Witam wszystkie lipcowe mamy! Też jestem lipcóweczką(8 lipiec-ale kto to wie?
). Czytam was uważnie i im wiecej czytam, tym mniej wiem :-[! Już 3 razy zmieniałam szpital! Jak któryś sobie wybiorę to wejdę do was i poczytam takie rzeczy na jego temat, że znowu zostaje bez szpitala! :laugh:
Z tego co czytam zadna z was nie jej zainteresowana cesarką-wręcz b.niechetne. Nie bójcie się oni tak szybko i chętnie jej nie robią. Mam 4,5 letnią córkę i rodziłam ją siłami natury a wazyła 4,200 kg, więc było co rodzić!Fakt, że porozrywało mnie nie ziemsko i tydzień nie mogłam chodzić. Co tam chodzić, nie mogłam się bez bólu przekręcic na łóżku! więc tu Was w pełni popieram.Dłużej ale bez nacięcia. Też miałam podany dolorgan i wiecie co? Porodu prawie nie pamiętam...taki odlot.
Teraz jestem zdecydowana na znieczulenie zo i nic mnie od tego nie odwiedzie! Chcę choć jeden poród pamiętać! Ale poród, nie ból!
I nie wiem czy dobrze robię ale decyduję się na położną z "urzędu"-jak to określacie
Jak mi się coś jeszcze przypomni to do Was skrobnę!
Trzymajcie się brzuszków!