Julka uwielbia zabawy plastyczne, a zatem lepienie z ciastoliny, malowanie farbami pędzlem czy palcami, kredki, mazaki. Mamy super zestaw z biedronki farmera i zwierzątek z ciastoliny, super zabawa dla całej rodziny, książeczki do malowania wodą, albo takie ze śliskimi stronami na których dziecko pisze mazakami, jak się nie spodoba to ściera się ściereczką i nadal mozna malować. Klocki też są super, puzzle, w netto można kupić czasem fajne i bardzo tanie gry z jakiejś włoskiej firmy. Mamy więc puzzle, jakąś stonogę uczącą alfabetu, gadającą marchewkę i do niej karty. Jula też jest angażowana w domowe obowiązki, więc jak ja sprzątam, to ona dostaje swój płyn (oczywiście w butelce jest woda nie płyn prawdziwy) i myje lustro czy drzwi, razem gotujemy, kroi swoim plastikowym nozykiem warzywa te miękkie, albo tarkuje. Ja mam niewiele czasu na wspólną zabawę, bo pracuję ale przed pracą i zaraz po niej poświęcam małej cały czas, więc jesli coś muszę zrobić, tak jak dziś rano obiad, to Julka mi pomaga i to też traktujemy jako zabawę. Czasem jest serio śmiesznie, jak np miesza rączkami ciasto i potem się otrzepujemy z mąki, która jest wszędzie. Z Julką nie trzeba się bawić cały dzień, ona ma zabawy które wykonuje sama, jak własnie malowanie, czy jakieś wyklejanie, to jej zajmuje sporo czasu. Są chwile że bawi się sama w dom, bierze lalki, sadza je, czyta im bajki, gotuje im, karmi, kładzie spać czy bierze na spacer po pokojach, a ja wtedy mam chwilkę dla siebie.
Tak to wygląda u nas, ale pewnie dziewczyny mają masę pomysłów na zabawy i coś Ci podpowiedzą :-)