reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Z przymrużeniem oka :)

reklama
sarisa , beti, roxi :-D:rofl::biggrin2::laugh2::laugh2::laugh2: ale sie posmiałam . dzieki.

to ja tez dorzucę ostatnio zasłyszany kawał:

Małżenstwo jest na zakupach w sklepie.
Żona mówi do męża : Kochanie weź tam jeszcze prezerwatywy.
Mąż podchodzi do regału i mówi : Ja pierniczę , prezerwatywy sztuk 3 , cena 8zł! Szok!!

A żona na to : A znasz taką , która by Ci taniej doopy dawała?:-D
 
Dziś wpadło mi w ręce: "Jak zmienia się podejście matek przy kolejnych dzieciach...
np.przy okazji pierwszego pozostawienia dziecka pod opieką niani:przy pierwszym dziecku,jeszcze zanim wsiądziesz do samochodu,już trzy razy zdążysz zadzwonić do opiekunki.Przy drugim-przypomnisz sobie,żeby podać numer komórki.kiedy w płaszczu stoisz w drzwiach.Przy trzecim-numer zdradzasz opiekunce niechętnie,na jej wyraźne żądanie,i z góry zaznaczasz,że ma nie dzwonić,chyba że poleje się krew.podobnie przy połknięciach ciała stałego,na przykład monety.Przy pierwszym dziecku wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.Przy drugim-czyhasz na monetę,że tak to elegancko określę,na drugim końcu.Przy trzecim-wartość połkniętej monety odliczasz od kieszonkowego.":-D:-D:-D
 
reklama
Do góry