reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wybieramy szkołę rodzenia i szpital w Warszawie

Ja co prawda zdecydowalam sie wynajac położną i nie powinnam sie pewnie odzywac. Ale generalnie uwazam ze przez takie placenie nakreca sie tylko biznes. Gdyby takie polozne zarabialy wiecej w szpitalu od razu, to nie byloby potrzeby zalatwiac wszystkiego w taki sposob. Masz racje Frido - to się nam należy niejako z urzedu. Ale gdy co do czego dochodzi... no ja pękam i postanowilam zaplacic. Po prostu sie boje, a zalezy mi na fachowej opiece. Tyle sie slyszy dziwnych historii, nie chce ryzykowac ze trafie na zly dzien w szpitalu i potem na cale zycie bede miala jakies skrzywienie.

Ale fajnie by bylo te kilkaset zlotych wydac na jakies rzeczy niezbedne dla dziecka. Wydatkow w koncu sporo.
 
reklama
Ja też zdecyduję się w rezultacie na położną a co do znieczulenia jeszcze nie wem.


Dzięki nam Gazelaczku cały ten biznes łapówkowy jakoś się kręci. ;D
 
akurat łapówki to ja nawet nie umiałabym wręczyć :p nigdy tego nie robilam
Tu po prostu zawiera sie wczeniej umowe z polozna
ale fakt jest taki jak mówisz Frida, interes dzięki nam się kręci :D
szczerze mowiac te polozne maja ciężką prace, a zarabiają marne grosze; dzieki takiej formie wynajmu, te które są naprawde dobre, mają indywidualne klientki i możliwość dorobienia
 
Łapówkowy w cudzysłowiu oczywiście.

Ja też wcale się nie dziwię tym położnym. Taka odpowiedzialna praca i obciążenie pychiczne duże a takie marne grosze zarabiają. Ja wiem jak położne które pracują w mojej klinice. Zagadnęłam jedną z nich kiedyś to mi powiedziała że rano dyżur w szpitalu a po południu praca w klinice i to na wysokich obrotach.
 
Frida, ale fajne zdjęcie :laugh: Niezla blondyneczka z Ciebie ;)

Ja dzis mam spotkanie z polożną, potem zdam relacje na pewno!!!
 
ja tez mam zamiar umówić się z położną... z jednej strony to wiem że im mało płacą, ale z drugiej strony w szpitalach gdzie jest duzy "przemiał" to one na lewo potrafia mieć kilka tysiecy do reki... ostatnio żartowałam, że chyba powinnam się przekwalifikować... hihih
frido co do znieczulenia zzo, to z tego co czytałam ono nie ma wpływu na dziecko, właśnie dlatego że podaję się je w przestrzeń okołordzeniową i nie trafia do krwi... inne znieczulenia typu dalargan albo dolargan, to chyba pochodna morfiny, nie pamietam sa podawane do krwi a więc przez pępowine przedostaja się krwiobiegu dziecka i dziecko może byc oszołomione, ale mojej koleżance podawali i powiedziała że nigdy więcej bo ból redukuje o ok 10% a za to ona czła się jak nieźle nacpana...
 
Jak obiecalam - zdaję relacje ze spotkania z położną

Pani z która sie umowilam okazala sie calkiem milą, aczkolwiek stanowcza babką. To jest osoba, ktora potrafi zmobilizowac i postawic do pionu :) Z pewna rezerwa sie odnosila do ustalania wszystkiego juz teraz, bo jest jeszcze wczesnie i generalnie wiele moze sie do lipca zmienic. Ale wstepnie zapisalam sie do niej na termin i jesli pojdzie wszystko dobrze, bedziemy razem rodzic. Pani preferuje metody naturalne i zzo zostawia jako opcje na czarna godzine. Moze to i lepiej, bo troche sie boje tej igly w kregoslup... No ale co najważniejsze - nacinanie krocza nie jest obligatoryjne. Powiedziala jak sie przygotowac do porodu, jak ćwiczyc i przy samym porodzie zobaczymy co sie da zrobic. Bo np. przy dziecku 4 kg cięcie bedzie nie do uniknięcia.

Ja w kazdym razie jestem zadowolna, ze poumawialam sie. Teraz mam spokojniejsza glowe. Widzizlam szpital, nie jest zly [na Solcu], chociaz poza oddzialem polozniczym nie wygląda zbyt apetycznie, niestety.

Acha - i na pierwsza czesc porodu moge sie umowic z polozną w domu i ona zdecyduje kiedy jedziemy do domu!!! Strasznie mi sie to spodobalo.

co o tym myslicie?

pozdrowka
 
To fajnie że jesteś zadowolona ja chyba też umówię się na dniach z położną poleconą przez kolezankę i obgadam sprawę.
Warto już wcześniej wiedzieć co i jak.
 
reklama
Do góry