reklama
Kazdy organizm jest inny mi tez stuknelo 35 zawsze wazylam okolo 50 kg, z Christianem przytylam 22kg z czego 12kg zostalo coz robic... za to teraz nie tyje tak szybko i wygladam lepiej niz w pierwszej ciazy bo wszystko mi poszlo w brzuch i juz nie jestem taka okragla jak za pierwszym razem. Reguly nie ma ale wiek swoje robi
asiu, jak dla dzieci ? to Ty już masz dzieciątko ? myślałam że to Twoje pierwsze ?
mąż ma synka z pierwszego małżeńtwa i dla niego też chce zrobić kącik w pokoju, żeby w końcu miał tylko swoje łóżko i inne takie.
moje pierwsze, i narazie nie planuje więcej.
Chyba Wam trochę zazdroszczę "chudzinki" ja przed ciążą nosiłam 40, teraz w ciąży właściwie poza brzuchem nic się nie zmieniło, na razie mam 14 kg na plusie, ale jakoś tak się to rozkłada, że w sumie gdyby nie brzuch to mogłabym nosić te same ubrania. Pewnie do końca ciąży przytyję do tych sztandarowych 20kg Ale łudzę się, że jak po porodzie powoli zacznę zrzucać, to może się rozpędzę i ambitnie zrzucę więcej niż przybrałam... No taki rozmiar 38 to mi się baaardzo marzy teraz...
magda1977
mamusia 03.02,10.05,09.11
Ja mam geny do nie tycia.Bo mama i babcia były zawsze szczupłymi kobietkami więc i ja też tak mam .Nie wiem ile bym musiała jeść nie zdrowych rzeczy i leżeć do góry brzuchem to moze bym miała wiecej ciała.No ale przy takiej rodzince licznej -niemożliwe ;-)
Hej Dziewczyny!!
Przebrnelam przez cały wątek ... sporo tego, ale dawno mnie nie było, bo w kocu jestem na L4 i musiałam wszystkie swoje obowiazki przekazac mojemu zastępcy - zajeło mi to prawie 1,5 miesiąca. Teraz mam juz czas, aby znów z Wami pobyc.
Powracając do tematu - u nas dosc sporo rzeczy zakupionych , ale jeszcze troszkę brakuje... Z kosmetykow zakupilam owke w żelu J&J (mam nadzieje, że pomimo złych opinii nie bedziemy mieli problemow z uczuleniem), oliatum krem, linomag, płatki dla dzieci , chusteczki nawilżane w pudełku platikowym, mydełko Bambino... i jeszcze troszke brakuje, ale mam jeszcze czas zeby dokupic pozostałe braki.
Poza tym dziś mój M. przywiózł nam komode na rzeczy malej i planujemy ja zlozyc wieczorkiem - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dzis zakupilam też okrycie kapielowe z żabką - słodkie są te ręczniczki dwie czapeczki i niedrapki. Poza tym ciuszki w wiekszosc juz sa zakupione, pieluchy tetrowe w malej ilosci tez i kocyk- wszystko cieszy niezmiernie
Najwazniejsze zakupy - lozeczko i wozek zostaja na sierpien - najprawdopodobniej dziadkowie nas zasponsorują
Ciesze sie ze u wszystkich Was tak jak i u nas zakupy ida pomyslnie i z ielka radoscia... oby tak dalej.
Mam na koniec glupie pytanie - w zwiazku z faktem , ze bede pierworodka i nie mam jeszcze pojecia co do niektorych kwestii , chcialabym wiedziec , czy wszytkie nowe ciuszki należy wyprac w odpowiednim proszku i wyprasowac przed pierwszym uzycie??
Dziekuje dziewczyny za pomoc.
Przebrnelam przez cały wątek ... sporo tego, ale dawno mnie nie było, bo w kocu jestem na L4 i musiałam wszystkie swoje obowiazki przekazac mojemu zastępcy - zajeło mi to prawie 1,5 miesiąca. Teraz mam juz czas, aby znów z Wami pobyc.
Powracając do tematu - u nas dosc sporo rzeczy zakupionych , ale jeszcze troszkę brakuje... Z kosmetykow zakupilam owke w żelu J&J (mam nadzieje, że pomimo złych opinii nie bedziemy mieli problemow z uczuleniem), oliatum krem, linomag, płatki dla dzieci , chusteczki nawilżane w pudełku platikowym, mydełko Bambino... i jeszcze troszke brakuje, ale mam jeszcze czas zeby dokupic pozostałe braki.
Poza tym dziś mój M. przywiózł nam komode na rzeczy malej i planujemy ja zlozyc wieczorkiem - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dzis zakupilam też okrycie kapielowe z żabką - słodkie są te ręczniczki dwie czapeczki i niedrapki. Poza tym ciuszki w wiekszosc juz sa zakupione, pieluchy tetrowe w malej ilosci tez i kocyk- wszystko cieszy niezmiernie
Najwazniejsze zakupy - lozeczko i wozek zostaja na sierpien - najprawdopodobniej dziadkowie nas zasponsorują
Ciesze sie ze u wszystkich Was tak jak i u nas zakupy ida pomyslnie i z ielka radoscia... oby tak dalej.
Mam na koniec glupie pytanie - w zwiazku z faktem , ze bede pierworodka i nie mam jeszcze pojecia co do niektorych kwestii , chcialabym wiedziec , czy wszytkie nowe ciuszki należy wyprac w odpowiednim proszku i wyprasowac przed pierwszym uzycie??
Dziekuje dziewczyny za pomoc.
karola myślę, ze wszystko trzeba wyprać co sie da a co będzie miało styczność z dzidzią, ja próbowałam proszku lovela i dzidziuś ten drugi bardziej mi przypasował, ale to pewnie kwestia gustu. Widzę, ze jesteś z Krakowa wiesz juz w którym szpitalu będziesz rodzić?
Anisen
kochamy Cię mocno
Karola wszystkie. Zazwyczaj ubranka sklepowe są zabezpieczane żeby nie ciągnęły kurzu - dlatego tak długo mogą leżeć na pólkach bez opakowań. a nawet jeśli nie zabezpieczone to skąd wiadomo gdzie sie pałętały, kto je miał w rękach. Maleńkie dziecko jest bardzo wrażliwe- w końcu przez 9 miesięcy to Twój organizm je chronił, a teraz musi zacząć radzić sobie samo. Dlatego ja do teraz wszystko co kupie dziecku to od razu piorę. A swoje musowo piorę przed użyciem bieliznę i koszulki a nawet skarpety.
Co do proszku to Czy lovella czy dzidziuś czy nawet jelp są ok. Byle nie proszki dla dorosłych nawet te sensitiv. Za mocne są. Ale jak maluch podrośnie i pojawią sie plamy marchewkowe, buraczkowe czy owocowe to zaczniecie stosować inne proszki bo te dziecięce są po prostu za słabe na takie niespodzianki.
Ja będę rodzić prawdopodobnie w szpitalu na kopernika i rodzinny. Zobaczymy jak wyjdzie. Jeśli Gabryś będzie tak wielki jak sie zapowiada to cc murowane. Ja nie jestem wielka kobita, mam tylko 157 wzrostu i urodzenie Kini (3850) już było trudne a co powiedzieć na wagę ponad 4 kg
Co do proszku to Czy lovella czy dzidziuś czy nawet jelp są ok. Byle nie proszki dla dorosłych nawet te sensitiv. Za mocne są. Ale jak maluch podrośnie i pojawią sie plamy marchewkowe, buraczkowe czy owocowe to zaczniecie stosować inne proszki bo te dziecięce są po prostu za słabe na takie niespodzianki.
Ja będę rodzić prawdopodobnie w szpitalu na kopernika i rodzinny. Zobaczymy jak wyjdzie. Jeśli Gabryś będzie tak wielki jak sie zapowiada to cc murowane. Ja nie jestem wielka kobita, mam tylko 157 wzrostu i urodzenie Kini (3850) już było trudne a co powiedzieć na wagę ponad 4 kg
reklama
Anisen
kochamy Cię mocno
Tak. mieliśmy rodzinny. Nie było jakoś specjalnie super, ale ok. Dobre jedzenie, miła opieka po porodzie. Rodziłam w nocy więc zero studentów.
Tylko nie skorzystałam tak całkiem z rodzinnego bo na ktg tętno było czasem słabe i mi kazali leżeć pod ktg większość porodu. dobrze, że był J to mi pomógł nie tylko psychicznie. Teraz jeśli sn to tylko rodzinny. Nie wyobrażam sobie przejść to bez wsparcia męża.
Tylko nie skorzystałam tak całkiem z rodzinnego bo na ktg tętno było czasem słabe i mi kazali leżeć pod ktg większość porodu. dobrze, że był J to mi pomógł nie tylko psychicznie. Teraz jeśli sn to tylko rodzinny. Nie wyobrażam sobie przejść to bez wsparcia męża.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 59
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 390
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 259
- Wyświetleń
- 30 tys
Podziel się: