reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zabobony , przesądy i wrózenie płci z kształtu brzucha

W żadnym wypadku, o tym decydują geny... przeciez przez skórę brzucha nie widać nic poza tym kształt brzucha w duzej mierze zalezy od anatomii kobiety ułożenia dziecka, jego wielkość w duzej mierze jest uzalezniona od ilosci wód płodowych... Jedyne co to mozna mniej wiecej wnioskowac jakie duze dziecko sie urodzi wystarczy sie dowiedziec jakiego wzrostu był partner kiedy sie urodził no i wziac własny wzrost po urodzeniu, ale to tez nie przesądza o niczym. Dzieci równie dobrze mogą byc podobne do któregoś z dziadków ( każdy nosi w sobie geny po rodzicach, dziadkach ), a nie bedzie całkowicie podobne do rodziców. O wszystki w sumie decyduje taka rosyjska ruletka... a wiara w przesądy no cóz mozna sie tym bawić:-) bo raczej nie wierzyłabym, wiadomo czasem takie przesady sie sprawdzą a w innych przypadkach zupełnie nie. A z reszta każdy z nas uczeszczał na lekcje biologii wiec na pewno wie jak to jest z genetyką:-)

Tak jak pisałam wczesniej po brzuchu każdy mówił że bedzie dziewczynka a ja wiedziałam ze bede miec synka nawet przed okresleniem płci tak przeczuwałam.
Patrzyłam przez wizjer moje dziecko nie ma zeza...
chodziłam całą ciaze w koralach, Kacper nie był owiniety pępowiną
Patrzyłam na króliki moje dziecko nie ma zajęczej wargi ( tez taki głupi przesąd) no i gro innych.
W ciąży wygladałam dość ładnie a Kacper jest w równym stopniu podobny do mnie i do swojego taty tak wiec no cóz...
 
reklama
Witam was dziewczyny:-),
bardzo chciałabym dowiedzieć sie od was co wy sądzicie o oparzeniach wrzątkiem czy ewentualnie tłuszczem w czasie ciązy. Dzisiaj smażyłam na obiad te nieszczęsna wątróbkę i w pewnym momencie prysnął mi z patelni tłuszcz w okolice szyi:szok: jestem tym troszke zaniepokojona bo obawiam się ze móje maleństwo będzie mialo w tym miejscu znamie:szok: słyszałam oczywiscie o myszkach ze jak sie zobaczy i przestraszy to po złapaniu sie przez matke np na buzi to dziecko w tym samym miejscu bedzie miało tzw. myszkę ale jak to sie ma do poparzenia wrzatkiem albo tluszczem. odrazu po takim "strzale tłuszczem" zaimny okład sobie zrobiłam ale rumien pozostał.:-( Czy wierzycie w takie zabobony??

Błagam podpowiedzcie coś.
 
uważam, że to tylko zabobony i nie masz się co przejmować
gdybyś oparzyła się "solidnie" w brzuszek to co innego, ale plamka z tłuszczu na szyi na pewno nie przyczyni się do "myszki" u dziecka- bez przesady
 
Bunia to ty sie oparzyłas a nie dziecko :-)
To stary przesąd i tyle oczywiście twoje dziecko może miec myszke bo na to nie masz wpływu ale czy akurat od oparzenia i na szyi to watpie.Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Np.ja mam tzw.myszke na udzie i mój synek ma w tym samym miejscu mimo że ja w ciązy sie nie oparzyłam.poprostu odzoedziczyl ja i tyle:-)
 
tez uwazam ze to zabobon.
ja w ciazy sie niejednokrotnie poparzylam tluszczem... nawet niechcacy przytknelam noge do goracego zelazka i corka urodzila sie bez zadnych znamion:)
 
nie martw się, to zwykły zabobon. Ja oblałam sobie rękę wodą którą zalewalam herbatkę, tłuszcz na porządku dziennym, a Julka urodziła się bez żadnego znamienia. Nie wierzę w żadne tego typu przesądy, podobnie jak w horoskopy i przepowiednie odnośnie końca świata. Jeśli dziecko urodzi się z jakimś znamieniem to na pewno nie dlatego że sie przestraszyłaś i złapałaś z brzuch czy oparzyłaś :p
 
reklama
nie martw się Przyszła Mamusiu:) Ja w ciąży oparzyłam sie wielokrotnie, ponieważ byłam strasznie zakrecona:) Mój synek ktory urodzil się 10 tygodni temu ma piękną skórę i ani jednego śladu po moich oparzeniach, wiec to tylko zabobony:)
 
Do góry