donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
Donka mojej sąsiadki córcia też taka była no i na chwilę obecną (mała ma ponad 2 lata) jest masakra- mały terrorysta, cały czas tylko płacz i krzyk nawet chwile sie sama soba nie zajmie, wiec ja Ci radze nie przyzwyczajaj małej do noszenia na rękach i do tego, że płaczem wymusi to co chce im szybciej wprowadzisz takie wychowanie tym łatwej Wam bedzie
probuje i straam sie jak moge. problem w tym, ze julitka od malego wymagala czyjejs uwagi non stop i tak jej zostalo:-(
a z moim maluchem od kilku dni dzieje sie cos niedobrego jesli zdazy sie tak, ze cos chce a ja mu tego nie daje, albo powiem, ze nie wolno (bo np. pociagnal mnie za wlosy) to popatrzy na mnie grozna mina i wrzeszczy! nie wiem jak reagowac! przeciez nie bede go przekrzykiwac. a spokojne tlumaczenie nic tu nie daje.
ja w sytuacji, gdy na moje NIE WOLNO julitka nie reaguje, powtarzam jescze raz i glosniej. czasem ona sie wkurzy i zaczyna mnie klepac, wiec ja pokazuje :nunu i lapie ja za raczke,zeby tak dlaej nie robila. staram sie miec wtedy grozn mine i surowy glos. nie wpada w taka histerie, wiec w sumie nie wiem co bym wtedy zrobila. mysle,ze nalezy powiedziec dziecku uwage,a potem posadzic je samo lub zostawic na moment. jak julitka usilnie chce do mnie narece a ja cos robie i "latam " po domu, aona jeczy to w pewnym momencie zatrzymuje sie, wyciagam rece i mwoei,zeby przyszla do mnie, ona jeczy i placze,a ja nadal robie to samo,az wkoncu podejdzie( czasem ja tez delikatnie sie przysuwam) i ja wtedy przytulam:-)
Iza nie pozwalaj mu robić to co Ty uważasz za niesłuszne, jeśli ciągnie Cię za włosy to zabiesz mu rękę i powiedz niewolno! nie wiem czy zrozumie ale dobrze jest uczyc dzieci posłuszeństwa od małego.... kurcze brzmi to jak bym byla jakims tyranem
nie tyran, tak trzeba. tylko nie wiem,czy dobrym pomyslem jest w razie czego klepniecie w lapke, bo zauwazylam u mojego bratanka, ze wtedy on zaczal klepac bratowa, bo pewnie myslal, ze i jemu wolno
oj hruda probowalam juz wszystkiego. cokolwiek mu dam do raczki to on sie razem z tym przekreca na brzuch. juz probowalam wieszac sobie cos na szyi i skutkowalo na tyle, ze zdazylam mu zdjac pampersa. od kilku dni zaczyna wrzeszczec jak tylko czuje, ze jest kladziony na plecach.
skad ja to znam! przebieranie t masakra! przewijaka juz nie uzywam od 3m-cy,a i podloga ostatnio nie wystarcza. klade na pleckach, to placz, uciekanie, nie chce przyjsc zalozyc pieluche. przeciez najczesciej to ostatnio przepieram w biegu jak ucieka albo raczkue albo na stojaco.a pozniej sie przesikuje, bo zle zalozna