reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zabawy z dziećmi :D

reklama
Watek rewelacja, dzieki.
Bardzo mi sie spodobal samolocik, rano wyprobuje czy i Teo jest tego samego zdania. U nas z zabaw niezawodny zawsze i wszedzie jest tradycyjny samolocik.
 
Kachna muszę Ci podziękować za podpowiedź zabawy z piłką plażową.
Sama chyba bym szybko nato nie wpadła, a Iga ma nieziemską radochę jak ją na piłce turlam we wszyskie strony. Podobne ćwiczenia robi się z dziećmi upośledzonymi ruchowo i nie tylko, więc na pewno dziecku przyniesie wiele dobrego.
Jeszcze jak wgniatam piłkę w Iguni brzuszek i wydaję przy tym cudaczne dźwięki to dziecko piszczy ze szczęścia i się głośno rechocze.
 
Teraz zaczynamy pracować nad mową. Daleko jeszcze do tego, ale zauważyłam, że Iga bardzo uważnie przygląda się moim ustom, kiedy coś mówię.
Układam się więc w pozycji półleżącej, Igę kładę na sobie, tak że jest twarzą bardzo blisko mojej i może z bliska obserwować wszystko to co wyczyniam ze swoją paszczą.
Baaardzo wyraźnie i przesadnie wykonując ruchy ust i języka mówię ma ma ma, za jakiś czas ba ba ba, później ta ta ta, tak żeby zauważyła różnicę i odkryła jak to robię że powstają poszczególne dźwięki. Później strzelam serię cudacznych min typu ryjek, karpik, balonik ...
Iga uwielbia się temu przyglądać i widać, jak jej oczy skupiają się na moich ustach a jej usta jednocześnie zaczynają pracować. Jeszcze nie umie dokładnie wszystkiego powtórzyć ale widzę, że jej się to podoba traktuje to jak jedną z naszych zabaw a nie nudną naukę, bo od czasu do czasu cieszy się z moich min i dźwięków.
 
dynia pisze:
Kachna muszę Ci podziękować za podpowiedź zabawy z piłką plażową.
Sama chyba bym szybko nato nie wpadła, a Iga ma nieziemską radochę jak ją na piłce turlam we wszyskie strony. Podobne ćwiczenia robi się z dziećmi upośledzonymi ruchowo i nie tylko, więc na pewno dziecku przyniesie wiele dobrego.
Jeszcze jak wgniatam piłkę w Iguni brzuszek i  wydaję przy tym cudaczne dźwięki to dziecko piszczy ze szczęścia i się głośno rechocze.
No tak sobie pomyślałam, że to powinno dobrze wpłynąć na koordynację ruchową dziecka :)
 
Najglosniejszy i najdluzszy rechot mojej malej wywolalo moje zakrztuszenie sie ;-)
Teraz czasami udaje ;-) I baaaardzo jej sie podoba... tylko... gdzie empatia w tym moim dziecieciu??
Sprawdza sie tez takie cus, co jeszcze moja babcia ze mna robila. Jakos dziwnie nazywa sie czesci ciala i pokazuje je. Nie wszystkie nazwy pamietam, wiec wymyslam na poczekaniu :-)
 
Moja Natala uwielbia przeglądac sie w lustrze ;)
siadam z nią w przedpokoju przed lustrem,a ona smieje sie do siebie
oglada raczki...robi smieszne minki
 
reklama
U Janka też odbicie w lutsrze zawsze wywołuje śmiech :)
Ja jeszcze pamiętam, że jak byliśmy mali to rodzice robili nam nosu-nosu, oku-oku, poliku-poliku itd... Polega to na pocieraniu noska dzieska swoim noskiem i mówieniu nosu-nosu itd....Super zabawa była
 
Do góry