reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o pielęgnacji naszych maluszków!

ja myśle, ze karmienie to sprawa indywidualna. chciałabym karmic ale jak sie nie uda to trudno. takie mam podejscie do tego. nie uważam, że butla to coś złego.

mam pytanie z innej beczki. jak to jest z tymi balsamami/oliwkami po kapieli? wiem, ze oliwki nie polecacie, zresztą nie tylko Wy nie polecacie:)
jak bedziemy do kapieli używały jakiegoś żelu to odrazu co można myc włoski tak?? czy polecacie mydełko??
no a potem smarowałyscie jakimis balsamami?? powiedzcie mi bo ja nie wiem:zawstydzona/y:
 
reklama
Domi ja albo uzywalam płynu do kąpieli i szampon lub płyn do mycia ciała te są już z szamponem albo bez zależy od producenta a potem balsam.
Jak Bella byla taka malutka to raczej dolewalam ten płyn do kąpieli i wtedy już bez mydła czy zelu
 
ja dawałam na początek płyn do kąpieli emolium i tą wodą z płynem przemywałam piórka na głowie, a po kąpieli smarowałam początkowo jednak oliwką i główkę też delikatnie oliwką przecierałam
 
Do pierwszych kąpieli dziewczynek używałam "Delikatny żel nivea do mycia ciała i włosów" ale jak zaczęły wyskakiwać jakieś krostki to przeszłyśmy na oilatum i po kąpieli już niczym nie natłuszczałam skórki. Teraz mi się przypomniało, że Zosi na początku łuszczyła się skórka na stópkach i w ciągu dnia używałam oliwki. Ale jak jej przeszło to z oliwki zupełnie zrezygnowałam.
 
A co myślicie do kapieli woda + kilka kropel oliwki... ?
moja koleżanka tak robiła z początku, co kilka dni a tak normalnie plyn do kapieli i potem nic bo twierdzi,że jak się dziecko po kąpieli smaruje oliwką, czy balsamwm to zamyka sie dziecku pory na skorze czy jakos tak i ze nalezy smarowac tylko dzieci z sucha skora codziennie po kapieli a tak to 1-2 razy w tyg np podczas kapieli
 
Co do kąpieli to się nie wypowiem bo się nie znam ;-)
Co do karmienia piersią to chciałabym karmić ale jak się nie uda to się przecież nie zabije. Napewno nie będe robić tego publicznie, ani przy rodzinie czy znajomych (nie będzie mi ktoś obcy w cycki zaglądał) w ogóle od dziecka mam niechęć do kobiet karmiących publicznie, wiadomo że to dziecko ale np inne dzieci tego oglądać nie muszą. Jak miałam ok10 lat to właśnie pod szkołą siedziała babka z cycem na wierzchu wtedy sobie powiedziałam że w życiu tak nie zrobie. Jeśli ktoś się poczuł urażony z góry przepraszam ale to jest tylko moja prywatna opinia
 
Sylwia- teraz masz takie biustonosze do karmienia,że mało piersi widać a po za tym jest pielucha tetrowa do zakrycia.

Dla mnie dziecko jest nbajważniejsze a nie fakt,jak to odbierze ktoś...

Sorry ale nie wyobrażam sobie gnac np 1.5 km do domu z maluchem którzy się drfze z głodu zamiast gdzieś w ustronnym miejscu go nakarmić.

Co do rodziny, czy znajomych to raczej bym nie karmiła publicznie np przy świątecznym stole...
 
sylwia pamiętam jak zanim urodziłam Hanusię, podobnie odbierałam jak jakaś kobieta karmiła piersią, wręcz krępowało mnie to i nawet emkowi marudziłam, że jak ja będę karmić to nigdy w życiu przy innych:tak: trochę moje podejście się zmieniło jak już miałam Hanusię w ramionach. Oczywiście nie jestem za tym żeby paradować z piersiami na wierzchu, ale odpowiedni ubiór, do tego pieluszka i można naprawdę nakarmić dziecko dyskretnie. Starałam się nie robić tego na dworze, ale jak byłam z 3 miesięczną Hanią nad morzem to było to nieuniknione, ale na plaży to zawsze osłaniały nas parawany i parasole, raz mi się zdarzyło w parku, dosyć często w samochodzie w czasie podróży.

oczywiście nie twierdzę że Ty też zmienisz na pewno zdanie, bo każdy jest inny i tak jak napisałaś to prywatna sprawa każdej z nas, ale istnieje taka możliwość że życie potem weryfikuje nasze postanowienia - przynajmniej w moim się zdarzyło kilkakrotnie w różnych sprawach:-D i staram się nie mówić "nigdy";-)
 
reklama
co do karmienia to ja już się wypowiedziałam, to zawsze był i długo będzie drażliwy temat...
przy karmieniu butelką też nie trzeba wracać do domu tylko można nakarmić na ławeczce w parku, ja tak robiłam i nie miałam z tym kłopotu.
Ania dla mnie dziecko też jest najważniejsze, odebrałam to jako lekkie sugerowanie właśnie, że jak ktoś nie karmi piersią to mniej dba o dziecko? każda matka daje maleństwu to co najcenniejsze od niej, przeciwciała mamy są bez wątpienia bardziej wartościowe niż probiotyki butelkowe, tylko, że samopoczucie mamy ma chyba jeszcze większy wpływ na maleństwo a tego nie da się niczym zastąpić:)
mysle, że nie ma co tak surowo oceniać innych, każdy ma jakieś obawy ktorym nie potrafi sprostać i tyle:))
 
Do góry