reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wystarane po raz pierwszy czyli rozwinięcie Starania po raz pierwszy

A może skok rozwojowy? Przypada na 14 około tydzień, my już przerobiliśmy :) ale my przechodzimy wcześniej, bo ona się urodziła później
 
reklama
My tez przestałyśmy używać rożka jak mała skończyła 1 m-c. A ten rożek do chrzutu jest cudowny!! A Amelka w zielonym kombinezoniku po prostu rozbraja ;D
Dagne tak jak mówi Sil może być to skok rozwojowy ale i zapalenie uszu. Spytaj pediatry moze coś pomoże bo szkoda się tak męczyć
 
bluza i spodnie zielone sa z h&m wygralam aukcje na allegro a babcia wszyla gumke w kaptur bo strasznie odstawal ;-) a i bluza jest nadal za duza a spodnie pod prawie pachy siegaja ;-) bo to romiar 62 ;-)ale lepiej jej w nim niz w kombinezonie bo w kombinezonie to wogle sie topi ;-)

a ja jestem szczesliwa dzieki tej karuzeli niunia pierwszy raz spala w nocy w lozeczku i po mleczku z cycusia spala az 4h i 40 minut jak nigdy ciagiem potem godzinna przerwa z jedzeniem i usypianiem nadal w lozeczku bez hustania i co spala dalej jeszcze 2 h ;-) wiec po prostu bicie serca w tej karuzeli dziala cuda ;-) jestem przeszczesliwa ;-)
Zobacz załącznik 453270
 
Ostatnia edycja:
Sil - u nas ciąg dalszy nerwówki... padam, ale nie fizycznie, raczej psychicznie... to już 5 dzień takiego zachowania Kali. Tak płacze na rękach męża, że aż się momentami zachodzi i kasła. Uspokaja się tylko u mnie, ale zanim zaśnie to kwęka i tak głośno, że z bezradności mi ręce opadają. Nie wiem sama... pokojarzyłam fakty i stwierdzam, że to jakaś reakcja organizmu po szczepieniu... zaczęło się dzień po, a Mała przed nim nie była wcale płaczliwa, tylko wesoła i pogodna, nawet zasypiała sama w dzień, a teraz muszę Ją kołysać na rękach dość długo. Zasypia sama po kąpieli i jest "fajna" do 5-6 rano, a potem tak jakby się rozbudzała, przypominała o krzyku i dawaj. Nawet u mojej mamy, którą widzi cały czas prawie, bo jest na urlopie, nie chce za długo pobyć. Max 10-15 minut i krzyk, wtedy wkraczam ja i już się uspokaja.
 
reklama
Do góry