Moje bliźniaki są właśnie na etapie, że zaczynają do siebie gadać, czasem się przytulają a czasem walczą ale zawsze gdy z jakiegoś powodu musimy je na chwilę rozłączyć (choćby jedno było w ogródku a drugie w domu) to zaraz pytają gdzie jest to drugie. W żłobku przez chwilę chodziły do innych grup i jak grupy po 4 godzinach się łączyły to moje bliźniaki wpadały sobie w ramiona. Pięknie jest patrzeć na ich więź. Mniej pięknie gdy walczą o zasoby (zabawki, mama, tata) i znów pięknie gdy jednak jakoś dochodzą do porozumienia.
Gdyby nie ryzyko związane z ciążą bliźniacza, powikłania porodowe i okołoporodowe powiedziałabym ,że właśnie tak powinni się rodzić ludzie-parami
Gdyby nie ryzyko związane z ciążą bliźniacza, powikłania porodowe i okołoporodowe powiedziałabym ,że właśnie tak powinni się rodzić ludzie-parami