reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyniki badań - normy, wątpliwości :)

Magda w Łodzi można wykonać to badanie w Spółdzieli lekarzy przy Piotrkowskiej 17, nie wiem tylko jaka cena muszę przedzwonić, bo wybieram się na to badanie w najbliższym czasie.
 
reklama
ja właśnie wczoraj miałam robiony wymaz na obecność paciorkowca,pobrał go ginek na wizycie na NFZ tyle,że musiałam sama zawieźć to do labolatorium w szpitalu na Polnej (Poznań) i zapłacić 30 zł.Wynik za tydzień,ale i tak odbiorę to za 2 tyg. jak przypada następna wizyta.Mam nadzieję,że nie mam paciorkowca,bo cc mi się nie uśmiecha...
 
Mi dzisiaj ginka nic nie mówiła o tym badaniu, a ja zapomnialam zapytać, bo ciągle miałam w głowie to hcv...

Napisałam na watku o wizytach, że muszę wykonać badanie HCV-RNA, tylko muszę się dowiedzieć czy jest refundowane, bo koszt to ok 300zł, i chyba czeka mnie wizyta w poradni chorób zakaźnych....ehh ważne że maleństwu nic nie grozi
 
W szpitalu teraz jak mnie przyjmowali to pytali się czy miałam robione badanie na paciorkowca więc podejrzewam że mnie za niedługo lekarka wyśle (pracuje tam) bo chyba wymagają tego.
 
Ja wczoraj dzwoniłam do Poradni Chorob zakaznych i tam mi powiedzieli ze maja kolejki do konca roku, a zeby zrobic to badanie to i tak na odzial kieruja. Wkurzylam sie i pojechalam zrobilam to badanie prywatnie, zaplacilam 130zl,i wyniki za 2tyg


Przepraszam ze bez polskich znakow ale Majka cos mi z klawiatura zrobila
 
Ja właśnie dziś odebrałam wyniki badań wymazu i niestety wyszło mi, że mam paciorkowca z grupy B ... i jestem troszkę tym faktem zasmucona, przerażona?? :baffled::szok: Poczytałam sporo na ten temat i oczywiscie są pozytywne i negatywne opinie na temat tego dziadostwa ... jak na złośc leczy się to antybiotykiem z grupy penicylin - a ja jestem na nie uczulona... I jak się tu nie załamywac :-( Bardzo sie martwie, jutro musze zadzownic do mojego gina i zapytac co powie... czy któraś z Was miała/ma podobnie?
 
reklama
Karola nic się nie przejmuj, Twój gin Ci wszystko wytłumaczy i wesprze na duchu. Ja na szczęście nie wyhodowałam paciorkowca i nie wiele na ten temat wiem, i nie wiem co napisać. Trzymam kciuki by wszystko było dobrze :-) Dobrze że o nim wiesz - zawsze przecież podadzą coś osłonowo dzidziusiowi i będzie wszystko dobrze :-)
 
Do góry