Moja też się chowa, ale nie za firanki, bo mamy króciutkie, tylko za drzwi od łazienki. Robi to jak ja jestem w środku i się np. maluję. Muszę wtedy mówić:
"gdzie jest moja Polunia, gdzie moje dziecko???' a ona wychyla się z zza drzwi i się cieszy,a ja krzyczę "JEST Polunia":-):-):-)
"gdzie jest moja Polunia, gdzie moje dziecko???' a ona wychyla się z zza drzwi i się cieszy,a ja krzyczę "JEST Polunia":-):-):-)