Wózki
My mamy 3.
Jedo Bartatina Alu Plus
X-lander XA
Maclaren Techno XT
Jedo dla mnie bomba za tą cenę. Gondola jedna z największych dostępnych na rynku. Dosyć szeroka. Mój mały się w kombinezonie fajnie mieścił i jeszcze w maju (5m) miał dużo miejsca mimo, że rósł ponad normę. Pompowane koła to u nas mus, bo asfaltu brak. Do tego nie ważył dużo. My kupiliśmy wersję na paskach, więc na wertepach mały się łagodnie kołysał, a nie obrywał za każdym razem w plecy. Śmiało mogę ten wózek polecić. Tylko brałabym jaśniejszy kolor, bo nam ciemny wypłowiał. Spacerówka mniej udana - nieładnie się prezentuje. Chociaż wygodna. I można ją montować w dwie strony.
X-lander XA to dla mnie porażka. Co z tego, że skrętne, pompowane koła i duża budka jak pałąk na wysokości czoła!!! Do tego śpiworek na zimę to jakieś nieporozumienie. U nas siedzisko było przechylone w tył i nie dalo rady go wyprostować. W sklepie powiedzieli, że to normalne i każdy XA tak ma... a przez to mały nie mógł usiąść prosto.. np bo jak skoro się przechylał w tył, a nie mógl się chwycić pałąka, bo był za wysoko. XA jest duży i szeroki. Nie mieści się w wszystkie drzwi. Do naszego A6 (ogromny bagażnik) wchodził tylko po zdjęciu kół. Do tego jest ciężki.
Maclaren to cudo. Typowa parasolka na plastikowych kółkach. Używamy go na zakupy i wypady do rodziców. Leciutki, zwinny. Budkę można naciągnąć bardzo nisko - jak w X-landerze. Do tego można położyć w nim dziecko do spania. Dla małych dzieci jest taka specjalna wkładka otulająca główkę żeby nie latała. Nie posiada pałąka, ale można dokupić. Jedyny minus to dla mnie cena, bo nowy kosztował nas 1100zł. Tyle co XA bez gondoli.
Ja się teraz zastanawiam czy nie sprzedać Bartatiny i XA, a kupić jakąś małą gondolę żeby nam się do auta mieściła. Albo dokupię do XA tylko gondolę. Bartatina będzie u rodziców, a XA u nas. Nie będziemy musieli wozić wózka. A na zakupy maleństwo wsadzę do maclarena.. o ile się odważę.. albo jeszcze lepiej - do chusty
Ktoś mówił o
Maxi Cosi Mura. Koleżanka ma i narzeka. Wypady do sklepów niemożliwe, bo bardzo szeroki. Ma problem wyjechać na taras przez drzwi balkonowe, bo się nie mieści. Ciężki też jest.
A odbiegając od wózków... my kupiliśmy młodemu łóżeczko i w ogóle w nim nie spał. Najpierw spał w gondoli, później z nami, a potem już u siebie na materacu na ziemi.. Tak, więc czasami lepiej zainwestować w lepszy wózek na początek, a łóżeczko sobie kupić dopiero jak małe już będzie miało z 3-4m i będzie trochę więcej kasy.