reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wystarane po raz pierwszy czyli rozwinięcie Starania po raz pierwszy

Sun, tak. I zdecydowanie ten 11 tydzień jest najgorszy jak dotąd. Są prawie non-stop i są dużo gorsze niż wcześniej. Ale byłam na to przygotowana przez lekarza. Powiedział, że to od wysokiej bety, a ona rośnie z każdym tygodniem i najwyższa jest w 11-12 tyg. Wtedy też mdli najgorzej (jak ma się mdłości). I u mnie się zgadza. Czasem nawet w nocy mnie mdli :eek: Tzw. "poranne mdłości" :confused2: Jasne...
 
reklama
Jejku kochana współczuję Ci :szok:... ja czuję się wyśmienicie... czasami mnie tylko głowa boli... ale to wiadomo zmiana pogody i ciśnienia... Ale poza tym czuję się na prawdę dobrze...
 
Bóle głowy też mam, ale na szczęście od przypadku do przypadku.
Najgorsze są mdłości, brak sił, ogólne zmęczenie.
Dla mnie spacer dookoła bloku to wyczyn :-p Generalnie ciąża jest dla mnie, jak na razie, ciężkim okresem. Wyczekuję z nadzieją II trymestru :tak: :-D

A ty się ciesz. Nic nie tracisz. Zazdroszczę jak nie wiem! :-D
 
aga Gosia lepiej zaczyna jej się "odrywać" dziękuję że pytasz :) kurcze biedna jesteś z tymi mdłościami już blisko drugiego trymestru :-)

sun kochana ja znalazłam swoje zdjęcia z lutego i z 1,5 tygodnia przed porodem to śmieszny ten brzuch miałam. dzidzia miejsce sobie robi :)
 
reklama
Hej dziewczyny :) co tu tak pusto??:szok:

Przecież mamy środę a nie weeckend ;-)

Z tego co pamiętam to
Natkusia mam nadzieję, że się dogadacie z mężem :tak: na pewno się dogadacie, cały pierwszy rok życie jedt dla małżeństwa takim wstrząsem i nową sytuacją z którą się trzeba oswoić, a że mężczyźni mają z tym trochę gorzej, nie ą matkami, nie siedzą w domu z dzieckiem i nie są z nimi AŻ TAK emocjonalnie związani jak mamy, oczywiście kochają swoje dzieciaczki ponad wszystko, ale to jednak co innego niż matki. Taka już ich natura i owszem, trzeba od niech sporo wymagać, ale niektórych rzeczy się nie przeskoczy i wtedy trzeba okazać dużo cierpliwości i wyrozumiałości a czas sam wszystko poukłada :) Faktem też jest, że zarówno mamusie jak i tatusiowie trochę inaczej podchodzą do dziewczynek i do chłopców. Jeśli jest synek ojcowie podświadomie (często nawet nie są tego świadomi) są zazdrośni, bo to w końcu "inny mężczyzna" wkroczył do ich rodziny i "zabiera" całą miłość dla siebie. Miłość matki do syna też jest trochę bardziej zaborcza niż do córki (i nie piszę tego z żadną złośliwością :) Więc prędzej czy później i tak wszystko się ładnie u Was ułoży:)

Miq
życzę powodzenia przy bolącym brzuszku:) trzymam kciuki żeby szybko przeszło:tak: Wiem co przechodzicie bo i my się z tym męczyliśmy przez pierwsze 3 miesiące:sorry2:

Ewika
fajne macie zaproszenia :tak: hehe, my też mamy podobne, też takie foto zaproszenia;) No i również mam urodzinki 3 listopada :-) A co kupujecie Liliance w prezencie?

Fifka wykresik bardzo ładny :tak: trzymam kciuki za poniedziałek :-)

Neciuska
współczuję choroby Niuni :( oby szybko wróciła do zdrówka...Biedne dzieciaczki, tak się męczą i nie rozumieją o co chodzi :-(

Sun, Aga
jeju jak ten czas leci :szok: Wy już zaraz II trym zaczynacie:szok: aleee fajnie :-)

No i nie pamiętam co komu jeszcze miałam napisać:confused:

Julia zaliczyła dzisiaj mały wypadek:cool: stała przy drewnianej i kanciastej ramie łóżka, przy samym kanciastym roku, który sięgał jej do łokci, nagle nie wiem co się stało, ale uderzyła z całym impetem brodą o ten kant, i poleciała głową do tyłu uderzając z całej siły o panele :baffled: płaczu nie było dużo, szybko ją uspokoiłam, ale krew leciała jej z brody dość mocno, aż sobie koszulkę poplamiła:dry: teraz ma czerwoną, spuchniętą brodę i duży kawałek zdartej skóry, taki zakrwiony placek :shocked2:

Poza tym byliśmy dzisiaj na bilansie i uwaga uwaga, moje dziecko bije wszelkie rekordy :shocked2: waży 11,5 kg i mierzy 85 cm :szok:
 
Do góry