reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ząbkowanie

co do wizyty u dentysty to jak najbardziej,ale do ortodonty w tym wieku to jeszcze za wczesnie:tak:

zapomniałam dorotko, że Ty jesteś naszym specjalistą zębowym;-) Może wpadniesz do Warszawy obejrzeć zęby Stasia i Piotrusia:-D Bo jak widać nam z Esią cały czas nie po drodze:-D

a wracając do ortodonty, to moja ciotka-stomatolog stwierdziła u Stasia zgryz otwarty i zleciła wizytę u ortodonty i odstawienie smoczka (co tez udało nam się zrobić :tak::tak::tak: -chyba zapomniałam się pochwalić:-p).
Tylko nie wiem co taki ortodonta teraz pomoże, póki sa mleczne zęby:confused: Co o tym myslisz???????
 
reklama
My teraz w Pl byliśmy z Laurą u dentysty ale tak jak przypuszczałam nie pozwoliła sobie zajrzec w paszczę, dentystka stwierdziła żeby przyjśc później i jak najwięcej jej tłumaczyc po co idziemy i co sie będzie działo, znając Laurę i jej charakter dobrowolnie da zajrzec sobie w zęby za kilkanascie lat i to przekupiona super gadżetem:-D.
 
Kotku to możemy podać sobie rękę, moja Natalia też za nic buzi nie otworzy, problem jest z zaglądaniem do gardła, a co dopiero żeby długo trzymać otwartą i ktoś (do tego obcy) ma patrzeć. Także nawet na razie nie myślę o dentyście.
 
No ja też nie sądzę aby mi Magda paszczę u dentysty rozwarła.:-D A krzywy zgryz będzie mieć na bank, bo moim zdaniem ma górną szczękę znacznie wysuniętą.:tak:
Za to dziś byłam u ortodonty z Weroniką i póki co mam zalecenia na 3 miesiące:
- jedzenie twardych rzeczy typu: marchew, jabłko, skórki od chleba
- ćwiczenia z logopedą, ponieważ Weronika źle układa język przy przełykaniu śliny (cokolwiek to nie znaczy:szok:), co powoduje wypychanie językiem zębów. Mamy robić jakieś tam ćwiczenia wskazane przez logopedę i zobaczyć czy coś to pomoże
- mamy do zrobienia jedną małą dziurkę na górze - wprawdzie Weronika ma jeszcze w fatalnym stanie dwie dolne czwórki, ale sama Pani Doktor powiedziała po obejrzeniu zdjęcia, że kompletnie nie ma sensu ich reperować bo wypadną lada chwila. No i jeszcze musimy iść polakierować szóstki.
Za 3 miechy mamy kontrolę i jeśli nie będzie poprawy, Weronika będzie mieć robiony aparacik - na razie ruchomy.:dry:
 
Jak o ząbkach to chyba tu?

Dziewczyny jak u Was z myciem zębów, bo ja już cholery dostaję:wściekła/y:
Za chiny nie chce się do tego przyłożyć, tak tylko posmyra po jedynkach, a najbardziej lubi wypluwać pianę, gdzie nie sięga do zlewu tylko wszytko leci po brodzie:dry:
Próbowałam z taka klepsydrą gdzie tyle ile piasek leci powinno się myć ząbki, ale jakoś szybko go to przestało kręcić.
Jakieś pomysły jak mu to urozmaicić i zainteresować?
 
Agik my zawsze myjemy razem. Ja swoje, ona swoje, obie przed lustrem i Zu naśladuje wszystko co ja robię. Często też pomagam jej wyszorowac "zakamarki".
Na pocieszenie powiem Ci że była u nas też tragedia z myciem, od niedawna idzie tak ładnie.

A... i jeszcze o ząbkach... Idą Zu dwie dolne szóstki:szok:
A dziwoląg mój kochany jeszcze piątek na górze nie ma:no:
 
Wieczorem myję Maskowi przy bajce, paszcze ma szeroko otwartą i się daje. Ale niestety nie wypluwa i połyka pastę. Rano są cyrki, kiedy ma sam myć, ale dziś kupiłam taką elektryczną szczoteczkę i chyba to strzał w dziesiątkę, bo już zdarzył umyć zęby z 10 razy :D
 
Eryk sam to nawet w zęby nie trafia, ja mu myje i uwazam to za na tyle ważne, że nie ulegam prośbom i groźbom... przyjdzie czas że mu w tej kwestii zaufam, ale to jeszcze moment. Kiedyś mu śpiewałam szczotka, pasta, kubek, ciepła woda... ale teraz jak tylko zaczynam jest " mama nie śpiewaj!" i już, chyba fałszuję :p
 
Aniela, a to napewno szóstki? Te idą chyba jakoś ok piątego roku, a może to piątki tylko tak dalej przesunięte?
 
reklama
Mam pytanie do naszej Dorotki odnośnie właśnie szczoteczek elektrycznych dla dzieci... Moja zębistka zdecydowanie odradza, ale zaznaczyła też że zdania w tej kwestii są podzielone..
Dorotko co Ty o tym sądzisz?​
 
Do góry