Ż
żużaczek
Gość
Asiolku, w tym wątku było wczesnieij o tych liczeniach. Ale ja nigdy nie liczyłam. Bogucha mógł cały dzien sie wiercić, prawie bez odpoczynku, a drugiego dnia cały dzień spał. Najlepiej spytaj lekarza. Dzieci maja rózne temperamenty. Teraz maluch rozrabia caly czas - tylko w nocy spi. Moja koleżanka też mi mowila, ze jej pierwszy synek był bardzo spokojny a w ostatnim miesiącu prawie go nie czula. natomiast teraz maluch szalał do ostatniego dnia ;D. No i jak tu liczyć? Trafisz na dzień "sjesty" i całe obliczenia diabli biorą. Poza tym nie wyobrażam sobie spedzenia całego dnia wlepiając sie w zegar.