reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyprawkowo ;-)

u mnie tylko Oscar był na cycku.
pozostali jak się urodzili w 34 t.c - byli po 2 tygodnie w inkubatorze
niestety karmieni w szpitalu z butelki
nie udało się wskoczyć na cyca
troche pojedli - niestety butelką dokarmiałam

ale miałam taki nadmiar pokarmu ze sciagalam je laktatorem elektrycznym i się jeszcze zalewałam
wtedy z butelki dokarmiałam moim własnym mlekiem
trochę mroziłam w razie awarii jak miałam ochote na cos co się nie je w trakcie karmienia
wtedy jednodniowe mleko wylewałam do zlewu póki się moje nie skończyło zamrożone.
po ok 6 miesiacach jedli bebilon pepti - bo okazalo sie ze alergicy:szok:
 
reklama
Herbata - na razie czuje sie zle z sama myślą. Nie moge sobie tego wyobrazić. Wydaje mi sie to strasznie obrzydliwe i bolesne i intymne. Ciezko to wytłumaczyć. Odczuwam normalny, regularny lek przed tym. Przed odciaganiem pokarmu. Jak jakas krowa. Wyjecie cycka w miejscu publicznym jest straszne! Natura, rozumiem...ale jak widze gdzies kobiete z piersia na wierzchu to robi mi sie niedobrze. To takie prywatne, a trzeba pokazywac wszem i wobec! I jeszcze kazdy sie gapi. Wiem, możecie pomyśleć, ze zła matka bede. Nic na to nie poradze. Chce mi sie płakać jak o tym mysle. Nie zamykam sobie w kazdym badz razie drzwi - moze jak urodze to mi sie zupełnie odmieni i bede chciala karmić piersią.
Chce miec tez pewna swobodę. Zostawić dziecko na godzine badz dwie w domu, a w ten czas pójść np na joge. Zrobic cos dla siebie. Chce sie poświęcić dziecku, ale nie mozna byc tylko i wylacznie dla niego. A tu trzeba myśleć o tym zeby odciagnac, zostawić i czy na pewno starczy, czy Maz nie bedzie miał problemu. Nie chce byc uwięziona,

mikowata ja Cię popieram! jak masz takie odczucia, nie ma co się zmuszać, tylko dlatego, że jest ogólnie taka tendencja. Zobaczysz jak to będzie po porodzie, może jakoś samo się zmieni...a jak nie, to dzieci bez karmienia piersią też żyją i mają się dobrze. A najgosze co może być, moim zdaniem, to nieszczęśliwa, znerwicowana, przygnębiona mama, która robi coś wbrew sobie tylko dlatego, że tak trzeba. Co do karminia w miejscu publicznym, ja tez sobie nie wyobrażam wyciągania cyca w kawiarni czy w resteuracji, gdzie inni jedzą, kawkę piją...Samej mnie to przeszkadza, a jaestem kobietą. Dla mnie to są intymne sprawy, rozumiem, że dziecko trzeba nakarmić, ale można to zrobić w delikatny, dyskretny sposób, a nie świecić gołymi cycami wszem i wobec i jeszcze miec pretensje jak ktoś się popatrzy z niesmakiem.
Ja chcę karmić piersią, ale jak to wyjdzie...no zobaczymy. Po Waszych radach postanowiłam nie kupować na razie tego mleka, zobaczymy jak mi pójdzie. Gdyby nie tak jak chce, to w szpitalu powiedzą czy dokarmiać i czym, a wtedy się dokupi. No taki mam plan:tak:
 
Mikowata popieram dziewczyny.
Nie jestes gorsza mam od tych ktore beda karmily piersia. Jak sama piszesz jestes otwarta i sama zobaczysz po porodzie.
Widzisz ja jestem gorsza w swoim mysleniu bo ja wiem ze karmic nie bede a Ty masz furtke otwarta:tak:
Po karmieniu butelka Laury zrobilam sie wygodna mamusia.
Karmilam ja co 4h i mialam spokojna glowe bo wiedzialam ile zjadla i czy sie najadla. Szlam do kawiarni z kolezanka i jak mala byly glodna wyciagnelam butelke zrobilam mleko i nikt sie na mnie nie patrzyl.
Tutaj nikogo nie zmuszaja do karmienia piersia, wrecz jest wiecej matek karmiacych butelka niz piersia. Nawet polozna ktora przychodzi nie namawia na karmienie piersia.
To decyzja kazdej z nas i nikt nikogo nie powinien ani zmuszac ani namawiac na zmiane swojej decyzji:tak:
 
mikowata ty sie nic nie przejmuj wybor nalezy do ciebie zrobisz tak jak ci bedzie wygodniej i koniec. W sumie to kazda z nas nie wie jeszcze jak nam pojdzie. Ja jestem panikara i nie znosze bolu i boje sie ze jak bede miec poranione piersi to szybko sie poddam. Zobaczymy jak to bedzie:)

katiuszka ja tez wlasnie boje sie miejsc publicznych bo nie chce wystawiac cyca przy wszystkich. A bardzo bym chciala gdzies wyskoczyc na kawe z dzieckiem i kolezanka czy na dluzsze zakupy. Moja kolezanka kupila sobie taka chuste do zakrywania na ebay ale ja nawet zakryta chyba bede sie czuc glupio. Kupilam sobie pompke do odciagania ale pewnie nie zawsze uda mi sie miec tyle mleka na zas. No nie wiem bedzie pewnie kombinacja alpejska:)
 
Ech dzieki dziewczyny. Zobaczymy jak wyjdzie. Np moja mama i siostra mowia to samo, zeby sie nie stresowac, nic na sile, jak nie chce to nie, moze mi sie odmieni. Maz jest tego samego zdania. Popierają moje decyzje i nie chca zebym sie stresowala - teraz i po porodzie.
gorzej sytuacja wyglada ze strony rodziny meza. Oni nie wyobrażają sobie jak kobieta moze nie karmić piersią.
 
Mikowata to Twoja decyzja i nie daj sobie wmówić, że masz robić inaczej, bo tylko będziesz się niepotrzebnie męczyć. Obie metody karmienia mają swoje plusy i minusy, ważne żeby czuć się komfortowo :)
 
mikowata a weź ojej tą rodzinkę!!! Twoje dziecko, Twój cyc i będziesz robić jak Tobie się podoba!!! ja już bym im dała na takie wtrącanie się!!!:angry: każdy mądry i silny w gębie, ale u siebie to już nie taki lajcik...więc spoko, rób jak uważasz. Bardzo ważne, że masz wsparcie w mężu, bo tu by było trochę gorzej, jakby jeszcze i on Ci ciągle głupie uwagi robił. Ale jak masz wsparcie w najbliższych członkach rodziny, to resztą nie warto się przejmować. A gdyby coś Ci wprost mówili, to po prostu powiedz prosto z mostu, że dziękujesz za ich "życzliwe" rady, ale będziesz robić jak Ty uważasz, a nie spełniać ich życzenia:tak:
 
mikowata ja mam podobne uczucia, jakos mi sie to dziwne wydaje, takie zwierzece... jednak karmienie "naturalne" wydaje sie miec wiecej plusow wiec przynajmniej sprobuje. Moze sie okarze, ze jeszcze to polubimy ;-) Dziewczyny a piersi po takim polrocznym karmieniu wracaja do normy, tzn sa jeszcze takie jedrne i fajniusie, czy wlasnie wymiona przypominac zaczynaja? :sorry: Sory za moze i glupie pytanie, ale ktos mnie wlasnie straszyl, ze piersi juz nigdy nie sa takie jak przed karmieniem..... :-(
 
Dziewczyny ja tez się boję, że moje piersi nie będą nigdy takie jak przedtem, a mimo że mam duże "c" przed ciążą, teraz nawet "d" duże mogłam sobie pozwolić na ubranie sukienki bez ramiączek spokojnie bez stanika, sądzę że te czasy już za mną ale szczerze nie wyobrażam sobie pozbawić mojej córki korzyści płynących z karmienia piersią. Nigdy mleko krowie (z tego robią mieszanki) nie zastąpi kobiecego!! Inny skład, inne białka, to nie to samo!! Ja nie potępiam nikogo ale przemyślcie sobie to, poczytajcie na ten temat. Polecam filmik: Breast is best - YouTube
Aaa żeby była jasność to nie jestem zwolennikiem karmienia dużych dzieci. Pół roku na pewno - taki czas niemowlak nie potrzebuje niczego więcej (nawet wody).
 
reklama
trytytka ja właśnie karmiłam do 7 miesiąca, bo później musiałam iść do pracy i nie miałam jak. Teraz pewnie też tak będzie, bo po macierzyńskim do pracy. Z Danielem bałam się publicznego karmienia i nigdy mi się to nie zdarzyło, ale starałam się wychodzić w godzinach kiedy wiedziałam, że nie będzie jadł, odciągałam też pokarm i zawsze miałam w butelce. W każdym razie gdybym musiała, to zasłonka z pieluchy i trudno, choć dla mnie to było i jest krępujące, przynajmniej w miejscu publicznym i przy obcych ludziach;-)
 
Do góry