reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wychowywanie bezstresowe to nie to samo co wychowywanie bez bicia!

inna_22 - a moze opowiedz nam co czułaś wtedy, gdy ojcec Cię uderzył? Cieszyłaś sie, że masz takiego mądrego ojca i teraz więcej juz umiesz?????!!!


A co do metody wychowawczej - klaps+tłumaczenie o co chodzi - spróbuj to samo bez klapsa, moze też zadziała ;-)
 
reklama
Dzięki Bogu ma wejść ustawa o zakazie bicia, dawania klapsów i stosowania jakich kolwiek kar cielesnych. To utnie dyskusję co jest klapsem, a co już biciem.

Inna, a jak dasz klapsa, wytłumaczyszs, a dziecko dalej będzie robiło swoje......:confused: Rozumiem, że przez ból Twoje dziecko ma zrozumieć, że źle zrobiło
:confused:
Wychowanie nie polega na tym, żeby dziecko starało się uniknąć kary tylko żeby nauczyło się odróżniać dobro od zła. Bo jak będzie wiedziało, że uniknie kary to będzie robiło popełniało ten sam błąd. A nie o to chyba chodzi......
Dziecko ma wiedzieć, że nie robi się niektótych rzeczy, bo są złe, a nie dlatego że będzie kara
 
Moja czasem dostanie klapsa jak "sobie zasluzy",bo jak mowie i tlumacze 10-ty raz z kolei to samo,ze nie wolno i ona na zlosc robi,to i klapsa dostanie.Ale nie zamierzam ja nigdy bic,ani pasem,ani reka w twarz.

Kara od czasu do czasu też jest potrzebna, czasem wrecz niezbędna. No ale na pewno nagroda motywuje i to ich powinno być więcej. To na pewno :tak:
KRUPKA zgadzam sie z Toba.

Ja zauważyłam że przeciw klapsom wypowiadają się rodzice, którzy mają malutkie dzieci- niemowlęta albo bobasy. A jeżeli dziecko jest w wieku szkolnym to rodzice piszą, że dawali kary cielesne, ale nie chcą już więcej tego robić, itp. A czy są wśród nas mamy które mają właśnie większe dzieci i nigdy nie dały klapsa i ich partner też nie zastosował takiej kary? Bo łatwo być mamą mówiącą że nigdy nie dała dziecku klapsa, ale za to partner używa kar cielesnych.
Choc jest w tym duzo prawdy,ale sa tez rodziece ktorzy wcale nie uderzyly,ale tych dalej jest bardzo malo.

Jeśli sie troche boją to też nie zaszkodzi,przynajmniej będą dobrze wychowane,a nie rozpuszczone.Ja też nie pochwalam bicia dzieci przez nauczycieli,ale to śmieszne żeby nauczyciel nie mógł sie bronić,jak uczeń do niego startuje,a tak coraz częściej sie zdarza,dawniej tego nie było.Ja nieraz dostałam klapsa od rodziców,a szacunek mam do nich.
Dziecko jak sie troche poboi to nic mu nie bedzie.
A co do uczniow i nauczycieli to co sie teraz dzieje to po prostu brak slow aby powiedziec.
 
aga.82, a próbowałaś "karnego jeżyka" zamiast klapsa, jako kary?
Ponoć rewelecyjnie działa :tak:
musze jeszcze raz sprobowac za jakis czas,
ale w przypadku mojego srebra
to trudne aby usiedziala w jednym miejscu
jak nie chce,
jakbym jej puscila bajki to by siedziala,
ale jaki to bylby wtedy karny jezyk;-)
wczesniej jak mnie wyprowadzala z rownowagi
to siedzila w kibelku po ciemku,
w lazience mialaby przy pralce frajde
moze ktos powie,ze to nie dobre
ale tylko to skutkowalo
jak wyszla po 2 czy 3 minutach byla grzeczna
a z jezyka schodzila jak sie tylko odwrocilam
 
o matko! Przecież moze sienabawić jakiejs fobii od takiego zamykania :szok: To chyba gorsze od klapsa nawet :-(

No właśnie o to chodzi w karnym jeżyku, ze i od nas wymaga anielskiej cierpliwości - wiem, wiem, zapewne to trudne, ale mysle,że do zrobienia - z moim małym walczę czasem przy usypianiu, ja go klade, on wstaje, kłade - on wstaje i tak w kółko, aż się poddaje - robię to konsekwentnie bez usmiechu na twarzy, bez złości i bez nawiązywania kontaktu wzrokowego. ZAWSZE skuktuje :tak: No i oczywiscie zaloiczamy coraz mniejszą liczbę podnoszeń ;-)
 
o matko! Przecież moze sienabawić jakiejs fobii od takiego zamykania :szok: To chyba gorsze od klapsa nawet :-(

No właśnie o to chodzi w karnym jeżyku, ze i od nas wymaga anielskiej cierpliwości - wiem, wiem, zapewne to trudne, ale mysle,że do zrobienia - z moim małym walczę czasem przy usypianiu, ja go klade, on wstaje, kłade - on wstaje i tak w kółko, aż się poddaje - robię to konsekwentnie bez usmiechu na twarzy, bez złości i bez nawiązywania kontaktu wzrokowego. ZAWSZE skuktuje :tak: No i oczywiscie zaloiczamy coraz mniejszą liczbę podnoszeń ;-)
KRUPEK kibelek jej wyszedl na dobre,bo chyba 4 czy 5 razach juz sie uspokoila i jest spokoj ok pol rok,a kibelka nie onija z daleka.
A z tym usypianiem,to ile trwa takie usupianie czy 10,20 czy 30 min czy wiecej.
Moja na ten spokob bralam,ale po godzinie czy wiecej dalej nie spala i po jakis pol miesiaca dalam spokoj.Sama sie nauczyla niedlugo pozniej sama usypiac,tylko musze sie kolo niej polozyc,5 minut i usnela jak susel.
 
czyli nie nauczyła się sama zasypiać, tylko z Toba ;-)

No u mnie znacznie krócej - róznie, czasem trwa to 5 min, a czasem 25, no ale pół godziny to chyba max - dotyczy to drzemek dziennych, bo wieczrem ładnie sam zasypia bez zadnego wstawania:tak:
 
czyli nie nauczyła się sama zasypiać, tylko z Toba ;-)

No u mnie znacznie krócej - róznie, czasem trwa to 5 min, a czasem 25, no ale pół godziny to chyba max - dotyczy to drzemek dziennych, bo wieczrem ładnie sam zasypia bez zadnego wstawania:tak:
u mnie nawet godzina wieczorem i nic,chyba byla za odporna na nowosci miala wtedy ok 2 latek,Twoja pociecha jest duzo mlotsza
 
reklama
inna_22 - a moze opowiedz nam co czułaś wtedy, gdy ojcec Cię uderzył? Cieszyłaś sie, że masz takiego mądrego ojca i teraz więcej juz umiesz?????!!!


A co do metody wychowawczej - klaps+tłumaczenie o co chodzi - spróbuj to samo bez klapsa, moze też zadziała ;-)
A powiedz mi gdzie ja napisałam, że ja daję klapsy mojemu dziecku ?? I nie rozumiem dlaczego udzielasz mi porady co mam robić.
A jeśli chodzi o metody wychowawcze to proponuję poczytać Łobockiego, jest tam sporo na ten temat. I na pewno nie znajdziesz tam nagordy jako samodzielnie funkcjonującej metody wychowawczej, po prostu nie ma czegoś takiego. I tam też przeczytasz, że dziecko powinno być zarówno nagradzane jak i karane, a nie tylko nagradzane. Zresztą, nie tylko w tej książce, ale w ielu innych również.
Poza tym napisałam, że JEŚLI ZDARZY SIĘ KLAPS TO NALEŻAŁOBY DZIECKU WYTŁUMACZYĆ CO SIĘ STAŁO I DLACZEGO. Nie pisałam, że jak dziecko coś przeskrobie, to od razu klapsa a później tłumaczyć.
I wcale nie jestem zwolenniczką klapsów, ale na litość boską, matka też człowiek i może się zdarzyć, że zostanie tak wyprowadzona z równowagi, że klepnie w pupę swoje dziecko. I od razu zaznaczam - nie mówię o laniu dziecka gdzie popadnie tylko o jednorazowym klepnięciu w tyłek. Które oczywiście nie zdarza się codziennie ani 3 razy w tygodniu. Ale jak kilka razy w ciągu kilkunastu lat się zdarzy - to nie sądzę żeby to była tragedia dla dziecka.
A tak w ogóle jak tak dalej pójdzie to rodzice będą bali się własnych dzieci...
 
Do góry