mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
Jancio tez nie je sam... Zdaje sobei sprawe ze to moja wina i moje wygodnictwo Trwaloby to w nieskoncoznosc i polowa znalazlaby sie poza talerzem i poza ustami a mi sie po prostu nie chce sprzatac
Musze nad tym popracowac, ale wlasciwie to nawet nie ma kiedy bo w ciagu tygodnia to obiady mu daje w piatek-sobote-niedziele. no ale przynajmniej te 3 dni wystarcza. Niani jzu zreszta tez mowilam zeby go przyzwyczajac, ale nie dziwie sie ze ona za bardzo tez sie do tego nie pali bo ma w calym domu (oprocz kuchni) wykladziny Moze w kuchni moglaby go karmic
No i owoce czy Danonki tez moglby jesc sam...
Pic to pije sam i tu nasz sukces jest maly - zrezygnowalismy ze smoczka :-) Mamy nadal butelki z Aventu ale juz z ustnikiem - nawet zageszcozne mleko przez nie leci wiec spoko :-) Jakos przywykl.
No i Bogu dzieki spi sam. Ciesze sie teraz ze od samego poczatku go przyzwyczajalam, no ale u nas bylo latwiej bo bezcycowy byl
Musze nad tym popracowac, ale wlasciwie to nawet nie ma kiedy bo w ciagu tygodnia to obiady mu daje w piatek-sobote-niedziele. no ale przynajmniej te 3 dni wystarcza. Niani jzu zreszta tez mowilam zeby go przyzwyczajac, ale nie dziwie sie ze ona za bardzo tez sie do tego nie pali bo ma w calym domu (oprocz kuchni) wykladziny Moze w kuchni moglaby go karmic
No i owoce czy Danonki tez moglby jesc sam...
Pic to pije sam i tu nasz sukces jest maly - zrezygnowalismy ze smoczka :-) Mamy nadal butelki z Aventu ale juz z ustnikiem - nawet zageszcozne mleko przez nie leci wiec spoko :-) Jakos przywykl.
No i Bogu dzieki spi sam. Ciesze sie teraz ze od samego poczatku go przyzwyczajalam, no ale u nas bylo latwiej bo bezcycowy byl