A ja jakoś w ogóle nie mam nastroju, żeby coś kupować. Dla chłopca nic mi się nie podoba.
Ja też nie mam nastroju, ale powoli się przełamuje i kupiłam różową kurtkę zimową dla Apolonii Chociaż przysięgłam sobie, że moja córka nie będzie ubierana na różowo, to zrobiłam to tylko po to, żeby uwierzyć w to, że to jednak dziewczynka
Też ciężko oswoić mi się z myślą, że będę mieć córkę, a nie wymarzonego syna, i z mojej męskiej rodziny już nici na starcie