Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Magdalena ja próbowałam tej metody ale szybko z niej zrezygnowałam... Jest za bardzo brutalna... :-( Mały zaczął kojarzyć spanie z płaczem... któregoś razu tak się rozpłakał ze nie mogłam go uspokoić... potem w ciągu dnia każde moje wyjście traktował jako największą katastrofę (a dodam ze stosowałam tą metodę tylko dwa dni) Zawsze pięknie się sam bawił i nie zwracał na mnie większej uwagi... a tu po takim usypianiu rozpacz... Poczytałam później język niemowląt (gdzie krytykują tą metodę) i szybko nauczyliśmy się zasypiania przy mnie bez brania na ręce. Teraz po prostu go kładę do łóżeczka a ja kładę się na łóżku - on mnie widzi. I zasypia :-) Jak łobuzuję to go wyciągam i sadzam na ziemie do zabawek. Jak marudzi to powtórka i on teraz wie że jak jest zmęczony to ma iść spać a nie łobuzować. Usypianie trwa może z 5-10 minut
Jak dla mnie zbyt drastyczna jest ta metoda 3-5-7....
Pyscek ty lepiej pisz co tam u ciebie!
Miq ciesz się cycowaniem! Naprawdę piękny to jest czas... oj jak ja za tym tęsknie...
Jak dla mnie zbyt drastyczna jest ta metoda 3-5-7....
Pyscek ty lepiej pisz co tam u ciebie!
Miq ciesz się cycowaniem! Naprawdę piękny to jest czas... oj jak ja za tym tęsknie...
Ostatnia edycja: