reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wybór szkoły rodzenia w Łodzi

Dołączył(a)
10 Maj 2010
Postów
13
Miasto
Łódź
witam;))
może podzielicie się informacjami o szkołach rodzenia co, gdzie i jak??
mam jeszcze trochę czasu, ale im szybciej się zorientuję tym bezpieczniej będę się czuła i na pewno znajdzie się dla mnie miejsce w preferowanej placówce;)
zamierzam rodzić w Matce Polce, więc chyba tam powinnam się udać do szkoły rodzenia? sama już nie wiem:szok:... czy może nie ma zasady ??
co sądzicie o proponowanych tam zajęciach?? :eek:
opinie z necie są skrajne więc liczę na wszą pomoc;))
 
reklama
ja chodziła do Centrum Pomocy Rodzinie czy jakoś tak na Broniewskiego, obok tego kościoła na rogu. szkoła generalnie ok, chociaż katolicka, więc bardzo nastawieni na naturalne metody planowania rodziny i takie tam ble, ble! w końcu do niczego mi się nie przydała, bo miałam cesarkę, ale chociaż poznałam fajnych ludzi ;)
dla mnie dużym plusem tam było to, że zajęcia są popołudniami i dzięki temu mogłam chodzić z mężem!
rodziłam w Madurowiczu, a tam szkoła rodzenia tylko od rana!
 
Dzidek, niedawno skończyłam kursy w Centrum dla Mamy. To prywatna szkoła, oferują 2 rodzaje kursów: standardowy (7 spotkań - 240 zł) i rozszerzony (14 spotkań - 320 zł). Uważam, że cena przystępna, a kurs godny polecenia. Chodziłam z mężem na ten krótszy i dodatkowo wykupiliśmy pojedyncze zajęcia z dłuższego kursu, jeśli temat nas interesował. Myślę, że zakres tematyczny wszędzie jest podobny. Mogę się odnieść do prowadzących. W zależności od tematu zapewniają innego specjalistę: doradca laktacyjny, fizjoterapeutka, położna, instruktorka masażu, terapeutka integracji sensorycznej. Wydaje mi się, że to duży plus, bo każda z nich dokładnie wiedziała o czym mówi i rozwiewała wszelkie wątpliwości. Na jednym ze spotkań omawiane były szczegółowo wszystkie szpitale położnicze w Łodzi, więc każdy mógł wynieść informacje istotne dla siebie.
W jednym czasie jest kilka grup na różnych poziomach, więc nie ma problemu, gdy na jakieś zajęcia nie możesz przyjść - można odrobić je w innym terminie dołączając do innej grupy.
Tu możesz sobie poczytać więcej: Rodzaje kursów - zapraszamy

pozdrawiam
 
Dzidek to ja jeszcze dodam, że w tej "mojej" szkole rodzenia też do każdego tematu był inny specjalista + po każdych wykładach były ćwiczenia z położną. zajęcia były 2x w tygodniu przez 6 tygodni (chyba, dokładnie nie pamiętam , bo kończyłam tą szkołę rok temu). poza tym po pół roku było spotkanie rodzin już z dzieciakami i po roku też ma być :) bardzo to było miłe :) chodziliśmy do tej szkoły rodzenia z brzuchami, a po pół roku mogliśmy się spotkać i zobaczyć co z naszych brzuszków powyskakiwało :)
uważam, że nie ma sensu płacić za coś co można mieć za darmo. no chyba, że kogoś stać. mnie nie było! wybrałam tamtą szkołe rodzenia i nie żałuję!
 
jeśli rodzisz w matce polce zobacz szkołę na żeromskiego - pani gontarek i jeszcze jakas tam jest. ja tam nie byłam (ja- centrum dla mamy), wszystkie dziewczyny które znam chwalą tą szkołę. ja korzystałam z doradców laktacyjnych z tej szkoły. byłam barrddzozooo zadowolna. co do centrum - mam mieszane uczusia. niby wszystko ok ale jakby nie do końca. ja rodziłam przez cc to nie czułam, żebym dostała odpowiednie wsparcie. nie ma przerw w śroksu zajęć więc nie łapiesię kontaktu z innymi rodzicami - bo wszscy najpierw wchodzą i są nieśmali a po kursie wychodzą i nie mają czasu. dziewczyny, któe nie chcą karmić piersią też raczej nie będą zadowolone ze szkoły - z podejścia do nich - to tak po krótce. ale fajnie - bo dużo dowiesz się o ziołach jakie można stosować ale też niestety o nadwrażliwości... czasem ma się wrażenie, że każde dziecko które nie chce ssać, jeść lub płacze ma nadwrażliwośc jakąś...
 
ja chodziła do Centrum Pomocy Rodzinie czy jakoś tak na Broniewskiego, obok tego kościoła na rogu. szkoła generalnie ok, chociaż katolicka, więc bardzo nastawieni na naturalne metody planowania rodziny i takie tam ble, ble! w końcu do niczego mi się nie przydała, bo miałam cesarkę, ale chociaż poznałam fajnych ludzi ;)
dla mnie dużym plusem tam było to, że zajęcia są popołudniami i dzięki temu mogłam chodzić z mężem!
rodziłam w Madurowiczu, a tam szkoła rodzenia tylko od rana!

A czy któraś z Was jeszcze chodziła do tej szkoły rodzenia przy Centrum Służby Rodzinie? Może jakies dodatkowe opinie nt tej szkoły? :) Zastanawiam sie czy tam nie isc.
 
Polecam Centrum dla Mamy Szkoła rodzenia - zapraszamy. Chodziłam trochę ponad rok temu i bylismy bardzo zadowoleni. Zróżnicowane zajęcia ze specjalistami, dokładnie to opisała olza. My chodziliśmy na spotkania sobotnie raz w tygodniu przez 6 albo 8 t. Już nie pamiętam. Teraz moja szwagierka korzysta z wielu moich notatek,bo jej SR niestety nie przekazała wielu potzrebnych info.
 
jeżeli zamierzasz się zapisać do tej szkoły na broniewskiego, w centrum pomocy rodzinie to zapisy są od 15grudnia:) zajęcia będą od stycznia jakoś. dzwoniłam i się dowiadywałam, bo też mam zamiar tam iść:) fakt- szkoła jest katolicka i nie wszystkim to może odpowiadać, ale uważam, że nie to się liczy, tylko to jak przygotowują do porodu i w ogóle. mi poleciła tę szkołę moja kuzynka, bardzo ją sobie chwaliła;] moim zdaniem liczy się to że szkoła jest bezpłatna, i w sumie wychodzi na to że ilość zajęć to ok.12, więc troche więcej niż podstawa w centrum dla mamy, co też warto wziąść pod uwagę. dodam że jak na bezpłatną szkołę rodzenia plusem jest to że nie podpisuje się żadnego zobowiązania dotyczącego rodzenia w konkretnym szpitalu, tylko nawet w ostatniej chwili można zmienić zdanie co do miejsca porodu:) w szkołach przyszpitalnych niestety ale w większości trzeba zadeklarować rodzenie w tym konkretnym szpitalu. a i co prawda nie pytałam, ale kuzynka mówiła mi że po każdych zajęciach tych zwykłych jest godz.zajęć takich "fizycznych" dla mamusi:) (nieobowiązkowych) cóż... to tyle;P chyba że coś mi się przypomni;) PS. Ja na te zajęcia styczniowe się na pewno zapisuję;) ktoś jeszcze??:D
 
reklama
jeżeli zamierzasz się zapisać do tej szkoły na broniewskiego, w centrum pomocy rodzinie to zapisy są od 15grudnia:)

Witam, jesteśmy z żoną po zajęciach w tej szkole (jest 37 tydź.). Stanowczo, zdecydowanie odradzamy. Wybór tej szkoły był dużym błędem, bo taka szkoła może naprawdę dużo nauczyć A MY TĄ SZANSĘ STRACILIŚMY. I naprawdę wisi mi to, że mieliśmy tą szkołe za free, bo musieliśmy jeździć przez prawie całą łódź po to aby tracić czas lub słuchać kompletnych głupot!

Przede wszystkim poza jednym wyjątkiem wykładowcy są totalną porażką tej szkoły. Pewnie dlatego tak jest, bo robią to za darmo. No prawie za darmo bo po zajeciach niektórzy będą wam coś sprzedawać na zasadzie "co łaska", żeby sobie dorobić (jakieś publikacje itp).

Z ciekawszych kwiatków to np. jedne zajęcia prowadzi dziwna Pani która chwaliła się na początku, że jeździła jako wolontariusz do afryki. Opowiadała historię że np. to że dziecku wystaje przed porodem ręka lub noga to norma i że "z dzieckiem można się przywitać" itp hardcory. Po zajęciach chcieliśmy się poradzić ile mamy czasu na dojazd do szpitala - jak usłyszała że do szpitala mamy ok. 30 min drogi to stwierdziła, że to za długo i nie może tak być (?!). Pytałem się - jak to za długo, będzie z tym jakiś problem? Mówi TAK, TO ZA DŁUGO. Kazała biegiem wnosić żonę do samochodu i koniecznie ją kłaść. Nasz lekarz pokładał się ze śmiechu i oczywiście kazał jechać normalnie a żona ma siedzieć w samochodzie a nie leżeć, poza tym oczywiście poród może trwać kilka a nawet wiele godzin ale co nerwów straciliśmy to nasze, nawet była opcja żeby żonę do teściów przewieźć po tym co ta kretynka nam nagadała.

Największym rozczarowaniem były natomiast zajęcia z lalkami gdzie mieliśmy się uczyć mycia dzieci itd. Przyszła na nie osoba w bardzo już podeszłym wieku, która nie była w stanie nic nam przekazać tak bardzo się bała - cała się trzęsła, łamał się jej głos. Zajęcia przewidziane na 2h skończyła po 45 minutach i właściwie pytała się co ma dalej robić, bo sama nie wiedziała. Większość tych zajęć to wszyscy rozmawialiśmy między sobą a ta Pani siedziała jak mimoza nie wiedząc co ma powiedzieć. A jej teorie kwitowane były przez przyszłe mamy porozumiewawczymi spojrzeniami w stylu "nie będziemy się kłócić dajmy spokój". Tragedia, porażka i totalna strata czasu. Tam chyba nikt nie sprawuje żadnego nadzoru nad wykładowcami tym kto to jest i co robi!!

Oczywiście jest też z 2 wykładowców którzy coś do powiedzenia mają, ale co z tego, skoro reszta to jacyś ludzie którym ktoś zrobił krzywdę, bo wmówił im, że będą czegoś uczyć?

STANOWCZO ODRADZAMY!
 
Do góry