reklama
Kachna321bum
Fanka BB :)
Dziecko koniecznie chciało zobaczyć co tam na bb. Jaś doczołgał się do pilota i włączył w tv podgląd pulpitu
dynia
papla maniakalna
Kachna muszę Ci podziękować za podpowiedź zabawy z piłką plażową.
Sama chyba bym szybko nato nie wpadła, a Iga ma nieziemską radochę jak ją na piłce turlam we wszyskie strony. Podobne ćwiczenia robi się z dziećmi upośledzonymi ruchowo i nie tylko, więc na pewno dziecku przyniesie wiele dobrego.
Jeszcze jak wgniatam piłkę w Iguni brzuszek i wydaję przy tym cudaczne dźwięki to dziecko piszczy ze szczęścia i się głośno rechocze.
Sama chyba bym szybko nato nie wpadła, a Iga ma nieziemską radochę jak ją na piłce turlam we wszyskie strony. Podobne ćwiczenia robi się z dziećmi upośledzonymi ruchowo i nie tylko, więc na pewno dziecku przyniesie wiele dobrego.
Jeszcze jak wgniatam piłkę w Iguni brzuszek i wydaję przy tym cudaczne dźwięki to dziecko piszczy ze szczęścia i się głośno rechocze.
dynia
papla maniakalna
Teraz zaczynamy pracować nad mową. Daleko jeszcze do tego, ale zauważyłam, że Iga bardzo uważnie przygląda się moim ustom, kiedy coś mówię.
Układam się więc w pozycji półleżącej, Igę kładę na sobie, tak że jest twarzą bardzo blisko mojej i może z bliska obserwować wszystko to co wyczyniam ze swoją paszczą.
Baaardzo wyraźnie i przesadnie wykonując ruchy ust i języka mówię ma ma ma, za jakiś czas ba ba ba, później ta ta ta, tak żeby zauważyła różnicę i odkryła jak to robię że powstają poszczególne dźwięki. Później strzelam serię cudacznych min typu ryjek, karpik, balonik ...
Iga uwielbia się temu przyglądać i widać, jak jej oczy skupiają się na moich ustach a jej usta jednocześnie zaczynają pracować. Jeszcze nie umie dokładnie wszystkiego powtórzyć ale widzę, że jej się to podoba traktuje to jak jedną z naszych zabaw a nie nudną naukę, bo od czasu do czasu cieszy się z moich min i dźwięków.
Układam się więc w pozycji półleżącej, Igę kładę na sobie, tak że jest twarzą bardzo blisko mojej i może z bliska obserwować wszystko to co wyczyniam ze swoją paszczą.
Baaardzo wyraźnie i przesadnie wykonując ruchy ust i języka mówię ma ma ma, za jakiś czas ba ba ba, później ta ta ta, tak żeby zauważyła różnicę i odkryła jak to robię że powstają poszczególne dźwięki. Później strzelam serię cudacznych min typu ryjek, karpik, balonik ...
Iga uwielbia się temu przyglądać i widać, jak jej oczy skupiają się na moich ustach a jej usta jednocześnie zaczynają pracować. Jeszcze nie umie dokładnie wszystkiego powtórzyć ale widzę, że jej się to podoba traktuje to jak jedną z naszych zabaw a nie nudną naukę, bo od czasu do czasu cieszy się z moich min i dźwięków.
Kachna321bum
Fanka BB :)
No tak sobie pomyślałam, że to powinno dobrze wpłynąć na koordynację ruchową dzieckadynia pisze:Kachna muszę Ci podziękować za podpowiedź zabawy z piłką plażową.
Sama chyba bym szybko nato nie wpadła, a Iga ma nieziemską radochę jak ją na piłce turlam we wszyskie strony. Podobne ćwiczenia robi się z dziećmi upośledzonymi ruchowo i nie tylko, więc na pewno dziecku przyniesie wiele dobrego.
Jeszcze jak wgniatam piłkę w Iguni brzuszek i wydaję przy tym cudaczne dźwięki to dziecko piszczy ze szczęścia i się głośno rechocze.
Najglosniejszy i najdluzszy rechot mojej malej wywolalo moje zakrztuszenie sie ;-)
Teraz czasami udaje ;-) I baaaardzo jej sie podoba... tylko... gdzie empatia w tym moim dziecieciu??
Sprawdza sie tez takie cus, co jeszcze moja babcia ze mna robila. Jakos dziwnie nazywa sie czesci ciala i pokazuje je. Nie wszystkie nazwy pamietam, wiec wymyslam na poczekaniu :-)
Teraz czasami udaje ;-) I baaaardzo jej sie podoba... tylko... gdzie empatia w tym moim dziecieciu??
Sprawdza sie tez takie cus, co jeszcze moja babcia ze mna robila. Jakos dziwnie nazywa sie czesci ciala i pokazuje je. Nie wszystkie nazwy pamietam, wiec wymyslam na poczekaniu :-)
reklama
Kachna321bum
Fanka BB :)
U Janka też odbicie w lutsrze zawsze wywołuje śmiech
Ja jeszcze pamiętam, że jak byliśmy mali to rodzice robili nam nosu-nosu, oku-oku, poliku-poliku itd... Polega to na pocieraniu noska dzieska swoim noskiem i mówieniu nosu-nosu itd....Super zabawa była
Ja jeszcze pamiętam, że jak byliśmy mali to rodzice robili nam nosu-nosu, oku-oku, poliku-poliku itd... Polega to na pocieraniu noska dzieska swoim noskiem i mówieniu nosu-nosu itd....Super zabawa była
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 57 tys
- Odpowiedzi
- 296
- Wyświetleń
- 37 tys
Podziel się: