powiem Ci, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ pielęgniarka, która szczepiła trochę postraszyła nas, że może być gorączka, marudzenie i ciężka noc, a tu Marysia niedojże, że nie płakała za bardzo przy tym szczepieniu (tylko w samym momencie ukłucia), to w domu zachowywała się, jakby szczepienia w ogóle nie było:-):-)..zero gorączki, zero marudzenia, nawet nie wiedziałam, gdzie mam smarować jej te uda alantanem (poleconym prze pielęgniarkę):-):-)Cześć dziewczyny
Bartek szczepienia przechodzi dobrze, zawsze jest trochę marudny w ten dzień, ale da się wytrzymać A jak Marysia przechodzi szczepienia?
Maxwell ja też jestem z lutego
A z którego lutego Marzenka jesteś? Ja z 20-tego..
Zaliczyłam dzisiaj pierwszy samodzielny spacer wózkiem po śniegu - masakra pchanie wózka po tej brei śnieżnej..