Hej, mam 28 lat i na imię Sylwia, jestem tu nowa i chciałabym zapytać czy może był ktoś w podobnej sytuacji
Może zacznę od tego że od grudnia staram się z chłopakiem o dziecko, i jak narazie bylo bez skutku, 4 marca dostałam okresu i trwał normalnie, jak zwykle do 9 marca, 11 marca od rana czułam jakie kłucie w brzuchu/jajniku, ciężko mi określić gdzie dokładnie i wieczorem ku mojemu zdziwieniu pojawiło się ponowne krwawienie, co prawda delikatne i trwało ciągiem przez tydzień, niektóre dni to była dosłownie kropka, inne również lekko ale troszkę więcej. Byłam akurat w tym czasie na wyjeździe więc zaraz po powrocie zapisałam się do ginekologa i wizyta ma być w czwartek aleeeee, jakie było moje zdziwienie wczoraj wieczorem jak z ciekawości zrobiłam test I były dwie grube krechy, test powtórzyłam z rana i również dwie kreski. Jutro wizyta ale o niczym innym nie mogę myśleć i dlatego proszę tutaj, może był ktoś w podobnej sytuacji i mógłby napisać jak to się skończyło? Mam ogromną nadzieje ale i ogromne obawy że znowu będę zawiedziona..
Pozdrawiam