jeżeli zamierzasz się zapisać do tej szkoły na broniewskiego, w centrum pomocy rodzinie to zapisy są od 15grudnia
Witam, jesteśmy z żoną po zajęciach w tej szkole (jest 37 tydź.). Stanowczo, zdecydowanie odradzamy. Wybór tej szkoły był dużym błędem, bo taka szkoła może naprawdę dużo nauczyć A MY TĄ SZANSĘ STRACILIŚMY. I naprawdę wisi mi to, że mieliśmy tą szkołe za free, bo musieliśmy jeździć przez prawie całą łódź po to aby tracić czas lub słuchać kompletnych głupot!
Przede wszystkim poza jednym wyjątkiem wykładowcy są totalną porażką tej szkoły. Pewnie dlatego tak jest, bo robią to za darmo. No prawie za darmo bo po zajeciach niektórzy będą wam coś sprzedawać na zasadzie "co łaska", żeby sobie dorobić (jakieś publikacje itp).
Z ciekawszych kwiatków to np. jedne zajęcia prowadzi dziwna Pani która chwaliła się na początku, że jeździła jako wolontariusz do afryki. Opowiadała historię że np. to że dziecku wystaje przed porodem ręka lub noga to norma i że "z dzieckiem można się przywitać" itp hardcory. Po zajęciach chcieliśmy się poradzić ile mamy czasu na dojazd do szpitala - jak usłyszała że do szpitala mamy ok. 30 min drogi to stwierdziła, że to za długo i nie może tak być (?!). Pytałem się - jak to za długo, będzie z tym jakiś problem? Mówi TAK, TO ZA DŁUGO. Kazała biegiem wnosić żonę do samochodu i koniecznie ją kłaść. Nasz lekarz pokładał się ze śmiechu i oczywiście kazał jechać normalnie a żona ma siedzieć w samochodzie a nie leżeć, poza tym oczywiście poród może trwać kilka a nawet wiele godzin ale co nerwów straciliśmy to nasze, nawet była opcja żeby żonę do teściów przewieźć po tym co ta kretynka nam nagadała.
Największym rozczarowaniem były natomiast zajęcia z lalkami gdzie mieliśmy się uczyć mycia dzieci itd. Przyszła na nie osoba w bardzo już podeszłym wieku, która nie była w stanie nic nam przekazać tak bardzo się bała - cała się trzęsła, łamał się jej głos. Zajęcia przewidziane na 2h skończyła po 45 minutach i właściwie pytała się co ma dalej robić, bo sama nie wiedziała. Większość tych zajęć to wszyscy rozmawialiśmy między sobą a ta Pani siedziała jak mimoza nie wiedząc co ma powiedzieć. A jej teorie kwitowane były przez przyszłe mamy porozumiewawczymi spojrzeniami w stylu "nie będziemy się kłócić dajmy spokój". Tragedia, porażka i totalna strata czasu. Tam chyba nikt nie sprawuje żadnego nadzoru nad wykładowcami tym kto to jest i co robi!!
Oczywiście jest też z 2 wykładowców którzy coś do powiedzenia mają, ale co z tego, skoro reszta to jacyś ludzie którym ktoś zrobił krzywdę, bo wmówił im, że będą czegoś uczyć?
STANOWCZO ODRADZAMY!