reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wystarane po raz pierwszy czyli rozwinięcie Starania po raz pierwszy

cześć dziubaski :*
jak ja się za Wami stęskniłam tulę każdą z osobna i wszystkie razem Zobacz załącznik 499375
co tam u Was ?? jak Wasze brzdące ???
Natkusia dam małą radę co do teściów idź kopnij z całej siły w zad jak rozmowa nie daje efektów, wiesz jak po dobroci się nie da to siłą musi się dać :) główka do góry będzie dobrze :*
Fifka jak tam Twoje staranka ?
Żonko :*:*:*:*
 
reklama
Hej Pyscku :*

Moja tempka szaleje... i chyba dopiero teraz mam skok tempki... dzisiaj jest 28dc.... więc zapowiada się 40dniowy cykl... oszaleje... a ten cykl jest stracony, czekam na @ i zaczynam znowu bo w ogóle seksów nie było przez ostatnie wydarzenia...
 
Witajcie. Nie ogłaszam powrotu córy marnotrawnej, a raczej jej całkowite odejście. Pogubiłam się, muszę się odnaleźć w świecie, w sobie. Przerwa od forum dużo pomaga. Mnie, Małej, mężowi. Było z Wami naprawdę pięknie i wzruszająco, ale czas na mnie. Zamykam ten rozdział, rozpoczynam nową kartkę w swoim życiu. Trzymajcie się cieplutko.
 
Ostatnia edycja:
kwiatuszku śliczniutki ten wózek, szkoda że juz nam nie potrzebny bo bym kupiła odrazu ;)
sil 3maj sie kochana buziaki
fifka cierpliwości kochana, każdy skok mija ;)
a u nas znowu Niunia chora wiec na forum czasu mniej. zasmarkana jest że hej i już płacze na sam widok aspirotora więc z wyciaganiem klusków jest problem. Pediatra zaleciła nam szczepienie na pneumokoki to może pomoże naszej małej na te częste infekcje ;/ także szykuje sie nam nie mały wydatek bo to 2x 300 zl ;/ ehzz
 
witajcie kochane ja ciągle biegiem a wieczorem padam ze zmęczenia i nie mam siły pisać. Gosia coś ze spaniem na bakier w nocy, jedzienie obiadków też kiepsko idzie ostatnio, do tego opieka nad mamą i domem.

myślę o was kobietki podczytuję tyle o ile

ewika biedna twoja malutka, u nas na szczęście mamy penumokoki za darmo z czego bardzo się cieszę

miq ty tam ostrożnie na tych wykopkach ;-)

Fifka bogato widzę nadal masz, tulam i buziam

sil kochana co ja mam powiedzieć nooo powodzenia kobietko i pisz pisz do mnie :-)

sleep jak tam kuchnię masz a bynajmniej powinnaś i ja się pytam gdzie foty :-p

lamia przeżyłaś te jabłka? :) to kiedy lecicie kobietki?

kasia natka co tam u was słychać?

natkusia mam nadzieję że jakoś lepiej już tam u Ciebie :*

nala a jak tam Aluś się miewa?

magdalena pracusiu ja się tutaj Bartusia domagam

Fasolka odpoczywaj wyszalej się we Wrocku i wracaj z nową energią :tak:
kwiatuszku, Pyscku buziaki dla Was :-)

jeśli kogoś pominęłam przepraszaaaam
 
Cześć Kobitki.
Dziękuję wszystkim za komentarze pod zdjęciami. Nie ukrywam, ze curuchna piękna mi rośnie i bardzo się z tego cieszę :-)
Po krótce co u mnie i dlaczego tak nagle zniknęłam z forum.
Z mężem, jak to z mężem raz lepiej raz gorzej. Ostatnio był spokój w sesie nic mi nie dowalił. Dzisiaj co prawda został z Łu na 2h i liczył,ze będzie grał na kompie a Łucja się sama zabawi przynajmniej tak wywnioskowałam jak marudził,ze ona jest taka, śmaka i owaka i wszystko na nie. Nie istotne.
Oczywiście znów miałam problemy z tym zwolnieniem na Łu, ale dzisiaj się wszystko wyjaśniło i mam spokojne 50 dni L4 na Łucuśka.
Z kolejnych informacji, które mnie dobiły i niestety nadal dobijają, dowiedziałam się (cała rodzina się dowiedziała, łącznie z Babcią), ze moja 81 letnia Babcia ma raka jelita. W sierpniu miała badania,a teraz są ostateczne wyniki i niestety jest kiepsko. Babcia, która całe życie nie chorowała,teraz zaczyna cierpieć :-( Niestety chemii raczej nie przeżyje i musi mieć operacje,która niestety bardzo utrudni później jej życie, a na ile je przedłuży niewiadomo.
Z rzeczy pozytywnych: okres kryzysowy u Łucji minął i znów mam swoją kochaną wesołą córeczkę. Wczoraj byliśmy u neurologa i Łucja się pięknie rozwija. No i w poniedziałek wyjeżdżam, z Łu do koleżanek i Sisuni do Wrocka, miałam wrócić w czwartek, ale za to dzisiejsze ziapanie mojego męża prawdopodobnie przedłożę wyjazd do piątku.
Teraz idę trche nadrobić, ale komentowała raczej nie będe bo i tak nie spamiętam wszystkiego.

Lamiav współczuje z tym lunatykowaniem małego.
Ja miałąm takie włosy jak herbusiowa,bo chyba Ty o tym pisałaś,dość fajnie to wygląda przynajmniej do czasu pojawienia się odrostów

dagne to z dziadkiem, rzeczywiście problem, u nas niestety nie ma mody na domy pogodnej starości
a poza tym to współczuje skoków rozwojowych,ząbkowań i wszelakich bolączek - bo to jest koszmar przeokrutny
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wróciłam ja! Córka marnotrawna po 3 tygodniach! :-( :zawstydzona/y: nie nadrabiam bo nie mam za bardzo jak... nie będę ukrywać, że wróciłam bezinteresownie bo mam nadzieję w Was na wsparcie i pomoc! Założę nowy wątek na kameralnych i dam znać! Przy okazji wyjaśni się dlaczego zniknęłam z forum....
Poza tym ogólnie i tak mam bardzo mało czasu bo niestety praca i dziecko mnie pochłanbiają całkowicie! Jak wracam to spędzam czas z Bartkiem a jak on śpi to albo coś robię w domku albo razem z nim odsypiam poranne pobudki...

Bartuś rośnie jak na drożdżach! Raczkuje pełną parą, wstaje przy wszystkim czego jest w stanie się złapać! Wszędzie go pełno! Wczoraj wylał mi całe wiadro wody z wycierania podłóg i siedział w tym "basenie" na początku troszkę wystarszony a za chwile machał rączkami i nóżkami ze szczęścia! Raczkował rozjeżdżając się przy tym więc ubaw niezły :-D jak już z trudem wyzbierałam pół wiadra tej wody to mój wspaniały syn stwierdził, że wyleje to jeszcze raz :-D

Idę pisać moją historię, jak skończę to dam znać i liczę na szczere odpowiedzi!


Edit:
Już się wyżaliłam i jeśli któraś będzie miała ochotę i chęci to proszę o podpowiedzi
 
Ostatnia edycja:
Do góry